PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=642590}
9,1 28 tys. ocen
9,1 10 1 28454
The Last of Us
powrót do forum gry The Last of Us

Tak podsumowując co gra oferuje:

Zamknięty świat, jest tylko jedno przejście, wszystkie inne są zupełnie przypadkiem zawalone.
Maraton z punktu A do punktu B, z torowaniem sobie drogi.
Niezbyt pokaźny arsenał, nie ma wielkich dylematów, używa się tego do czego jest amunicja.
Cztery rodzaje przeciwników, z czego jeden pojawia się z 5 razy.
Nawet sama fabuła: też nie jest specjalnie odkrywacza: wielka katastrofa...bla...bla...zarażeni ludzie...bla...bla...nowa nadzieja dla ludzkości...bla...bla...bla.

Ale jednocześnie gra ma w sobie coś. Coś czego nie jestem w żaden sposób określić, ale nie potrafi mi to dać spokoju, siedzi gdzieś we mnie. To jest siłą tej gry.

ocenił(a) grę na 10
AgentB

Głównym i najsilniejszym aspektem gry są relacje pomiędzy dwojga bohaterów Joel i Ellie. Według mnie liniowość gry jest jej atutem. Tutaj chodzi o postacie i opowieść a nie swobodną grę jak w Skyrim. Otwartość świata nie jest żadnym lepszym plusem niż liniowość, nie rozumiem czemu jeśli gra nie jest otwarta to zalicza się to jako minus? To jest inny rodzaj gry!

Pomimo liniowości trzeba przyznać że tak bardzo się tego nie czuje, można sporo się rozglądać, grać własnym tempem i swobodnie przeszukiwać co nieco. Ja jestem zachwycony i brakuje mi więcej takich gier. To że zarażonych jest mało to wcale nie przeszkadza, przecież w większości gry walczy się raczej z ludźmi.

Fajne jet to że gra skonstruowana jest jak starsze tytuły typu half Life, gdzie na przemian ma się chwile gdzie się tylko eksploruje i wykonuje proste logiczne czynności no i strzelanie. dzięki temu nie ma znużenia.

Oczywiście nie neguje twego komentarza, rozumiem twoją wypowiedź, ale myślę że gra jest zrobiona tak jak powinna, a co do broni to ja się cieszę że nie ma takiego wyboru. Ja zazwyczaj gram po cichu i bezszelestnie wykańczam oponentów lub omijam i to jest fajny patent. Nie wyobrażam sobie aby główny bohater latał z AK-47 czy mini gunem :) To nie pasowało by do tego stylu gry.


Przeszedłeś już całą grę? Polecam czasem się zatrzymać i pogadać z Ellie, bardzo fajne są konwersacje z nią i budują świetnie klimat.

AgentB

Nie jest dziwna. -,-

ocenił(a) grę na 10
AgentB

Liniowość The Last of Us ma podłożę bardziej trywialne. Po prostu platforma Playstation 3 ma już swoje lata, a i tak chłopaki z Naughty Doga stworzyli wręcz obłędną grafikę na 7 letnim sprzęcie. Gdyby zrobili sandboxa, to grafika poszłaby o 2 stopnie w dół, więc po prostu zaprojektowali przepiękne środowisko. Co do fabuły zgodzę się po trochu. Cała linia fabularna nie zasługuje na wyróżnienie, są tytuły ze znacznie lepszym scenariuszem. Ale porwały mnie postacie, postacie i dialogi, są według mnie po mistrzowsku napisane. Poraził mnie również klimat tej gry, jest brutalny - ale nie tak jak inne gry. Krew i posoka nie robią takiego wrażenia, jak wczucie się w sytuacje, że albo my zabijemy, albo oni nas... Dostrzegam wady, ale nie potrafię dac The Last of Us mniej niż 10, nawet jakbym się uparł to nie mogę, bo ten tytuł gracze zapamiętają na długo. Oby do sequela...

