Do gry zasiadałem z przekonaniem, że dostanę grę przygodową, w której będziemy wędrować i szukać wskazówek w kolejnych lokalizacjach i tak poniekąd jest, ale jednak dominuje skradanie, szczególnie od drugiego rozdziału, w którym unikamy kosmitów. Ogólnie pierwsze wrażenie było negatywne. Brzydka grafika, tekstury, modele postaci, dziwne sterowanie i coś na wzór QTE z dziwnymi ruchami kamery (przez co na początku dwa razy zginąłem, bo nie byłem na to przygotowany, jak i nic nie było widać). Na szczęście na późniejszych etapach takie rozwiązania pojawia się bardzo rzadko (i próbuje dodać chwile grozy, które wypadają w ten sposób groteskowo).
Wcielamy się w Jonathana Morrisa, który przyjeżdża do Greenlake na prośbę ojca. Niedaleko domu jacyś mężczyźni taranują nas i dochodzi do wypadku, z którego wychodzimy bez szwanku i unikając agresorów docieramy do domu, w którym nikogo nie zastajemy. Dowiadujemy się jednak, że ojciec pracował dla lokalnego rządowego instytutu badawczego i odkrył, że pod jeziorem i miasteczkiem od lat znajduje się ogromny statek obcych i z tego powodu związane jest jego zniknięcie. Naszym celem jest odnalezienie rodzica. Jednak nasz bohater bardzo łatwo się stresuje i cierpi na urojenia, które w dalszych etapach wzmagają się podczas przebywania w ciemności. Dlatego wyposażeni jesteśmy w latarkę, której światło nas uspokaja, ale może zwrócić uwagę wrogów. Jest też niezbędnym narzędziem do przeszukiwania pomieszczeń, tym bardziej, że twórcy z niewiadomego powodu sprawili, że wszelkie interakcje z przedmiotami mogą zajść tylko wtedy, gdy najedziemy na nie światłem z latarki… Widzę akta czy inny przedmiot, ale nie mogę go podnieść lub użyć bez skierowania na niego światła z latarki. Bez sensu.
Kolejnym mankamentem są słabo zaprojektowane lokacje. Poza pierwszym rozdziałem i domem ojca reszta zrobiona jest beznadziejnie. Lokacja z obcymi jest monotonna zaś instytut badawczy wygląda jak jakiś magazyn – długie tunele, ogromne puste pomieszczenia… Osoba odpowiedzialna za poziomy powinna zmienić pracę.
Żeby nie było, że tylko narzekam: Gra ma fajną, ciekawą historię, którą lubiłem czytać. Skradanie choć mechanicznie i gameplayowo ubogie nie jest takie złe, potrafi usatysfakcjonować, gdy przemkniemy tuż za plecami kosmity. Dźwięk podkreśla klimat tejże w sumie mrocznej historyjki. Grę zakupiłem za ok. 5 zł więc w takiej cenie może być.