Od razu po przejściu Silverfall, wziąłem się za dodatek, który tak samo jak w przypadku Dungeon Siege jest samodzielną przygodą, chociaż fabularnie kontynuacją. Nie będę wypisywał plusów i minusów z podstawki, dodam tylko te, które zauważyłem grając w ten dodatek.
Plusy:
+ po stworzeniu postaci można odejmować i dodawać punkty umiejętności i atrybutów ile się chce - ale do czasu, gdy wyjdziemy z gry i znowu wejdziemy, to już punkty będą przypisane na stałe i nie będzie ich można odjąć
+ wszystkie tereny z podstawki do zwiedzania - czyli mamy nowe tereny + te z podstawki, ale nie dostaniemy żadnych zadań ze starych terenów
+ walczące potwory między sobą - w sumie to tylko w jednym miejscu spotkałem się z tym, taki malutki plusik
+ tereny - w sensie takim, że są tak jakby ładniejsze niż w podstawce, a przynajmniej mi się bardziej podobały, no plus jeszcze to, że mamy zwiększony teren, bo dodatkowo są te tereny z podstawki
Minusy:
- Nie można grać tą samą postacią co w podstawce - jak niemiło się zdziwiłem kiedy okazało się, że postacią, którą skończyłem podstawkę, nie mogę rozpocząć dodatku, musiałem stworzyć nową postać i dopiero wtedy można wybrać, w którą część chce się zagrać. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć taką samą postać jaką skończyło się podstawkę, ale z tą różnicą, że podstawkę zacząłbym z niższym poziomem, a po drugie i najważniejsze, nie miałbym tego sprzętu co zebrałem w podstawce... ale z drugiej strony pomyślałem sobie, że tym razem spróbuję pograć postacią w kierunku technologii... W każdym razie nie powinno być czegoś takiego, gra powinna dawać możliwość gry w dodatku postacią z podstawki
- nie działa umiejętność zmniejszenia użycia power points - pewnie w podstawce tak samo, bo dopiero w dodatku postanowiłem skorzystać z tej umiejętności, nawet sprawdzałem ilościowo jak to wygląda i bez tej techniki, jak i z nią zużywałem tyle samo punktów "many"
- zaciąłem się dwa razy podczas gry na elementach terenu - raz na skale, a innym razem w jaskini z kryształami, też na czymś tam, no i nie dało rady się wydostać, musiałem teleportować się do innego miejsca i znowu na piechotę do miejsca, w którym się zaciąłem
W sumie to tyle, ogólnie obie części bardzo podobne, wręcz takie same, różniące się głównie nowymi terenami i fabułą. Grałem w edycję gold, więc nie wiem jak wygląda sama podstawka, bo podobno zmian jest więcej w dodatku, ale że to edycja łączona, to pewnie te same elementy występowały w podstawce. O dziwo nie miałem żadnych zadań w zakładce "tomb", nie wiem po co ta zakładka, w trakcie obu części nic mi tam się nie pojawiło. Jeszcze kwestia łączenia fantasy i technologii, jak raz w Silverfall nie przeszkadzało mi to tak jak w innych grach, nawet dobrze się to komponowało, bo jakoś ani w Sacredzie, ani w Dungeon Siege, czy w takim Arcanum jakoś mi to nie leżało.