Jestem graczem konsolowym od niedawna, jakieś pół roku, grałem w swoim życiu w mnóstwo gier i The Last of Us mnie niczym nie porwał, poza muzyką, polskim dubbingiem i fabułą, którą mimo wszystko i tak nie jest jakaś genialna, bo ciekawsza według mnie była chociażby w takim Max Paynie(porównanie nie przypadkowe).
Gra polega na bieganiu przed siebie, eliminowaniu wrogów w ten sam nudny sposób i sluchania dialogów. Bardzo dawno nie grałem w tak bardzo liniową grę.
Taka Mafia sprzed 15 czy tam ilu lat jest mniej liniowa.
Jestem jakoś w połowie gry i przechodzę ją bardzo powoli, bo mnie nudzi, a chce ją przejść, bo wydałem na nią pieniądze(wersja Ps4 remastered).
W tych czasach nie można robić tak liniowych i prostych w obsłudze gier.
Może to po prostu nie mój gust. Słyszałem, że Unchartedy są podobne, a to niby te najlepsze gry na Playstation. Raczej odpuszcze.
Jak grałem w Wiedźmina 3 czy GTA5 to bawiłem się jakieś 90% bardziej niż przy TLoU.
Mogę zapytać - z czystej ciekawosci i chęci dyskusji - co, według Ciebie łączy Maxa Payne'a i TLoU?
Chodziło mi o porównanie fabuły. Ta w MP jest dla mnie znacznie ciekawsza i lepsza.
"...niczym nie porwał, poza Muzyką, Polskim Dubbingiem i Fabułą..." a co z grafiką? :(
Przyłączam się do pytania zadanego przez Laxmana.
Przy TLoU raczej nie można się "bawić" np.tak jak przy GTA. (TLoU jest dla mnie smutne i przytłaczające |GTA "śmiechowe")
Wiedźmin/GTA/The Last of Us/Uncharted to zupełnie inne gatunki.
Może TLoU jest dla niektórych nudne bo nie ma: cycków, tyłków, narkotyków, prostytutek, przeogromnego arsenału broni, super zdolności bohaterów, magii, wymyślnych potworów i lokacji.
"Gra polega na bieganiu przed siebie, eliminowaniu wrogów w ten sam nudny sposób i sluchania dialogów. "
A istnieje gra w której tak się nie postępuje? (wykluczam strategiczne, planszowe, dla dzieci itp. -wiemy o co chodzi...)
Nudny sposób zabijania...być może. Ale można zastrzelić, zadusić, ogłuszyć lub ominąć (nie wszystkich oczywiście). Ale czy w GTA oprócz strzelania i potrącania było coś jeszcze?
Tu nie chodzi o brak cycków itd. Ta gra jest w 100% liniowa, nie ma żadnych wyborów, wszystko jest schematyczne i proste jak budowa cepa. Rozumiem, że dla niektórych fabuła to 90% sukcesu takiej gry, ale mnie ta fabuła niczym nie powaliła.
W GTA było mnóstwo możliwości i jest to gra genialna pod każdym względem i też zupełnie inna od TLoU.
Miałem XO, sprzedałem i wziąłem PS4. Naczytałem się o TLoU, przeszedłem do połowy i co? Wielki zawód. Pierwszy moment po odpaleniu gry zrobił na mnie wrażenie, ale później z każdą chwilą było coraz gorzej. Straszna nuda. Gdyby nie było tyle bzdurnych i wtórnych strzelanin w tej grze, a skupienie się na fabule, dialogach to spoko, ale tu tak na prawdę nie wiadomo o co chodzi - czy o fabułę czy o te eliminowanie wrogów. Co jest dodatkiem do czego, fabuła do strzelanin czy na odwrót?
Co do grafiki to jest dobra, ale na pewno nie powala - w wersji remastered.
Starałem się polubić tą grę, ale kompletnie nie trafia w mój gust. Lepiej bym się bawił przechodząc po raz 10 pierwszą Mafię, która mimo, że stara to nie jest tak liniowa i ograniczona jak TLoU.
Warto zaznaczyć, że ja nigdy nie byłem graczem konsolowym i na konsoli w zasadzie gram w gry, które są albo multiplatformowe, albo mają rozbudowany multiplayer.
Ogólnie to według mnie robienie tak linowych i ograniczonych gier w tych czasach to strzał w kolano i nie wiem jakim cudem TLoU osiągnęło ten sukces.
Odnoszę wrażenie że sam nie wiesz czego chciałeś od tej gry. Zabijanie wrogów to cześć historii i raczej trudno byłoby trudno tego nie robić w postapokaliptycznym świecie.
