The Last of Us! Najlepsza, najbardziej klimatyczna gra w jaką kiedykolwiek grałem!
Nie zdarzyło mi się żadnej gry przejść 15 razy- i jeszcze na tym na pewno nie koniec (jedynie Dragon
Age Początek przeszedłem może z 8 razy- ale innymi postaciami i ciut inne historie poboczne i
kiedyś metal gear solid z 5 razy, zawieszający się TES: Skyrim 6 razy) a w TLoU Za każdym razem ta
sama fabuł- może co jakiś czas znajdujemy jakieś inne kryjówki, nowe przedmiot.A tak poza tym w
kółko ta sama rewelacyjna historia!
U mnie bezapelacyjnie 10/10 gra jest po prostu tak Magiczna w każdym detalu (w ogóle genialny
Dubbing), że teraz tylko do PS4 i The Last of Us remastered i kolejne 15 razy!!!!! Gdyby jeszcze była trochę dłuższa... :)
Pozdrowienia dla miłośników The Last of Us!!!!!
No to witamy kolejnego fana The Last of Us :)
Ja grę przeszedłem z 5 razy może, więcej nie gram, bo mogłaby mi się zanudzić szybko. Ale na pewno wrócę do niej nieraz.
Zgadzam się, że głosy są naprawdę świetne, chociaż wersja angielska troszeczkę lepsza, ale polska też niczego sobie. Szczególnie głos Ellie i jej przekleństwa brzmią naprawdę dobrze :)
:) Też się tego bałem, że zacznie mi się nudzić- i dlatego 16 raz puki co nie gram... ;)
Wersji angielskiej nigdy nie odpalałem, ale jeżeli chodzi o Ellie, to Ania Cieślak odwaliłą kawał dobrej roboty :) W zasadzie Joel też jest ok.
Pzdr
Polecam angielskie dialogi angielskie, Ashley Johnson też się postarała i jej głos brzmi naprawdę wspaniale :) Wg mnie obie wersje, polska i angielska, stoją na podobnym poziomie, może akurat ta druga ciut wyżej :) Ale zawsze to miło posłuchać świetnych dialogów w rodzimym języku.
Ja już tak się przyzwyczaiłem do polskiej Ellie, że nic innego mi nie będzie pasowało- chociaż angielską słyszałem wcześniej w zwiastunach na Youtube, i jest prawdę mówiąc bardzo podobna
Gdzieś na forum The Last of Us był pewien temat, a w nim link, gdzie można było posłuchać jak brzmią postacie w innych językach. Trochę to dziwne było :)
Dzisiaj przeszedłem właśnie pierwszy raz The last of Us na ps4.Fenomenalna gra.Chyba nigdy już nie powstanie coś podobnego.Na dodatek ten soundtrack - coś pięknego.Joel i Ellie - forever.
Kupując tytuł spodziewałem się całkowicie czego innego. Gra jest rewelacyjna. Jedyna rzecz, która mnie smuci to minimalna interakcja gracza w wątek fabularny. Powinni dać nam jakiś wybór co do pewnych etapów.
Grafika totalnie mnie urzekła. Muzyka też. Rewelacja.
Powiedz szczerze, czy jeśli miałbyś możliwość dokonania wyboru, chociażby na końcu gry - co byś wybrał? :)
Ale zgodzę się jednak, że gra jest liniowa czasem do bólu i jest to niestety historia ''na raz''.
Wziąłbym ją ze sobą, a gdyby dodatkowo można było wybrać "powiedz prawdę na temat wydarzeń w szpitalu" automatycznie wciskam "Yes".
Nawet jeśli myśleć obiektywnie to nie ma sensu jedynego odpornego uśmiercać w próbie wyizolowania grzyba. Co jeśli ta banda brudasów spartoli robotę? Już zabiłem ich najlepszego chirurga. Co jeśli nie utrzymają grzyba przy życiu poza organizmem Ellie? Inna sprawa jest taka, że nie muszą wycinać całego jej mózgu. Wystarczy pobrać tylko kawałek tkanki. Takie rzeczy robiono już w starożytności.
Teraz od innej strony. Co da lek? Już i tak większość globu gryzie piach. Nieliczni to bandyci i ledwo trzymający koniec z końcem ocalali. Jak świetliki rozprzestrzenią szczepionkę? Magiczną różdżką? Poza tym nawet gdyby przeprowadzony pomyślnie, taki proces trwałby kupę, kupę lat. Równie dobrze mogliby poczekać aż Ellie nacieszy się życiem i sama odda się pod nóż. Taki pośpiech jest niewskazany. Lekarstwo migiem nie powstrzyma infekcji. Co najwyżej stopniowo będzie zmniejszać jej odsetek. Wspomnę jeszcze o tym tępym murzynku na samym końcu. Trudno było obudzić Ellie i zapytać ją o zdanie? Mnie osobiście się wydaję, że sama chciałaby się poświęcić. A co tam przeprowadzimy najważniejszą operację w dziejach ludzkości w jakiejś opuszczonej budzie z byle jakimi ludźmi. Nieważne, że niedawno wytępili większość mojej grupy i mam okrojony personel i niedostatek sprzętu.
Jeżeli już spoilujemy >>>>>> myślę, że Ellie i tak była pewna tego, że Joel ją okłamał, może nie na 100%, ale na pewno miała jakąś świadomość, że Joel może coś kręcić. Gdyby była taka opcja, którą podałeś powyżej, zakończenie byłoby pozbawione tej ''magiczności'', i tego czegoś co sprawia, iż jest ono fantastyczne, oryginalne, na pewno wyróżniające się spośród zakończeń innych gier, zawierające trochę niejasności, tajemniczości, niedopowiedzeń, czy dziewczyna jednak uwierzyła Joelowi czy też nie, i w ten sposób każdy nas może interpretować grę na swój sposób :)
Co do dalszej Twojej wypowiedzi to zgadzam się z niektórymi zdaniami. Świetliki miałyby monopol na szczepionkę, a wtedy nigdy nie wiadomo co by z tego wynikło. Fakt, trudno powiedzieć, czy taka szczepionka dałaby jakiekolwiek efekty, a już na pewno nie w najbliższym czasie.
W The Last of Us nie ma już żadnej cywilizacji, bandyci którzy zrobią wszystko by przetrwać, rozpadająca się organizacja Świetlików, rządy wojska w strefach kwarantanny i ciężkie życie ostatnich, zwyczajnych ludzi. Czy naprawdę jakiś tam lek na zarazę przyniósłby zbawienie i odbudował świat? Osobiście nie jestem pewny.
Co do reszty, wg mnie nie ma sensu wnikać w te niektóre aspekty gry - bo po co? :)
Gra jest poprowadzona tak jak jest. Masz rację. Gdybać nie warto.
Osobiście czekam na kolejną część. No właśnie. Będzie kolejna?
Sam miałem o to pytać. Fajnie by było znów przeżyć przygodę z tymi samymi postaciami. Jestem pewny, że ND tworząc kolejną część znów spisałoby się na medal, czego jestem niemal całkowicie pewny, ale studio musiałoby włożyć w to mnóstwo wysiłku.
<<<<<spoiler>>>>>>
Niestety, 2 część nie jest (o ile dobrze wiem) oficjalnie potwierdzona. Możemy się tego tylko domyślać analizując zakończenie The Last of Us. Jak dla mnie napisy końcowe pojawiły się w najmniej oczekiwanym momencie, brakowało tylko ''To be continued''.
Gdyby ND chciało na 100% zakończyć TLoU, na końcu byłaby jakaś scenka, w stylu Joel i Ellie odchodzą razem w stronę tej osady, a na całym tle świeci słońce. Taka spokojna scena, po której można spokojnie i głęboko odetchnąć z ulgą, wiedząc, że to już koniec, jeszcze zanim ujrzy się napisy. Czyli taki najzwyklejszy happy end.
A tak, twórcy zaprezentowali mocne zakończenie, ani to smutne, ani szczęśliwe i w pewien sposób ''urwali'' grę, zostawiając sobie w ten sposób wielką, szeroką furtkę do stworzenia 2 części, ale wcale nie muszą nią podążać, uznając tę historię za całkowicie kompletną i zakończoną. I taka też ona raczej jest. Ale mimo to chciałbym 2 części :)
Biorąc pod uwagę sukces w sprzedaży gry, mnóstwo pozytywnych opinii, przeróżne nagrody i wyróżnienia - 10 statuetek na gali DICE, 249 wyróżnień jako gra roku 2013 (co ciekawe, GTA V otrzymało ''tylko'' ok. 148 takich wyróżnień), możemy przypuszczać, że kontynuacja będzie. Ale tylko przypuszczać.
Podsumowując, pozostaje nam tylko czekać, czekać i jeszcze raz czekać. O ile czasem nie dostanę nerwicy przez ten czas... :)
PS Przepraszam, że tak się rozpisuję o tej grze, ale inaczej nie mogę :)
Hehe a myślałem że tylko ja mam tak z TĄ grą ;-) najlepsza historia i gra ever klimat poraża siadam przed konsolą o nie mogę jej wyłączyć klimat poraża coś pięknego
Co tu dużo mówić, taka magia i urok The Last of Us.
