Sympatyczny survival z dopracowanym systemem craftingu. Mnóstwo rzeczy do zbierania, jeszcze więcej do wytworzenia. Im będziemy tworzyć lepsze, tym łatwiej nam pokonywać przeciwników, którzy z czasem się odradzają coraz mocniejsi. Niektóre rzeczy znajdziemy tylko w skrzyniach po pokonaniu bossów. Ogólnie celem jest przetrwać tak długo by zebrać kawałki portalu do Asgardu. Niekiedy kapłani i inni zlecają nam przyniesienie tego i owego w zamian za inną rzecz. Na głębsze penetrowanie podziemi trzeba się dobrze wcześniej przygotować. Po prostu survival. Podsumowując:
PLUSY:
- ładna wizualnie
- muzyka nie przeszkadza i nie nudzi
- multum rzeczy do zebrania
- mnóstwo rzeczy do wytworzenia
- obrona twierdzy i przeciwnicy
- choć ekwipunek ma ograniczenia i nieraz przekładamy do skrzyni nasze rzeczy, to nie musimy ich taszczyć do np. zleceniodawcy lub nie musimy ich mieć pod ręką, gdy np. gotujemy w podziemiach. Dobry pomysł, oszczędzający nam dużo czasu.
- trudno definitywnie umrzeć (choć zginąć można nawet dość często jeśli mamy niedostatecznie rozwiniętą postać)
- pomimo powtarzalności wykonywanych czynności nie odczuwałem monotonii
- gra na co najmniej kilkanaście godzin
- bardzo często jest w promocjach. Sam kupiłem za niecałe 13 zł
- jest też grą pod osiągnięcia Steam jeśli ktoś preferuje też tego typu urozmaicenie
- jest język polski
MINUSY:
- Choć mnie nie nudziła, to innych powtarzalność może szybko znużyć
- tylko jeden teleport, co zmusza nas do eksploracji jednego podziemia gdy chcemy je wymaksować
- wkurzające trujące opary w podziemiach
- mały zasięg strzał
- zwierzęta odradzają się w tych samych miejscach
Ogólnie polecam. Kilka tygodni przed Niffelheimem ogrywałem Smoke and Sacrifice, które tez oparte jest o zbieranie i wytwarzanie i Niffelheim wypada zdecydowanie lepiej pod każdym względem.