Widzisz. Ja nie do końca się z Tobą zgodzę. Po znacznie niedopracowanym PES 2014 wsłuchiwałem się w zapowiedzi Konami. Miało być tylko lepiej. Co sobie myślałem? Że te animacje zawodników podczas przyjmowania i podawania piłki zostaną zachowane. Liczyłem też na znaczną poprawę taktyki. Chciałem, aby formacje znacznie się do siebie zbliżyły i wymienność pozycji pojawiała się w każdej akcji. Po prostu liczyłem na świetny symulator.

Co zobaczyłem w demo? Wariackie tempo, przy którym nie nadążam z podejmowaniem decyzji. Rywal pędzi jak z pieprzem w dupie. Wszyscy zawodnicy obracają się z piłką jak bączki. Grając w demo mogłem zapomnieć o spowolnieniu akcji, o regulacji tempa gry. Jak tylko próbowałem rozgrywać, rywal natychmiast odbierał mi piłkę. Na boisku jest sporo wolnej przestrzeni. Zauważyłem to jeszcze w filmach z targów Gamescom. Początkowo sądziłem, że to tylko w prezentacji. Pomiędzy formacjami są ogromne dziury. pomocnicy nie asekurują obrońców i nie podchodzą bliżej napastników podczas konstruowania akcji. Napastnicy się nie cofają, nie schodzą do środka, itd.

Piłka krąży za szybko. W PES 2014 krążyła niemal idealnie z wyjątkiem tych sytuacji, w których za mocno wdusiłeś przycisk. Zbyt szybko podajesz ty i konsola. Tak nie wygląda prawdziwy mecz! PES zazwyczaj posiada w menu możliwość zwolnienia rozgrywki z normal do slow. Jednak różnice nigdy nie są zbyt duże. Tak więc nie spodziewam się znacznej poprawy.

Jest bardzo źle i przyzwoite animacji poszczególnych graczy niewiele zmienią. Jestem rozczarowany, bo Konami wyraźnie olało już PES. Podejrzewam, że seria tak naprawdę powoli dogorywa i w głowach producentów już tli się myśl o zamknięciu tego dziwnego projektu. Od lat PES nie przynosi takich dochodów jak FIFA, ponieważ od zawsze nie ma licencji. Jak ktoś ma szukać darmowego patcha w okolicach stycznia, to raczej wybierze FIFA lub nie zagra w nic. PES to produkt od lat zwyczajnie zaniedbany i Konami traktuje serię po macoszemu. Nie mam złudzeń, że niebawem nastąpi koniec tego gniota, którym podniecają się coraz mniej liczni fani, na siłę doszukujący się w tej grze zalet.

Może masz inne zdanie. Czytałem, że wiele osób odebrało gameplay bardzo pozytywnie. Byłem piłkarzem, codziennie oglądam nawet powtórki meczów i wiem, że PES na pewno nie jest symulatorem. Na pewno ni to demo. Konami zrobiło znowu krok wstecz.

No chyba że premiera zapowiadana dopiero na połowę listopada została opóźniona dlatego, bo nadal siedzą w studiach i poprawiają.

Jak masz inne zdanie, to spoko. Jednak zagraj jeszcze raz i zobacz, że tempo jest nienormalnie szybkie.

Musisz wziąć na poprawkę, że jest to tylko wersja beta i demo. Jest zdecydowanie lepsze od wersji alfa 2014. Więc jest dobrze. PES moim zdaniem powoli wraca do korzeni i gra jest lepsza. Jak Ci przeciwnik odbierał piłkę to może jakiś trening? :) Nie mówię, że jest to rewolucja i PES ma wszystkie problemy za sobą, ale widzę światło w tunelu. Jeżeli w 2014 pograłem może miesiąc, to 2015 ma szansę pozostać na dysku dłużej.

Biorę to pod uwagę. Łudzę się, że jednak tempo będzie wyraźnie wolniejsze. Taki speed mnie zniechęca.

mam nadzieje że będzie lepsza niż ta kaszana z 2014 roku

Chyba jednak nie będzie. Zero taktyki, zero płynności. Stoisz w miejscu i reszta też się nie rusza. Żadnej wymienności pozycji, współpracy pomiędzy formacjami. Relatywnie o wiele gorzej, jak w początkach serii.

Stary! Trzy dni do premiery, a ja sobie nie radzę. Na normal mam piłkę przez 65 procent czasu gry i nie ogarniam tego, co dzieje się na boisku. Strzały są fatalne. Marnuję wszystkie sytuacje strzeleckie, bo zanim mój zawodnik złoży się do strzału, to już tej piłki nie ma. Wiem, że ludzie mają się na forach za hardcorów, ale ja piszczę szczerze. Nie ogarniam.

Poza tym gracze sterowanie przez konsolę są silniejsi fizycznie. Bilans? Jak nie zagram meczu na 0:0, to z reguły przegrywam. Strasznie frustrujące. Widzę, że ludzie na YouTube oddają soczyste strzały. Tymczasem moje strzały są jak rzut nadmuchaną prezerwatywą. Ciągle nie wiem, czy to badziewie kupić.

Poza tym fajnie się patrzy na wymianę piłki, ale tylko do połowy boiska. Potem, kiedy trzeba budować akcję, wszyscy stoją. W prawdziwym meczu w drugiej linii jest ruch. Zawodnicy ze wszystkich formacji miksują się, zmieniają pozycje. Tu się nic nie dzieje. Skrzydłowy stoi poza monitorem, więc go praktycznie nie widzę. Wygląda to źle.