Korytarzowy shooter z fabułą zerżniętą z Ludzkich Dzieci obwołany przez podludzi jedną z najlepszych gier wszechczasów. Jaja, panie, jaja.
Widzę, że sam też nie rozumiesz, skoro nic nie odpisałeś. Podpowiem - nie ma tu żadnego fenomenu, jest wyłącznie hype, który wziął się znikąd, a to dwie różne rzeczy. Ale spokojnie, minie kilka lat i nikt już o tej grze nie będzie pamiętał, poza paroma niedobitkami.
Śmieszne. Widzę, że i tak tobie tego nie wytłumaczę. Nie chce mi się na darmo pruć. Ja uwielbiam tą grę za: klimat, doskonale wykreowane postacie, ogólny wygląd świata, soundtrack, i historię, która chwyciła mnie za serce (po raz pierwszy gra wzbudziła we mnie takie emocje i po jej zakończeniu skłoniła do jej dogłębnego przemyślenia).
I sądzę, że nie grałaś.
Gier z dobrym klimatem, postaciami, dialogami, soundtrackiem była już masa, dlatego tutaj nie ma żadnego fenomenu. Jest po prostu przeciętniaczek.
Ponadto widzę, że ubzdurałeś sobie w główce taki schemat, że jak komuś się ta gra nie podoba, to od razu znaczy że ta osoba nie grała.
Podaj przykłady. Po prostu na filmwebie jest masa żałosnych ludzi, którzy nie mają o niczym pojęcia i swoje wnioski wysuwają z pogłosek, nie z własnych doświadczeń. I nie dajesz żadnego dowodu na to, że grałaś.
Aha, no tak 5 tytułów. A może jakieś argumenty? Czy dalej będziesz twierdzić "bo tak" . A dowody na to, że nasz TLoU?
Argumenty są takie, że jakbyś grał chociażby w jedną z tych pięciu gier, które podałam, to byś potrafił odróżnić dobrą grę od przeciętnej, a tak nie masz żadnego porównania jak większość osób, które oceniają ją wysoko. W TLoU grałam naprawdę i przeszłam całe, bo miałam na kilka dni pożyczoną konsolę, skoro to ci się wydaje takie nieprawdopodobne, to możesz wysunąć dowody na to, że nie grałam.
Max Payne'a akurat znam bardzo dobrze. Resztę średnio, więc na razie nie będę się na ich temat wypowiadać. Max Payne to zupełnie inna historia niż TLoU i po prostu nie ma czego porównywać, ani soudtracka ani grafiki, ani systemu walki. Historia w Maxie nie jest tak poruszająca jak w TLoU.
Będą pamiętać uwierz mi:)
Jest wiele kultowych gier konsolowych,w które ludzie grają aż po dziś.
A to teraz wyznacznikiem jakości gry jest otwartość świata? jak gra jest liniowa to znaczy że dziadostwo? Pierwszy raz się z takim czymś spotkałem....
''Dla mnie tak, bo tak jest, bo ja tak mówię i już''
Weź uzasadnij to jakoś... Pierwsze słyszę by ten magiczny otwarty świat miał wpływ na ogólną ocenę gry.
Wolę takie TLoU niż np. GTA tak wypchane zawartością, że nawet większości nie będzie się chciało tego ogrywać. Po skończeniu głównej linii fabularnej raczej nie ma tam nic ciekawego do roboty (Joga? Poważnie?), poza misjami pobocznymi i rozbijaniem się samochodem.
Gdyby nie tryb Online, już dawno pożegnałbym się z Los Santos, jedynie w sieci otwarty świat jest ciekawy i tyczy się to nie tylko GTA.
Otwartość świata NIE POWINNA decydować czy gra jest dobra czy nie. Jak on jest to fajnie, dodatkowy plusik, i jeszcze jeden jeśli jest tam co robić, ale liniowa gra zawsze może być lepsza.
W TLOU po ukończeni kampanii też nie ma nic do roboty tyle że tu zawartości jest tyle co kot napłakał.
Gry które starczają na 5h ZAWSZE są stratą pieniędzy, tu myślałem że przyciągnie mnie multi ale cóż... też było badziewne.
Poza tym denerwują mnie te wszelkie spusty nad genialną fabułą podczas gdy jest to bezczelna zrzynka.
Co do otwartego świata napisałem że DLA MNIE jest to zawsze plusem i mam święte prawe tak sądzić bo to moje zdanie i nie zamierzam przekonywać do tego kogoś kto się z tym nie zgadza.
