Właśnie to zrobiłem i ją odstawiłem jak 4 rozdział miał być. Ogólnie od samego początku gra mnie nie powaliła, ale było całkiem spoko i przyjemnie, ale od 3 rozdziału jest już sama nuuuuuuuuuuuuuuda. Trochę szkoda bo gothici naprawdę lubiłem.

2-3 pierwsze rozdziały to faktycznie majstersztyk, w późniejsze przepełnione są walką, ale z drugiej strony model walki w pierwszym Risenie jest wg mnie najlepszy ze wszystkich gier PB, więc nie jest tak źle. Za pierwszym razem faktycznie jak grałem to w tym miejscu miałem kilkutygodniową przerwę, w dwóch kolejnych podejściach już te rozdziały mnie tak nie nudziły. Jedynie co mi się nie podobało to ostatnia walka. Niezależnie czy gramy bandytą, inkwizytorem czy magiem wygląda ona tak samo i nie liczą się w niej nasze umiejętności. Mimo wszystko im dłużej mija od premiery Risena (w październiku będzie to już 10 lat, a jeszcze pamiętam kiedy to Gothic obchodził dziesięciolecie...) tym bardziej doceniam tą grę. Ma taki świetny śródziemnomorski, ciepły klimat udanie podkreślany przez soundtrack. Grę przeszedłem trzykrotnie: bandytą, inkwizytorem i magiem, ale może w tym roku sobie powrócę i przejdę bandytą walczącym toporami i może którąś z broni dystansowych, zawsze walczyłem mieczem albo kosturem. Brakuje tego replayability we współczesnych grach.