PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607209}
7,2 5 294
oceny
7,2 10 1 5294
Star Wars: The Force Unleashed
powrót do forum gry Star Wars: The Force Unleashed

świetna gra!

ocenił(a) grę na 8

po nieustannym wałkowaniu academy w końcu coś w ten deseń. Aż czuje się moc;] dziwi mnie trochę mała popularność tutaj tej gry

ocenił(a) grę na 8
jakub_91

Zgadzam się.

użytkownik usunięty
jakub_91

Moc czuć, ale na myszce trudna do opanowania ;P

ocenił(a) grę na 6
jakub_91

Ja uważam, że kontynuacja serii Jedi Knight byłaby lepszym pomysłem. Ech, tak mi brakuje siekania szturmowców niebieskim mieczem Kyle' Katarna:)

ocenił(a) grę na 7
jakub_91

Zgadzam się. Grałem i gra jest świetna.

ocenił(a) grę na 8
jakub_91

Mam na PSP i uważam, że jest super. Polecam! :)

jakub_91

Darth Vader wykonujący podwójny skok to po prostu szczyt kretynizmu

Patty Diphusa

Świetna ?? Może dla dla laika ale na pewno nie dla fana SW. Ci co grali powinni wiedzieć o co mi chodzi, dalsze komentarze są zbędne, oczywiście grę skończyłem ale w niektórych miejscach trochę profanacje odstawili i tyle, wstyd panie Lucas żeby zatwierdzać takie "dzieła" do uniwersum.

Mateo_SF

Wszystko co obchodzi lucasa to kabza. Nic więcej. Na dzień dzisiejszy to on star warsy ma w dupie.

Patty Diphusa

Otóż to, niestety. A szkoda.

Mateo_SF

A co się dziwić, wydoił ile się dało i sprzedał prawa, całkiem rozsądny krok.
Szkoda, że gracze zapewne na tym stracą, bo coś nie czuję dobrej gry SW wydanej przez Disney, o ile w ogóle powstanie to będzie to raczej jakiś chłam z cukierkową grafiką.

ocenił(a) grę na 5
jakub_91

Pozwolę się nie zgodzić.
Mechanika jest OKROPNA, aby namierzyć cel trzeba być niemal idealnie ustawionym ale często jest tak, że nie ma po prostu czasu więc się robi kółeczka jak idiota.
Podwójne skoki i chwilowe przyspieszenie - Kyle Katarn zjadłby tego młokosa na śniadanie. (Kto pamięta wysoookie skoki z użyciem mocy? Lub szybki bieg? )
Misja z niszczycielem - ile ja się namęczyłem, gra daje złe podpowiedzi jak go ustawić. To są jakieś jaja ? To lepsze było by polecenie ustaw go poziomo i tyle a nie głupie strzałeczki.
Zdobyte punkty mocy można inwestować w lepsze umiejętności - interesujące ale kto spamięta wszystkie kombosy z czerwonego drzewka ? Bo ja na pewno nie tym bardziej, że gra jest krótka. Pojedynki dla mnie są dla mnie lepsze i bardziej emocjonujące w Jedi Academy grze z 2005 roku.
Druga sprawa przez POŁOWĘ gry wieje monotonią. Nie dość że misji TYLKO 9 to jest monotonna ?? Eeeee what ? 9 MISJI ????????????
W ogóle nie przypadł mi do gustu główny bohater (twarz jakaś nijaka mało charakterystyczna) ale tu nie będę się czepiał nie czytałem książki więc może tak ma być.
Może dla odmiany co mi się podobało.
Fabuła w porządku- sekretny uczeń Vadera, sekwencje QTE nadają rozgrywce dynamiki no i oczywiście muzyka star warsowa
Moja ocena 5/10
I niech mi nikt nie mówi, że "trzeba było grać na konsoli bo lepiej zrobione" .
Mam PC i będę grał na PC, a jak mają problemy z przeniesieniem to niech nie wydają.

ocenił(a) grę na 5
komar1111

Przepraszam za babole które się wkradły. Następnym razem najpierw napiszę w notatniku :)

komar1111

ogólnie gra jest po prostu NIEZŁA, zróbcie ładniejsze lokacje, wyrzućcie QTE i będzie ok ale do Jedi Knighta i KOTORA się nie umywa

ocenił(a) grę na 8
komar1111

Mi tam gra się bardzo podobała i nie zgadzam się z większością twych zarzutów. A co do kombosów, to właśnie na tym polega magia. Zapamiętujesz z biegiem czasu, które są skuteczne przeciwko jakiemu wrogowi i samo jakoś leci. W starym, dobrym stylu gier sprzed lat. Mi jakoś nietrudno było zapamiętać wszystkie kombinacje. Wszystko było bardzo intuicyjnie i to było piękne. Można było poczuć moc.