Nie rozumiem na czym dla Ciebie polega ograniczenie TLoU.
Z innej strony nikt nie przekona mnie, że GTA V jest genialne. Dla mnie jest dobre (7.5~8/10) i nudne jak cholera. Miasto nudne, ogromna przestrzeń gdzie nic nie ma, bohaterowie średni (jedynie Michael wnosił coś ciekawego), misje też mi się nie podobały. Nie czułam klimatu tej gry. Ale odniosło sukces - bo to GTA.
Genialne jest dla mnie GTA Vice City.
Ale to nie dyskusja o GTA. Faktycznie wygląda na to, że TLoU totalnie nie trafiło w twój gust, ale ciągle mówisz, że to lepsze w tym, to w tamtym, a tu lepiej bym się bawił. Z takim podejściem nigdy nie polubisz tej gry.
Liniowe jest, tu się zgadzam. Uncharted (1-3) też jest linowe, seria "God of War" jest liniowa, Half-Life i Portal też . Sukces gry nie zależy od tego czy jest liniowa czy nie.
Ty tak na serio piszesz, że w Los Santos nic nie ma? Trevor nic ciekawego nie wnosił? To już postać kultowa w historii gier i absolutnie oryginalna. GTA Vice City było świetne, ale 5 część to przecież jak porównywanie białoruskiej wódki do 30 letniej whisky.
To raczej nie jest miejsce na dyskusję o GTA V, ale.... :)
Dla mnie miasto było nudne, nic nie zdołało przyciągnąć mojej uwagi. Dokąd nie jechałam ciągle trafiłam na te ogromne bezsensowne pustkowia. Trevor (postać uwielbiana najbardziej przez gimbazę) odrzucał mnie. Był za bardzo "przesadzony" jak na mój gust.
Sorki, ale ja nie porównywałam żadnych części GTA.(wiem, to byłoby idiotyczne porównanie gier, które dzieli 11 lat) Napisałam, że Vice City uważam za genialne, szczególnie przez klimat ,miasto i to, że Tommy nie potrafił pływać ;D
Pytanie rodzi się tu jedno. W którą wersję GTA ty w ogóle grałeś? W tą z PS3/Xbox360?
Czy tą z PS4, bo to są dwie różne gry i żadnych pustkowi w tej drugiej wersji nie ma
Demo kosztujace ponad 200 zł-......tak.
Miałam nadzieję na kulturalną dyskusję z kimś inteligentnym. :(
Myszlisz, że grałam w demo bo to GTA nie bardzo mi się spodobało? -.-
Wytłumacz mi w czym wersja na PS4 odbiega tak mocno, że uważasz, że powstały dwie różne gry.
Przede wszystkim:
zupełnie inna grafika
zdecydowanie większa gęstość ludności i pojazdów(dlatego wydawało ci się, że jest pusto)
nowe bronie, dużo nowych misji i innych tego typu pierdół.
Grałem w okrojone GTA V i te pełne na PS4 i są to zupełnie inne gry. Demo pasuje tu idealnie. To nie jest taki remaster jak The Last of Us.
Tsa....
Dla mnie to skok na kasę i tyle, skoro faktycznie powstały dwie różne gry. Tym bardziej, ze trzeba było za te "demo" zapłacić początkowo 220zł.
JEŚLI to co mówisz jest prawdą to Rockstar to zwykli złodzieje. Nie mam nic przeciwko jeśli ta sama gra na konsolę następnej generacji ma lepszą grafikę (to normalne), kilka usprawnień i kilka zupełnie dodatkowych misji, ale nie może tak bardzo odchodzić od poprzednika.
Chyba, że takie pierdółki uważasz za całkowitą zmianę gry to pozdrawiam :/.
Musiałbyś zagrać żeby zrozumieć. W GTA na PS4 miasto żyje, a w poprzedniej generacji konsol było mocno okrojone bo konsola by nie wyrobiła.
Aha.
Oceniam gry na PS3.(PS4 jeszcze nie mam) Nigdy przy ocenianiu nie biorę pod uwagę zremastrowanych wersji, edycji kolekcjonerskich, DLC itp. Liczy się ta pierwsza gra, ta "podstawa".
TLoU było idealne, GTA V jak widać potrzebowało czasu i masy poprawek, żeby coś z tego wyszło.
Dobra, szkoda pisać, bo GTA V już w wersji na PS3 otrzymywało oceny w granicach 95%. Jest w tej grze tyle do robienia i do odwiedzenia, że ty po prostu tej gry albo nie przeszedłeś albo grałeś w nią 10 minut.
Gra w której można robić wszystko, od chodzenia na randki, piwo, bilarda do jeżdżenia na wycieczki z synem, palenia marihuany itd To jedyna gra w swoim rodzaju, która ma tak bardzo otwarty i urozmaicony świat.
Skończyło się na tym, że jest to najwybitniejsza gra w historii obecnie jeśli chodzi o rozgrywkę single player a ty jesteś jebnięty, Amen.
Widzę, że ból dupy cię ogarnął.
Naprawdę nie potrafisz kulturalnie dyskutować? Nikt cię tutaj nie obraził bo nie podoba ci się TLoU. Ja chciaŁAM spróbować zrozumieć dlaczego. Jak napisaŁAM, że nowe GTA moim zdaniem jest nudne to zacząłeś się pienić i napewno poczułeś się bardzo urażony.
The Last of Us 10/10
GTA V 8/10
To TYLKO MOJE zdanie.
Wiesz co? Z zasady nie dyskutuje z osobami które ukrywają na filmwebie swoje oceny, bo się czegoś wstydzą? Ten typ osób już tak ma, że dyskusja z nimi nie ma sensu, bo nawet nie wiesz z kim dyskutujesz. Żegnam.
To dlaczego w moim przypadku złamałeś swoją zasadę? Czy nie potrafisz zrozumieć, że mogę mieć odmienne zdanie?
Cieszę się, że kończymy tą "dyskusję" która stała się bezsensowną gównoburzą. Pozdrawiam.
Absolutnie nie chcę kłócić się z oceną, masz od niej prawo. Jednak pozwolę sobie wtrącić grosz do samej argumentacji.
Trochę mieszasz wszystkie gatunki i porządki. To, że gra nie ma otwartego świata nie jest żadną wadą, o ile jest dobrze zrobiona. Widzę, że ywsoko oceniasz Alana Wake'a - gre aboslutnie liniową, krótką, z przecietnym gameplayem. Naotmiast ma ona przemyślaną i dojrzałą fabułę. A wiec tam nie przeszkadzała Ci liniowość?
Masz też wiele innych tytułów, które są TPSami albo FPSami o liniowej konstrukcji. A jednak oceniasz je wyżej.
Zauważ, ile w TLoU jest momentów wytchnienia i otwarcia. Wiele razy trafiamy na opuszczone ulice, gdzie mamy do eksploracji cąłe domy. To wszystko jest opcjonalne i otwarte, mogło tego nie być. A idzie za tym gameplay - zdobywamy przedmioty - oraz fabuła - zdobywamy listy, notki, dzienniki.
Naughty Dog wzięło do serca uwagi graczy (dużo ich było po Uncharted 3) i otworzyli nieco świat.
Eliminacja wrogów jest nudna i jednowymiarowa - broń krótka, długa, białą, skradanie ,cegły, noże. Arsenał typowy dla post-apo, sposobów jest mnóstwo i tlyko od gracza zależy, czy bedzie się nudził.
Powtarzam, że nie mam nic przeciwko ocenie. Lecz tylko tak Ci podpowiadam, że warto czasem dać grze szansę mimo własnych preferencji. Mówisz, że GTA 5 i W3 są lepsze - w porządku, można je porównać w ten sposób, ale nie można zarzucać TlOu, że jest bardziej od nich liniowa. Albo ze Mafia taka jest.
Alan Wake to ciekawy przypadek, bo trafiłem na tą grę kiedyś absolutnie przypadkowo i byłem, a w zasadzie nadal jestem nią zachwycony. Fabuła i muzyka w tej grze były perfekcyjne. Mimo liniowości to jest to jedna z moich ulubionych gier, a fanem takich gier nie jestem, bo to podobny gatunek do TLoU, ale według mnie lepszy pod każdym względem, chociaż eliminowanie wrogów też było czasami nudne i wtórne.
"Masz też wiele innych tytułów, które są TPSami albo FPSami o liniowej konstrukcji. A jednak oceniasz je wyżej. "
Starych gier głównie. Kiedyś były inne czasy. Teraz liniowe gry to na prawdę mała nisza. Obecnie aby odnieść sukces trzeba tworzyć gry z otwartym światem, jak GTA, Phantom Pain, Wiedźmin czy nadchodzący Hitman.
np. ten Max Payne 3. Gra nastawiona na eliminowanie wrogów już z samego założenia. Fabuła jest tu dodatkiem do strzelanin. Mamy ogromny arsenał broni i dużą frajdę z zabijania wrogów.
W TLoU jak pisałem nie wiem co jest dodatkiem do czego, bo strzelaniny są masakrycznie nudne, a fabuła sam nie wiem - mnie nie powala.