Najgorszy Sonic w jakiego grałem. W żadnym innym tyle razy nie spadałem z mapy, nie było tyle totalnie wkurzających mechanik jak klikanie tych śmiesznych pół sekundowych przycisków, mega nudnego Hack'n Slashu oraz milion niedociągnięć przez które ginę, bo gra ma gdzieś, guziki, które kliknę albo to, że w dalej lokacji trzeba aż zwolnić, gdy ją przejść bez spadnięcia z mapy. Ostatni poziom zawiera wszystko co wymieniłem wyżej, dzięki czemu go raczej nie przejdę, tak samo zresztą jak twórcy tej gry, którzy mieli gdzieś to, że da się w cholere łatwo zginąć robiąc to co gra oczekuje od gracza. Jedno wielkie BRUH
Okej po uzbieraniu 99 życia metodą prób i błędów da się przejść poziom, ale kurde zdradliwy ten poziom w cholerę na każdym kroku patrzy wywalić gracza w przepaść. Po Eggmanland jest walka z bossem i ona jest nudna oraz beznadziejna, ale to tam jak każdy final boss w grach z jeżem, więc nie ma co oczekiwać zbyt wiele. Tak czy siak grę udało się przejść i mogę na spokojnie walnąć ją gdzieś w kont i zapomnieć.