ocenił(a) grę na 10
AgentB

Nie wiem, w ile gier grałeś, ale mówienie o TLoU jako zamkniętej grze, lataniem z punktu A do B jest nieprawdą. Zauwaz, w ilu momentach możesz się zatrzymać, masz do przeszukania parę domów, zawsze jest jakaś odnoga, do której nie musisz, ale mozesz wejść.
Arsenał - to kwestia indywidualna. Dla mnie fantastyczny był przez całą grę, a już zachwyciło mnie to, że taka pospolitą, popularna broń jak karabin maszynowy dostlaismy na samiuśki koniec i było to umotywowane fabularnie. reszta gry to prowizorka albo nie tak dobre spluwy.
Jasne, ze fabuła nie jest odkrywcza, bo chyba po prostu nie moze już być. Post - apo jest już dosyć wyeksploatowane, ale twócy TLoU postaiwli na maksymlane zaadaptowanie tej konwencji do świata gier. Zrobili to po mistrozwsku, zachowując wszlekie motywy post - apo, a do tego dokładajac własne pomysły obciążajace gre, które sprawiaja, ze właśnie ma duszę.

ocenił(a) grę na 10
laxman

Zgadzam się, poza tym gdzieś czytałem taki wywiad z różnymi producentami gier na temat liniowości i sandboxów. Uważają oni że nie da się idealnej i super fabuły zrobić w grze z otwartym światem, te nie spodziewane i filmowe momenty tak jak w tej grze czy wiele innych najlepiej się spisują w liniowych grach. W otwartym świecie gracz pójdzie do końca mapy po czym wróci i okaże się że będzie cut scenka że pierwszy raz tu jest itd. Po prostu twórcy muszą wiedzieć gdzie gracz się znajdzie żeby stworzyć zaskoczenie i to sensownie połączyć. Myślę że wiele dobrych scenariuszy i fajnych momentów mają właśnie gry liniowe i sposób narracji, filmowość bardzo dobrze ukażą całą historię i to co twórcy chcieli wyrazić. Po prostu jeśli ktoś chce tylko pograć, pozwiedzać we własnym zakresie toi będzie grał w sandboxy, lecz jak ktoś chce fajnej historii jak w filmie to tutaj do tego idealnie liniowe gry się spisują.

Też się zgadzam że fabuła nie jest może super odkrywcza w tej grze i myślałem że taka duża produkcja w klimacie post-apo już się nie pojawi bo teraz nastaje moda na sci-fi, ale jednak miłe zaskoczenie :)

PS. Za to trzeba przyznać, że fajny jest motyw w grzybami bo naprawdę jest taki gatunek i podobno zaraża rośliny czy niektóre zwierzęta, więc nie jest to taka totalna bzdura jak w niektórych produkcjach o zombie.

maniak18

Ponoć ten grzyb atakuję chyba mrówki, nawet taki dokument chyba o tym jest, ale nie wiem gdzie go szukać :)

ocenił(a) grę na 10
aneciora11

Chyba w BBC to było wyświetlane :)

ocenił(a) grę na 10
aneciora11

https://www.youtube.com/watch?v=XuKjBIBBAL8
Fragment tego filmu, więcej w sieci nie znajdziemy. No i bez pl

AgentB

Z tym maratonem od A do B, to jakbyś nie zauważył, to w każdej grze tak jest. Mnie ta liniowość dopiero w tej grze aż tak rzuciło mi się w oczy, bo spodziewałem się raczej nieco bardziej otwartej rozgrywki.

Ziomaletto

Wiadomo, że trzon fabularny zawsze nas gdzieś prowadzi, a wykreowany świat musi się gdzieś zaczynać i kończyć. Jednak wiele gier oferuje nam dziesiątki decyzji do podjęcia, wiele dróg do celu. Nie wymagałbym otwartego świata w tym tytule (tym bardziej, że toczy się w miejskiej dżungli, dosłownie), ale nagromadzenie tych "przypadkowo" zatarasowanych przejść wygląda po prostu sztucznie.

AgentB

Popieram.