Kojarzysz Zeldę, Metroid Prime'a czy Metal Gear Solid? Te gry mają niby zamknięty świat ale też nieźle rozwinięty backtracking co daje fajne poczucie wolności i każda z tych gier potrafiła opowiedzieć zamkniętą, nie rozwodniona, świetną historię.
Przeraża mnie fanatyzm co niektórych fanbojów którzy na każdą krytykę tej gierki s*ają żarem.
Ale mi chodziło o to, że otwartość świata nie przeważa o tym czy gra jest dobra czy nie. I to jest fakt, nie kwestia gustu. A jeśli ktoś lubi otwarty świat w grze to okej, kwestia gustu co nie? :)
''Przeraża mnie fanatyzm co niektórych fanbojów którzy na każdą krytykę tej gierki s*ają żarem.''
Mam nadzieję, że nie chodziło o mnie...
No właśnie, mój gust jest za otwartym światem :)
Nie miałem na myśli ciebie pisząc o fanbojach.
No ładnie, dwa posty musiałem pisać, bo pierwszy postanowił zniknąć, by po chwili się znowu pojawić...
Idź pan wpisdu z tą swoją oceną, obejrzał game play na you tubie i pie*doli jak potrącony..
Jak się nie ma argumentów do obrony to się takie smuty pier*oli
I w przeciwieństwie do ciebie mam konsolę robolu.
Dobra już nie stękaj pajacu, jeśli chodzi o konsole to mam PS 3 i 4. Wystawiając tak niską ocenę The Last of Us utwierdzasz mnie w przekonaniu że w tą grę w ogóle nie grałeś i jesteś kolejnym mongołem co oglądał game play a najwięcej krytykuje, takim jak Ty to bardziej bym polecił grę w kółko i krzyżyk albo sapera.
A ty przekonujesz mnie tylko , żeś matoł jakich mało ja mam takie samo zdanie gra jest nudna , krótka i mała, fabularnie nic nadzwyczajnego i do tego graficznie bardzo słabo . Gra jest bardzo bardzo słaba ot taki dodatek do gazetki co by zabić kilka godzin wolnego dnia ba jakiego tam dnia ... poranka chyba bo do południa gra już skończona , żenująca gra na konsole a potem zdziwienie wszyscy dlaczego na świecie taki hejt na konsole .
Pod względem fabularnym jest sporo gier o wiele lepszych. Co w ogóle TLoU robi w top10? Jedna z najbardziej przereklamowanych gier ever, pogadamy za 10 lat jak już nikt o niej nie będzie pamiętał. Za całokształt bym jej dała nie więcej niż 5/10.
15 godzin za pierwszym podejściem na normalnym poziomie trudności to faktycznie krótko na dzisiejsze standardy.
Graficznie słabo... Nie mów, że oczekiwałeś grafiki rodem z high-endowego PC z 2013 roku. Zresztą z tego co słyszałem to akurat jedna z ładniejszych gier na PS3.
Dodatek do gazetki? Powaga? Wskaż mi pismo, które dodaje gry konsolowe do pisma...
Gra jest mała? Chodzi o lokacje? Fakt, lepiej zagrajmy w takiego CoD-a.
Twoje zarzuty są jakieś takie... słabe. Bardzo słabe.
Zgadzam się w, gra pod względem technicznym jest zrobiona perfekcyjnie ale sama rozgrywka zupełnie do mnie nie przemawia. Czułem się bardziej jakbym oglądał film ze średnią fabułą niż grał w grę.
Średnią fabułą? Jak jeszcze zrozumiem że gameplay mógłby być troche dopracowany, to sama historia jest nieziemska :)
Dobra historia to była w Tormencie. Tu jest średnio, można nawet powiedzieć - słabo.
Owszem, fabuła jest średnia. Jest sporo gier, które są pod tym względem o kilka klas lepsze, a są w rankingu dalej niż TLoU.
Chociażby Warcraft, Mafia, Max Payne, Gothic, czy Silent Hill. Te gry fabularnie, klimatycznie i w zasadzie pod każdym innym względem są lepsze, a są niżej w rankingu. Dlaczego? Dlatego, że większość młodszych graczy prędzej sięgnie po nową grę typu TLoU, niż gierki piętnastoletnie, a prawda jest taka, że perełki są w starszych rocznikach. Nie mówię, że TLoU jest beznadziejne, bo sama oceniam na 5/10, ale na więcej nie zasługuje, a tym bardziej na top10, ani nawet top50.