Jedyne, do czego mogę się doczepić, to pewne niedociągnięcia w lewelach. Nie zrozumcie mnie źle, prawie wszystkie bardzo mi się podobały, ale serio... imperialna stacja-fabryka na TYM SAMYM świecie, gdzie wykonywaliśmy już wcześniej kompletnie inną misję? Powtórną wizytę na Felucji jeszcze mogę zrozumieć: zostało to bardzo ładnie i zgrabnie wyjaśnione fabularnie, ale Raxus Prime?! Tu już wyraźnie zalatuje oszczędnością, w celu jak najmniejszego tworzenia od nowa nowej otoczki graficznej dla jakiejś tam innej, osobnej planety.

Mam też drobne zarzuty odnośnie wycięcia z podstawowej wersji gry poziomu "Akademia Jedi", który znalazł się w "Ultimate Sith Edition", wraz z dodatkowymi dwoma poziomami o alternatywnych, dalszych losach Starkillera, jako ucznia Imperatora. Osobność tych 2 poziomów kontynuujących zakończenie po ciemnej stronie jeszcze mogę zrozumieć, ale wycięcie poziomu z Akademią na Coruscant? Przecież to byłby wspaniały wypełniacz między "Imperialną Felucją", a "Imperialnym Raxus Prime". Przekonywania senatorów przez Baila Organę są długie i niezwykle mozolne, więc z nadmiaru wolnego czasu-towarzyszący Bailowi na Coruscant-Starkiller rusza do Świątyni.

No bo tak szczerze, czyż zakończenie po ciemnej stronie nie zrobiłoby na nas O WIELE większego wrażenia, gdybyśmy wcześniej walczyli "ze sobą" na Coruscant, nie wiedząc wtedy jeszcze, co to znaczy?

ocenił(a) grę na 8
Ketosz

To wielki błąd twórców, nwm czego wycieli ten poziom. Bardzo dobra lokacja, wypełniająca fabułe, wogle nie naruszająca kanonu, no i gra trwałaby o te 1,5 h dłużej i może zebrałaby nawet lepsze noty od recenzentów.

ocenił(a) grę na 7
jakub_91

Gra jest całkiem fajna. Grałem w wersje na PC i PS2 i muszę przyznać, że ta druga, prócz walorów graficznych ma się rozumieć, góruje nad tą na konsole wyższej generacji. Po prostu gra się tak jakoś milej.

Jednak niestety gra posiada bardzo poważną wadę, a jest nią sama walka mieczem świetlnym. Bliżej mu w tej grze do świecącego kija niż miecza, gdyż uderzając nim nie tniemy. Bardzo bym był rad gdyby każde uderzenie w takiego zwykłego ludka wiązało się z jakąś odciętą kończyną. Do tego najprostsze mięso armatnie trzeba ciachnąć ze 2-3 razy żeby padło, gdzie w takim Jedi Knight 2 czy Jedi Academy wystarczyło raz celnie ciachnąć i gitara gra, więc dla wygody głównie bawiłem się w pioruny.

ocenił(a) grę na 8
Krol_Sedesow

Siła "Jedi Knight" leży w realistycznych pojedynkach na miecze świetlne. W "The Force Unleashed" bossowie tracą po oberwaniu tylko trochę hp, tam się traciło dobrych 70%. Myślę, że dlatego Jedi Knight wciąż jest w stanie konkurować ze świetnym TFU: realistyczne, widowiskowe starcia na miecze świetlne.

Co się zaś tyczy tego wspomnianego przez ciebie mięsa armatniego: na początku. Z czasem, gdy już się przypakuje w skille i postać, zwyczajnych stormtrooperów sieka się jednym ciosem: a potężniejszego uderzenia się w sumie używa, by ich sieknąć naraz. Potężniejsze jednostki Imperium korzystają zaś z wymyślnych tarcz, energetycznych i prądowych. W dodatku umieją współpracować i są najprzeróżniejsze typy, podczas gdy w "Jedi Knight" było raptem dwóch stormtrooperów: ten zwykły i ten z pomarańczowym naramiennikiem. Starcia z doskonale uzbrojonymi i zorganizowanymi stormtrooperami w "The Force Unleashed" sprawiały mi większą radość, niż siekanie ich w "Jedi Knight", gdzie-jeśli nie jesteś Bobą Fettem-nie mając miecza świetlnego nie masz ŻADNYCH SZANS w starciu z jedi.

ocenił(a) grę na 5
Ketosz

tyle że tak właśnie powinno byc - jak gościu z pistoletem ma pokonać kogoś kto może odbijać pociski w locie i manipulować materią?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones