Mimo wszystko to nadal dobra gra.

Nie trzeba być jakoś szczególnie spostrzegawczym aby nie oprzeć się wrażeniu Daj vu w kwestii spotykanych postaci i lokacji. Nowe miejscówki są nadal niezwykle klimatyczne ale odwiedzanie tych dobrze znanych z Cienia Czarnboyla nie wpływa pozytywnie na odbiór. Tak samo nie wiem po kiego wała są tutaj te durne wojny frakcji?! Nie przypadło mi to do gustu totalnie.

Spotkałem się z opiniami, że "Czyste Niebo" jest trudną grą. hmm Już bardziej męczyłem się w jedynce. Fakt, trzeba się skupić ale na normalu spokojnie idzie grać. Z cięższych momentów to ten ze śmigłowcem i sam początek jak trzeba było zdobyć przepąpownie na bagnach.

Błędy? No ja nie uświadczyłem żadnych bo grałem po kilku ładnych patchach.

Graficznie bardzo dobrze. Szczególnie wrażenie robią promienie świetlne wśród drzew. Niestety na fajerwerkach z dx10 Czyste Niebo dąsało się co przejawiało się w mniejszej niż normalnie ilości klatek.

Fanatykom jedynki tej części nie trzeba przedstawiać.

Wadą to nie jest ale dosłownie czyste niebo i dzięki temu bardziej jasna kolorystyka gry odbiega trochę od ponurej aury jedynki. Spoko były też te hałasy atmosferyczne i różne dźwięki środowiskowe.

8/10