A na marginesie: Left Behind właśnie otrzymało dwukrotne wyróżnienie Golden Joysticks Awards, w kategoriach za najlepszą scenę (kto grał, ten z pewnością wie) oraz za najlepszą opowiadaną historię :)
Mam to samo. Swiezo po napisach I czuje sie jak po super seansie w kinie. Fabula niesamowita. Jak dla mnie najlepszy motyw to ten gosciu I jego banda co rabala ciala. No I koncowka .... wymiata
Mylisz się co do zakończenia "Joel i Ellie odchodzą razem w stronę tej osady..."
Twórca gry oficjalnie potwierdził że takie urwanie nie miało na celu zostawienia furtki do kontynuacji tylko zakończenie w tej grze ma strukturę OTWARTĄ. I tobie jako graczowi ma w głowie się układać co teraz postacie by zrobili. Oni na początku planowali zrobić tak jak piszeż że w blasku słońca idą do osady ale w tedy byłby to happy end a gra ma słodko-gorzkie zakończenie ponieważ takie psuje do brutalności jaka jest przedstawiona w grze. Po prostu zakończenie nie jest dobre i Ellie może np. nie wrócić do osady po kłamstwie Joela, albo możemy wywnioskować że Ellie nie wierzy Joelowi i nie chce z nim już być lub stracił u niej zaufanie. po prostu jakbyśmy mieli wybór to każdy by wybrał happy end i może byśmy się dobrze z tym czuli to było by to wtórne i banalne, tak niestety musimy się pogodzić z faktem że tak jak w prawdziwym życiu nie jest tak łatwo, nie układa się tak jak sobie przewidzieliśmy i brutalność takiego świata odbija się nawet na końcu gry.
O tej grze mógłbym do rana dyskutować z wszystkimi na forum, tak bardzo mi się podoba tak że przepraszam za długie komentarze :)
Ale co do zakończenia - napisałem, że takie raczej kończyłoby (ewidentnie, całkowicie, na 100%) grę :) I dobrze, że takiego nie zrobiono, wg mnie nie pasowałoby do całości. Zbyt ''dobre'' jak na taką grę.
''zakończenie w tej grze ma strukturę OTWARTĄ, i tobie jako graczowi ma w głowie się układać co teraz postacie by zrobili'' - przyznam rację, dobrze powiedziane. Nieraz sobie układałem różne scenariusze, tego co mogłoby być potem :)
Zastanawiam się, o ilu grach jeszcze można tak dyskutować, jak o The Last Of Us :)
Gratuluje ukończenia tyle razy, ja przechodzę dopiero 11 raz :D Tylko Silent Hilla 1 więcej razy przeszedłem bo aż 21 :)
TLoU jest rewelacyjne, myśle że ludzie będą zagrywali się w ten tytuł przez wiele lat tak jak stare klasyki.
Oj tak z chęcią wracam do MediEvil Silent Hill i wielu innych świetnych gier. Zakupię napewno niedługo PS4 i moją pierwszą grą będzie The Last of Us
Naprawdę uważasz, że gra jest warta, by kupić ją ponownie, żeby zobaczyć jak każdy włos Ellie porusza się w inną stronę? :) Sam bym się może skusił... ale z PS4 się wstrzymuję póki co, dopóki nie spadnie jej cena i będzie więcej gier, a ceny obecnych pójdą w dół. Ewentualnie może zakupię nową konsolę dla Uncharted 4, które wygląda świetnie, przynajmniej na zwiastunach. A już na pewno dla The Last of Us 2 :)
Bardzo powazne pytanie. Gdy przechodzisz gre jeszcze raz I jeszcze raz, czy duzo odkrywasz watkow badz rzeczy ktore umknely wczesniej? Ja za pierwszym razem osiagnalem tool level 5, niemal kazda ulubiona bron zaupdajtowalem I tak sobie mysle, ze jak zagram raz jeszcze to gra moze stracic swoj urok.... a nie chcialbym aby the last of us wlasnie stracilo swoj urok.
Witaj
Powiem Ci, że tool level 5- jeżeli grasz jeszcze raz na tym samym poziomie- pozostaje w następnych podejściach niezmienny.
Tak samo jak tzw "trybiki" do ulepszania broni- broń ulepszona na max taka zostaje w danym poziomie.
Ale o utracie uroku- przynajmniej w moim przypadku- nie ma mowy :) Ilość naboi i innych "dóbr" jest na tyle ograniczona, że i tak zawsze trzeba tu kombinować :) później wiesz jakiej broni użyć w danym momencie, a jaką zostawić na później :) i tu możesz kombinować, opracowywać strategię, na różne sposoby- na różnych frontach! Rewelacja!!!!!!!!
A jeżeli chodzi o odnajdowane przedmioty, to tu mi głównie chodzi o nabije, nożyczki bandaże, nieśmiertelniki Świetlików, pisma, notatki dzienniki etc... za które odsłaniają się dodatkowe tapety i takie tam :)