Ile razy któreś z was zagryzł jakiś bezczelny zombie bo o dziwo kamera dostała kręćka? Ciasne
pomieszczenia to zmora dla tej gry, kamera wariuje przy pierwszej lepsze zadymie, a wtedy jakiś
niedowład skacze na Ciebie z którejkolwiek strony i kuniec... no bo jak miałbym go niby zobaczyć!?
Fakt faktem gram na najwyższym poziomie ale takie coś jest niedopuszczalne.
Druga sprawa to festiwal skryptu reanimacji w momencie powalenia, czasami po prostu nie da się
przeżyć grubszej ofensywy zombie. Dostaje puncha od truposza, ten powala mnie na zeimie, rzecz
jasna Leon leży, zero ammo, więc reload i kiedy sie rzuca a ja che pociągnąć za spust dobiega
moja laseczka i reanimuje mnie... wstaje i zanim zdążam łyknąć ziółko na wyzdrowienie, zomie które
mnie przeskoczyło przy reanimacji skacze na mnie powalając mnie powtórnie... MOŻNA PO
PROSTU KU**A OSIWIEĆ. 8 takich powtórzeń, ten sam krypt i rzucasz padem po pokoju bo mnie
masz fizycznej możliwości się temu przeciwstawić. Wystarczy połozyć pada, iść po kanapke do
kuchni i pozwolić Leonowi zdechnąc w spokoju żeby spokojnie wdusić restart.
Może wybrzydzam ale gram ostro w ten tytuł i są to rzeczy któr wtórni psuja mi przyjemność z
giercowania. Nie bedę sie rozpisywał o umierającym juz klimacie serii bo to mnie ma sensu.
CAPCOM wstydź się wypuszczając niedoróbke na rynek!
Heheheh, ja po prostu stwierdzam NOWOŚĆ KATEGORII GRY ! tego jeszcze nie widziałeś :)
A i najważniejsze TO SURVIVAL HORROR, innym się wydaje że to norma, a RE i jej seria są nieprzewidywalne, i to widać po tym feralnym wypadku który przeżyłeś i się z nami tym dzielisz, to zaskoczenie, i normalka :)
Nieprzewidywalne do tego stopnia że aż niedopracowane? Ja rozumiem że coś może być nowe i do czegoś trzeba sie przyzwyczaić, takie sa gry nowej generacji, no ale kurde. Mówę tu o irytującym mechanizmie, który cyklicznie doprowadza do irytacji gracza. Wszystko jest ok. Gra jest kozak. Ocieka sokiem tak że przy pierwszym QTE mam mokre gacie, ale chyba przytoczone przeze mnie minusy nie powinny tak często psuć zabawy w projekcie wartym miliony $. O klimat jak mówię, nie sprzeczam się bo seria idzie w dziwnym kierunku. Mniej HORROR a bardziej SURVIVAL.
Dokładnie, klimat już dawno zjechał z toru, i sunie po wydmach i w las....
Jest dużo nowych kontynuacji np. Half Life 2 są ryzy z wcześniejszych części, trochę nowoczesności,
a i został klimat i groza z pierwszych części, RE 4, 5, i 6 zostało postawione na jedną kartę, RE 4 udała się bo jeszcze klimatu tuszowała dość nienaganna grafika, RE 5 to skok w bok twórców, jakby zerżnięta z sequela GOW' a po Mongolsku w Afryce...hmmm, dziwne bo tak jest, RE 6 to już raczej coś filmowego, nie dostaje do RE 2, ale nie sięga głębiej pod względem Horroru, tu horror czyli sranie w kalesony zastępuje " A masz to ! i jeszcze To ! i to Zryj ! ", klimatu jest ale w 6 % co nie pozwala zachwycić koneserów survivalów typu horror, oraz fanów starej dobrej klasyki RE 1 - 3 plus dodatki...szkoda.
RE 6 świetna na 4 pełne nocki, pozwala zapomnieć o ciężkich dniówkach oraz o sobie, bo za drugim razem nie warto siadać do tego samego :)
"za drugim razem nie warto siadać do tego samego"... tak jest z 95% gier wydawanymi na obecną generacje, mają cieszyć oczy, poświęcić Twój czas, ale nie za bardzo... bo nie może być za trudna, żebyś za bardzo się nie głowił, tylko przeszedł i kupił szybko nadchodzące DLC albo mucił w multika. Nie potrzebne solucje, wspólne debaty z kumplami, gry same się przechodzą. Wszystko nastawione na zysk. Nie oszukujmy sie, dobrego starego "rezydenta" już nie dostaniemy. W takich czasach przyszło nam żyć.
Taaa...a to się jeszcze ma zmienić, Popkultura XXI w, i generacja w nowe gry wchodzą na rynek z buta, stare gry nawet już w archiwach nie mają miejsca, bo pchają się te złote ostatki nowości, taki Assassin' s Creed, pierwsze 2, i dodatki części to super składanka, i walka w ruchu, AC III to patriota Afro Amerykanin, na polu bitwy co jest, właśnie to o czy piszemy, zmiany na gorsze....