Poprzednio grałem jedynie w Przebudzenie, ale już mogę stwiedzić, że wiele aspektów fry zostało ulepszone w stosunku do poprzedniczki. Zagadki są znacznie logiczniejsze i ciekawsze, grafika lepsza, głosy postaci sensowniejsze a Watson potrafi chodzić i nie straszy gracza.
Niestety gra ma też pewien problem - cierpi ona na wyjątkową monotonność. Jesteśmy zmuszeni chodzić po całym jednokolorowym Londynie gdzie każda ulica wyglada tak samo więc po dłuższym czasie zaczyna się mocne ZIEWANIE.
Kolejnym lecz niewielkim problemem tej gry jest pewna zagadka polegająca na otworzeniu zamka, który niestety wymaga solidnej znajomości wojny secesyjnej, której można wymagac jedynie od studenta historii w USA. W tym momencie napewno zaglądniecie do solucji :D
Oczywiście zakończenie nie jest tak dynamiczne jak w Przebudzeniu, ale po naprawie błedów, które denerwowały mnie w pierwszej części tej grze należy się trochę uwagi