PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=609471}
8,5 835
ocen
8,5 10 1 835
The Secret of Monkey Island
powrót do forum gry The Secret of Monkey Island

Przeszedłem ją chyba ze sto razy (zresztą jak i całą serię) i uważam, że ta gra jest po prostu genialna. Teksty, humor, klimat...coś wspaniałego! :D

użytkownik usunięty
largo_lagrande

Moim zdaniem genialne są tylko 2 pierwsze części, które współtworzył Ron Gilbert. Też przechodziłem je wiele razy na początku lat 90 - jeszcze na Amidze. :)

Kwestia gustu. Jak dla mnie wszystkie są super. Co prawda jakbym miał je ustawiać od najlepszej do najgorszej to by było tak:

I miejsce - 1 Secret Of Monkey Island
II miejsce - 4 Escape From Monkey Island
III miejsce - 3 Curse Of Monkey Island
IV miejsce - 2 LeChuck's Revenge

Wielu osobom nie podoba się czwarta część. Dla mnie jest super. Jest w niej najwięcej nawiązań do jedynki. Muszę się w końcu zabrać za najnowszą czyli Tales Of Monkey Island :)

largo_lagrande

O niee!

Pełna niezgoda :D

Secret of Monkey Island to super gra, ale dla mnie dużo straciła po wylądowaniu na wyspie. Ciągłe podróże łodzią były EL POLLO DIABLO męczące a same zagadki jakoś też były drugiej klasy w porównaniu z tę pierwszą wyspą i statkiem. Dlatego w moim prywatnym zestawieniu zajmuje miejsce trzecie :p

LeChuck's Revenge to imo najlepsza część serii i najlepsza przygodówka jaka w ogóle powstała! Do bólu śmieszna, z całą lawiną oryginalnych pomysłów, awanturniczym klimatem i świetnymi zagadkami. W moim zestawieniu zajmuje miejsce pierwsze.

Curse of Monkey Island to duża zmiana, gra traci klimat dwóch pierwszych części, zmieniając stylizację wizualną, co wychodzi jej moim zdaniem na gorsze, natomiast sporo pomysłów to kalki z dwóch pierwszych części (ostatni epizod to kalka dwójki, bitwa na słowa to kalka jedynki), ale w dalszym ciągu jest hiperśmieszna, chyba najzabawniejsza ze wszystkich części. A i rozwiązywanie zagadek daje niezłą satysfakcję przez cały czas trwania gry. Dla mnie miejsce drugie.

Ostatnia część to dla mnie raczej porażka. Nie jest to zła gra, ale daleko jej do poprzedniczek, grafika tak piekielnie brzydka, że bolą oczy, poza tym nie można się oprzeć wrażeniu, że jest skierowana do raczej młodszych graczy, gdyż momentami jest wręcz infantylna. Jest przyjemna, grywalna i zabawna, ale to już po prostu nie ten poziom. Miejsce czwarte.

Patty Diphusa

To nie jest kalkowanie poprzednich części tylko taki jest właśnie klimat tej gry. Walka na słowa to jest Monkey Island i tak właśnie powinno być. Ostatni epizod zawsze nazywa się "Guybrush kicks butt" I właśnie tak się ma nazywać.
Co do LeChuck's Revenge to jak dla mnie zabrakło w niej trochę morskiego, pirackiego klimatu. Jakoś najmniej mi się podoba ze wszytkich.
Natomiast czwarta części jest po prostu inna, inaczej zrobiona, ale trzyma klimat, ma piękną muzykę i fajnie, że znowu jest na wyspie Mele gdzie można spodkać starych znajomych z jedynki.

largo_lagrande

No zależy co kto lubi. Ja akurat bardzo cenię oryginalność w przygodówkach, więc ostatni rozdział w Curse (przypomnij sobie, że polegał DOKŁADNIE na tym samym co w LeChuck's Revenge, czyli przemieszczamy się po kilku pomieszczeniach i w żadnym nie możemy przebywać zbyt długo, w każdym musimy zrobić jakąś małą rzecz) i walka na zniewagi to w moim odczuciu trochę odcinanie kuponów i pójście na łatwiznę.

Dwójka też miała najfajniejsze zakończenie, jak dla mnie. W jedynce, trójce i czwórce taki dosyć paskudny, sztampowy happy end.

Patty Diphusa

Nie odcinanie kuponów tylko charakterystyczna cecha tej gry. Walki na zniewagi i różne inne podobieństwa to właśnie tworzy klimat całej serii. Moim zdaniem to jest właśnie to co jest w niej dobre, że w każdej części są ciekawe nawiązania do poprzednich. Jeżeli to jest seria gier no to jakieś podobieństwa muszą być i nie nazywałbym tego odcinaniem kuponów.

Czy zakończenie dwójki było najfajniejsze?...no cóż to też kwestia gustu. Było tam nawiązanie do Gwiezdnych Wojen ("Guybrush, I'am your brother"), ale to zakończenie zamykało serię, twórcy musieli zatem coś wymyśleć żeby był ciąg dalszy i chwała im za to.

Paskudny happy end...przecież to gra komediowa, nie survival horror, nie strategia, nie nawalanka tylko przyjemna, humorystyczna przygodówka zresztą zakończenie też ma komediowe...W czwartej części to po prostu MechWarrior.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones