podejrzewam że na końcu albo ktoś ważny dla clem zginie lub pojawi się może nawet clem zginie zobaczymy
A mi się wydaje, że Clem jednak będzie żyła, trochę głupio by to było gdyby w każdym sezonie gry TWD ginął główny bohater, tak że każdy by już mniej więcej wiedział jak będzie wyglądać końcówka. Clementine jest dość ważną postacią, żeby Telltale Games tak po prostu ją uśmiercili (podobnie jak Rick w serialu Żywe Trupy, którego nie oglądam, ale czytam coś o nim w necie). Jeśli twórcy będą robić następne sezony (a sądzę, że będą) to ona pewnie też w nich będzie, ale jeśli ma Clem zginąć to dopiero w innym sezonie, a nie w tym.
Jezu bardzo bym chciał żeby Clem cały czas żyła, nie chcę żeby stało się z nią to samo co stało się z Lee w sezonie 1 lub coś gorszego, już wtedy końcówka 1 sezonu była dla mnie ostra a teraz Clementine? Ja i tak myślę że ona przeżyje do końca tego sezonu :)
Jak odnalezienie rodziców jak stali się zombiakami? przecież ona ich rozpoznaje jak wychodzi z Lee z tego hotelu pod koniec 5 odcinka 1 sezonu.
Chociaż ja wiem? nie wiem czy ta opcja jest "standardowa" bez względu na wybory, lecz chodzi mi o Kennyego. Jak zszedł to Bena w tej alejce w 5 odcinku 1 sezonu to nie miał szans na przeżycie. Jestem ciekaw jak stamtąd uciekł jak z dwóch stron były zombiaki.
Zaskoczeniem było by jakby Lee przeżył, co by na pewno wszyscy chcieli :)
ja uważam, że clem na pewno przeżyje i będzie kolejny sezon TWD, Telltale Games za dużą kasę na tym trzepie, żeby zakończyć na 2 sezonie :]
Myślę, że gdyby twórcy wiedzieli o sukcesie 1 sezonu to Lee byłby żywy. Za dużo kasy mają by od tak zabić główną bohaterkę i kończyć opowieść na 2 sezonie.
nie chce nic mówić ale podobno w finale Clam ma zostać..Uwaga! zgwałcona przez Lucka ! ogólnie rzecz biorąc to ma być rzeznia wszystkich bohaterów z 2 sezonu a co z Clem będzie dalej niewiadomo : / może będzie lezała szokowana gdzieś i tak to się skończy ? : (
Trzymam cię za słowo, zobaczymy kto będzie miał racje ( dodając skromnie domyślam się, że to będę ja :)
nie wciśniesz nikomu tego kitu, a trzeba być naprawdę głupim, żeby w to uwierzyć więc no, nie marnuj czasu :)
oczywiście kenny i resztaa zginie...Clem skończy ten sezon zgwałcona gdzieś taaam leżąc przy zgonie Lucka :)
Heh, a ja w to wierzę, od początku mam wrażenie, że Luke patrzy na nią jak na partnerkę, nie jak na dziecko.
Nie no, ja byłbym zadowolony z takiego obrotu sytuacji, i tak zawsze wolałem Kenniego. A gwałt lub próba gwałtu byłaby bardzo mocnym zakończeniem sezonu. W ogóle liczę, że Clem zginie i w trzecim sezonie będę mógł chodzić Kennym, moja ulubiona postać, a skoro przeżył już tak długo to czemu nie uczynić go bohaterem na dłużej. No i jak fajnie wyglądałby z poharataną twarzą.
Kenny jest fajną ale specyficzną postacią. Raczej dziwnie by było jakbyś mógł zrobić z Kennego spokojnego kolesia w 3 sezonie.
NIGDY W ŻYCIU! Nie ma opcji, żeby zabili Clem. Tak jak wcześniej gdzieś pisałam, ona zawsze była główną bohaterką. Cała gra jest o niej. Jak mają zrobić z Kenny'ego postać, którą kierujemy, to niech zrobią sobie na to DLC.
