Właśnie przed chwilą przeszedłem ją po raz pierwszy. Nie mogę sobie co prawda wpisać do CV "znawca przygodówek point and click" i nie umiem powiedzieć jak TLJ wypada na tle całego gatunku, ale wśród tych przygodówek w które grałem TLJ znajduje się w pierwszej trójce najlepszych z nich.
Trudno mi jednoznacznie określić dlaczego ta gra jest tak przyjemna. Wykorzystuje kilka elementów, których nie lubię. Nie lubię na przykład gdy w opowiadanej historii centralnym motywem jest ratowanie świata. Wolę opowieści w których bohater rozwiązuje jakieś problemy osobiste. Nie lubię też gdy bohater przemierza światy równoległe, inne wymiary czy po prostu nawiązuje do Wieloświata. Oba te elementy występują w TLJ. Mimo to jest to przedstawione w tak przyjemny sposób, że w ogóle mi nie przeszkadzało.
Główna bohaterka dodaje mnóstwo uroku tej grze. Trudno jej nie polubić. Przez jakieś 85% czasu zachowuje zabawny dystans do wszystkiego, ale widzimy też, że ma jakieś rozterki i problemy. Co chwilę obserwujemy ją jak wchodzi w jakieś nowe otoczenie i próbuje się dostosować do nowych warunków i wtedy ten jej humor sprawia, że poznawanie tego nowego otoczenia jest ekscytujące. Rozterki znów nadają jej nieco głębi. Bardzo mi się podobała ta scena gdy April spędza noc w wiosce Kretoludzi. Jedyne co się IMO nie udało twórcom to przedstawienie konfliktu bohaterki z rodzicami. Ten wątek wygląda na dodany na siłę.
Zagadek jest sporo i większości są raczej łatwe, więc gracz się nie frustruje. Tu i ówdzie ma się jednak wrażenie, że twórcy dodali niektóre zagadki by ją sztucznie wydłużyć.
Dużo w tej grze kontrastów. Przez pewien czas jest sympatycznie i kolorowo, by nagle zrobiło się mrocznie. Sprzedawca map jest co prawda nieco gruboskórny, ale też zabawny. Gdy tłumaczy April jak dojść do domu Westhousa to nagle zaczyna ją wyzywać. Spotykamy lud Kretoludzi po czym nagle musimy zmierzyć się z Żerlicą. Przeżywamy różne przygody w Arkadii a potem oglądamy jak mordują Zacka i Emmę. Te momenty w których gra zmienia swój ton mocno mi zapadały w pamięć.
Wyjątkowo też spodobało mi się zakończenie gry, bo zostawiło sporo niedopowiedzeń. Dlaczego właściwie stało się to co się stało? Co się działo z April po wydarzeniach z gry? Na te pytania mam nadzieję dostać odpowiedź gdy zagram w kontynuację.
Generalnie gra bardzo mi się podobała. Myślę, że może posłużyć za wzorzec tego jak w ciekawy sposób poprowadzić historię w grze komputerowej.