PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=669363}
7,7 6,6 tys. ocen
7,7 10 1 6559
Outlast
powrót do forum gry Outlast

Gra ma niesamowity klimat rodem z "Grave Encounters", tyle że zamiast duchów pacjentów, za przeciwników mamy prawdziwych psycholi a do tego dorzucony w tle tajny eksperyment.

Niestety, pod względem klimatu przegrywa z pierwszą "Amnesią", względem muzyki też, a i sam Miles Upshur zbyt wygadany nie jest. Narracja i tak jest identyczna, jak w grze od Frictional Games, czyli zbieramy i czytamy notatki a od czasu do czasu przekręcimy jakąś wajchę i znajdziemy do czegoś klucz. Niestety, końcówka jest tak słaba, że aż zła. Doprawdy, czy fruwający niczym Czarny Dym z "Lostów" Walrider może kogoś przestraszyć?? Oczywiście nie powiem, tłumaczy to wszystkie rejestrowane i oglądane przez nas zajścia, ale totalnie psuje klimat.

Grafika i sterowanie przeniesione z konsoli jest jak najbardziej OK, jedna sekwencja QTE, sterowanie WSAD-em, spacją, ctrlem i myszką.

Podsumowując - stawiam tytuł na równi z drugą "Amnesią". Klimat niby jest gęsty itd., ale finał totalnie niweczy wymowę tego tytułu. Szkoda, bo gdyby twórcy bardziej wysilili się przy zakończeniu, byłoby z 9. A tak jest 7...

drill90

Dla mnie gra z początku przytłaczała atmosferą, straszyła, ale później ten klimat gdzieś uleciał i kompletnie niczym nie zaskakiwała. Zakończenie dla mnie nijakie, takie wciśnięte na siłę, jakby twórcy dodali je na siłę po spaleniu ojca Martina. W każdym bądź razie w Amnesii największym wrogiem gracza była jego wyobraźnia, bowiem ciągle odczuwało się niepokój, bo chodziło gdzieś po głowie, że twórcy tak drażnią się z graczem, że poczuję się zaraz zbyt pewnie, ale coś tam wyskoczy i skitram się. Tak utrzymywano mnie w ciągłym poczuciu niepokoju. Choć najwięcej emocji dostarczyło mi "Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata" a przede wszystkim początek i ucieczka z hotelu - nigdy wcześniej ani później nie byłem tak bliski zawału jak wtedy :D
Co do Outlast, to oceniłem je tak samo jak drugą część Amnesii, która z kolei obroniła się klimatem i historią ze świetnym zakończeniem. W Outlast zabrakło przede wszystkim tego ostatniego, ale jako całość gra nie wypada źle czy nawet przeciętnie. Jest solidna, ale poczucie niedosytu było duże.