Ej z resztą nie rozpędzajmy się za szybko, nie wiadomo czy Ken w ogóle przeżyje :))
Wiem, że jest charakterystyczny itp., ale po prostu bardzo go lubię, dałbym zabić każdego bohatera z drugiego sezonu byle tylko Kenny przeżył. Przez cały czas bardzo się o niego martwię i gdyby był bohaterem to przynajmniej wiedziałbym, że dopiero pod koniec sezonu mogę spodziewać się jego śmierci.
No wiem, że raczej nie ma szans żeby się na to zdecydowali, to po prostu moje marzenie.
Nie straszcie mnie tą próbą gwałtu na Clem, bo jak tak będzie to jadę do TellTale Games i robię im niezłą awanturę :PPPPP
A tak na poważnie to nie mogę się doczekać tego zwiastuna chociaż znając życie pewnie nie pokażą za dużo, bo mogą być ogromne w nim spoilery.
Według mnie pod koniec 5 epizodu przeżyje tylko clementine, co do twojej teorii uważam że ludzie z Telltale musieliby być na kwasie czy coś żeby dać scenke gwałtu na chyba 13 letniej dziewczynce przez lucka on prędzej chciał przelecieć Jane :) no ale kto wie zobaczymy co się stanie :D
"on prędzej chciał przelecieć Jane :)" i pewnie to właśnie robił w 4 odcinku w tym sklepiku z pamiątkami x)
Clementine na pewno nie zginie. Przynajmniej nie w najbliższym czasie. Patrząc na TWD z perspektywy czasu, mogę śmiało powiedzieć że sezon pierwszy miał na celu ukształtowanie jej charakteru jako ocalonego. Relacja z Lee dążyła do tego, aby znieść w Clem dziecięce granice które uniemożliwiłyby jej podejmowanie trudny a często wręcz dramatycznych decyzji. Po sezonie drugim widzimy, że dziewczyna jest w stanie zrobić to do czego inni nie są zdolni. Telltale od samego początku dążyło do zrobienia z niej głównej postaci. Można powiedzieć, że gra jest niejako kroniką jej życia.
Jeśli zwrócić uwagę na to, że Kirkman mówi to samo o komiksie (że jest kroniką życia Ricka Grimesa, który nie zginie na pewno), można być właściwie pewnym, że Clementine nie zginie. Poza tym, niby dlaczegp TTG mieliby stosować ten sam manewr 2 razy z rzędu? Bardziej spodziewałbym się, że koniec końców Clem zostanie sama z dzieckiem i ew. z Kennym i/lub Christą.
Moim zdaniem pewnym jest, iż na koniec sezonu twórcy zaserwują nam wybór pomiędzy Kennym a Lukiem. Te dwie osoby stanowią ważny element w życiu Clem, niemniej nie mogą one ze sobą współistnieć. Od samego początku pojawiają się pomiędzy nimi spięcia, które prowadzą do jednego, tragicznego w skutkach końca. Jest duże prawdopodobieństwo, iż na wzór Carley oraz Douga z S01E01 będziemy musieli zdecydować kto przeżyje a kto nie.
Wracając jeszcze do Clementine, Telltale zrobiło ogrom by wypromować ją jako bohaterkę pierwszoplanową. Sezon pierwszy tak naprawdę był niczym innym jak wprowadzeniem jej do apokalipsy na skutek zniesienia dziecięcych barier które uniemożliwiałyby jej przeżycie. Lee robił wszytko by jak najlepiej przystosować ją do panujących warunków.
tak, ale kogokolwiek nie wybierze to tak czy siak zginie prędzej czy później. tak jest zawsze. wybierasz spośród dwóch osób, to ta ocalała ginie w kolejnym epizodzie albo jeszcze nawet w tym samym.
W ogóle z tymi przeciekami to już jest niezła wtopa, ja będę starała się ich jakoś unikać, ale ciężko będzie, jako że dopiero będę grała w sobotę (na razie u siostry jestem). Ale do rzeczy, z tych komentarzy jedynie wywnioskowałam, że ma być to długi epizod (około 2 i pół godziny) więc jeśli to będzie prawda to już jestem usatysfakcjonowana. Cóż jedyne spojlery dotyczące najbliższego epizodu czytałam jakoś w czerwcu (a nie były jakieś mocne), a teraz w necie krążą takie, które zdradzają już ewidentnie wszystko (kto zginie, jak się skończy, kogo spotkamy itp)