1. Genialne krajobrazy i zróżnicowane. Aż chce się po prostu pospacerować
2. Grałem tylko w Obliviona :)
3. Dokładnie. Tworzysz postać, nie klasę. Od samego początku.
4. Bardzo ciekawa muzyka. Wpada w ucho.
5. Drzewko umiejętności, pięknie rozpisane i łatwe w użyciu.
6. Dlatego warto zagrać na różne sposoby.
7. Atak z zaskoczenia obrażenia x3. Przeciwnik padał na miejscu.
8. Potworków to właśnie tam było dosyć mało. Ale były rozbudowane.
9. tak
10. Mapa ogromna!
+11. Ogromna ilość wydarzeń losowych, których nadal nie zdołałem odkryć.

Zalecałbym ci zagrać w Morrowinda, część soundtracków z Morrowinda przeszła do Skyrim (tak jako ciekawostka którą sam zdołałem ogarnąć ;P)

Co do swobody postaci to niezwykle bardzo podoba mi się to wszystko... nie mam takiego czegoś że mam wybierać klasę jaką chcę (no bo co jeśli jestem np. magiem i w połowie gry zachce mi się łucznika?) tutaj mogę w pełni rozbudowywać postać jak mi się tylko podoba + niezła opcja wybierania postaci i jego wyglądu (samemu mogę zdecydować jak ma wyglądać w sumie, kształt nosa, oczu, kolor włosów, zarost itp. itd.)

Gra jest na prawdę warta ceny, dostarcza wielu godzin wspaniałej zabawy (i nie mówię tu tylko o questach głównych... ponieważ nie o to tu chodzi, nie po to twórcy The Elder Scrolls robili tyle zadań pobocznych żeby teraz na samych głównych jeździć i ze zdziwieniem potem (co tak krótko?!) no bo w końcu wątki poboczne (Gildia złodziei, Mroczne Bractwo , Gildia Towarzyszy itp. też mogą mieć ciekawe historie związane z tym wszystkim)

Ciekawe gdzie będzie się rozgrywać kolejna część The Elder Scrolls ^^

Żaden z was nie wspomniał o jednym - najlepszym klimacie z całej serii i świetnie zrobionym tle tej gry. Mamy wojnę domową, upokorzone cesarstwo, thalmor, renegatów, powrót smoków... W żadnej grze z tak skomplikowaną i wspaniale zrobioną historią jeszcze się nie spotkałem. To gigantyczny plus dla tej gry, w porównaniu choćby do jednowymiarowych gothiców czy cukierkowego obliviona.

Ahh..nie lubię grać w "stare" gry :) Jakoś mnie odrzuca. Grając w takiego Skyrima już za bardzo przyzwyczaiłem się do grafiki, żeby przejść na co innego. Przy okazji. Są 2 księżyce, które można zobaczyć (oczywiście w nocy :D), lecz nie zawsze. Świetnie to wygląda, zresztą jak wszystko w grze. Niestety nie kupiłem gry z prostych przyczyn. Brak kasy i potrzeba Steama. Kolega kupił i steam zamiast jakoś przetrzymywać save'y na serverze to tego nie robi. I przy jakimś problemie z kompem (nie format czy usunięcie jakichś plików) po prostu wyjebało mu wszystkie save'y. Jeżeli znudzi mi się Diablo 3 to pewnie wrócę do Skyrima i spróbuje poznać wszystkie tajemnice :)

Ja nie jestem taki że jak coś jest starsze lub ma gorszą grafikę to od razu "nie gram" w końcu ja wychowywałem się na czasach Pegazusa (Contra,Mario,Tanki,Goal,Tetris) te sprawy ;)
Ja mam dużooo starych gier, Diablo 1,2, Max Payne 1,2 Morrowind itp. itd. i nadal w to mogę grać... ja mam w dupie grafike, ważne by się przyjemnie grało ;)

czemu oczywiście w nocy? Secunde nie raz widziałem w dzień, a Massera tuż po zachodzie Słońca.

-nie zapadające w pamięc postacie
-nijaki główny bohater
-większość questów jest taka sama i robia sie po jakimś czasie bardzo nudne. Po 50 godzinach gry jak mialem milionową jaskinie do oczyszczenia to używałem już tylko eteryczności żeby ominać znowu te draugry, po prostu już mi się rzygać chciało jak na nich patrzyłem.
- śniące mi sie po nocach miliony draugrów w identycznych jaskiniach
-praktycznie zero wyborów wpływających na świat gry (nie licząc wojny domowej) mogę być wspaniałym magiem, okropnym zabójcą, towarzyszem, itd
- brak cut scenek
- żenujące i lakoniczne kwestie naszego "bohatera"
- ogromny świat ale wydaje się taki pusty.. więcej w nim jest renegatów niż zwykłych obywateli hehe.
W ogóle dla mnie najlepsze RPG to Gothic 2 Noc Kruka. bardzo wiarygodnie przedstawiony świat, wyjątkowe postacie które bardzo dobrze zapadają w pamięc (do dziś na YT są setki fanowskich filmów na enginie gothica a to o czymś świadczy)

