Nigdy tego nie zapomnę - będąc jeszcze szkrabem, uniesiony falą sukcesów Adama Małysza i wielką frajdą, jaką sprawiły mi Skoki 2002 i przede wszystkim DSJ, z wypiekami na twarzy kupiłem i zainstalowałem tę część... no i niewiele brakowało mi do płaczu, gdyż poczułem się bezczelnie oszukany i okłamany... niby tylko 19,90 zł, ale za te pieniądze mogłem wtedy kupić sobie znacznie fajniejsze rzeczy. GNIOT NAD GNIOTY i spaprane dzieciństwo :D
Ha :) czyli nie po tylu latach dowiedziałem się, że nie byłem sam jeśli chodzi o opinię co do tej gry :) Pamiętam moment kupna wieczorem w mieście obok, a że późno z rodzicami wróciliśmy więc mogłem zagrać dopiero po szkole. Tak więc w czasie lekcji jak na szpilkach siedziałem, czekałem na moment odpalenia gry...i porażka na pełnej linii. Z tego co pamiętam to nigdy nie udało mi się wylądować normalnie. Wszystko było toporne, nazwiska bodajże przekręcone. Chyba tylko encyklopedia zainstalowana wraz z grą była coś warta ale tak nędza i więcej unikał kupna gier w takich gazetkach.
Może przemawia za mną sentyment do tej gry ale.. nie jest ona aż tak tragiczna. Gra ma fajną oprawę graficzną i muzyczną. Ale fizyka skoku jest faktycznie dość toporna, długo mi zajęło nim udało mi się nauczyć sensownie skakać. A możliwości gry są dość ubogie... Polecam też doinstalowanie łatek i patchów, bo wersja nazwijmy to "podstawowa" faktycznie słabsza jest.