1. Większość questów taka sama.
2. Wszystkie podziemia takie same.
3. Główny wątek mało interesujący.
4. FATALNE ragdolle (aż oczy bolą).
5. Koń wjedzie wszędzie.
6. Ludzie spadający z nieba (szczególnie po szybkiej podróży do miasta, bądź wczytaniu gry - zdarzało się też, że pojawiali się na dachach domów...)
7. Straż ściga Cię za takie pierdoły, jak kradzież pomidora (?) - możesz iść za to do więzienia, albo nawet zginąć. Paranoja. Tym bardziej, że czasami niechcący coś klikniemy.
8. Mało czarów (np. atakujących masz 3, które tylko zwiększają z czasem swoją siłę - słabizna).
9. Okej - mogę być kim chcę, ALE - jak mogę być jednocześnie honorowym Towarzyszem i załóżmy członkiem Mrocznego Bractwa? Powinno to być w jakiś sposób rozgraniczone...

Bardzo lubię tą grę i nie uważam, żeby pieniądze, które na nią wydałem były wyrzucone w błoto, ale nie zapominajmy o wadach proszę :). Wiem, że część z nich jest subiektywna, ale większość, to jednak smutna prawda i trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: Skyrim doskonały nie jest.

ach i co do potworów, to są chyba tylko draugry, niedźwiedzie, wilki i bandyci xP. raz na ruski rok trafi się smok, albo nekromanta... jeszcze rzadziej wiedźmokruk. potem wydaje się, że krasnoludzkie podziemia są takie fajne i pełne nowych stworzeń, a w rzeczywistości okazuje się, że są tak samo nudne, jak te z draugami, bo same Falmery i kilka mechanicznych pająków... No niestety.

"1. Większość questów taka sama.
2. Wszystkie podziemia takie same."

Jedyne questy generowane losowo to zlecenia dla gildii po ukończeniu ich ścieżek. Co do podziemi - takie same były w Oblivionie. Tutaj każdy loch jest projektowany ręcznie.


"3. Główny wątek mało interesujący."

Chyba zadania poboczne pochłaniające bez reszty. Główny wątek jest standardowy w tego typu grach - od zera do bohatera. I rzadko kiedy walczysz ze smokami.


"7. Straż ściga Cię za takie pierdoły, jak kradzież pomidora (?) - możesz iść za to do więzienia, albo nawet zginąć. Paranoja. Tym bardziej, że czasami niechcący coś klikniemy."

Gdyby policjant złapał Cię na kradzieży pomidora również by Cie próbował łapać. Analogicznie - przy próbach oporu istnieje prawdopodobieństwo śmierci.
Zauważ, że w Skyrimie tylko jeśli wybierzesz opcję stawiaj opór strażnicy przystępują do ataku. A nawet wtedy możesz się poddać.


"8. Mało czarów (np. atakujących masz 3, które tylko zwiększają z czasem swoją siłę - słabizna)."

Samych czarów zniszczenia jest 24 (w tym pociski, promienie, pociski wybuchające, płaszcze i runy). Szkół magii jest pięć albo sześć. Nie dezinformujmy ludzi potencjalnie zainteresowanych grą.


"9. Okej - mogę być kim chcę, ALE - jak mogę być jednocześnie honorowym Towarzyszem i załóżmy członkiem Mrocznego Bractwa? Powinno to być w jakiś sposób rozgraniczone..."

Wszystko zależy od Ciebie. Tobie się to gryzie - wybierz jedną ścieżkę. Nie widzę powodu dlaczego umiłowanie do każdego rodzaju walki (Towarzysze, przynajmniej niektórzy) i skrytobójstwo miały by się gryźć. Można grac dwulicową postacią.

Magia jest FANTASTYCZNA! ogień na dłoniach wygląda tak świetnie, że mimo tego, że lubię mieć oddaloną kamerę to w Skyrimie zawsze mam na zbliżeniu :D

Zasługuje na 9 max. Wystarczy spojrzeć na jaskinie, gdzie każda wygląda podobnie, i w każdej nie da się zgubić, bo jest tylko jedna droga. Tu mogli się postarać.

"Zasługuje na 9 max. Wystarczy spojrzeć na jaskinie, gdzie każda wygląda podobnie, i w każdej nie da się zgubić, bo jest tylko jedna droga. Tu mogli się postarać."

Argument bez sensu. Nie dość, że jaskinie są inne (kopalnia, jaskinia, dwemerskie ruiny, krypta) to w ramach tych podtypów często występują unikaty. Pomijam drobne łamigłówki i pułapki w każdej. Zresztą jaskinia to jaskinia i trudno, żeby były drastycznie inne.

Wolałbyś się zgubić w każdej z około setki jaskiń?

Tak, wolałbym.

Ja z kolei rzuciłbym grą, która nie jest przejrzysta w takim aspekcie (i to maksymalnie przy 3 jaskini). Jeśli lubisz się gubić, polecam obniżyć jasność albo skorzystać z moda oświetleniowego - będziesz się odbijał od każdej ściany.