premiera nowego epizodu będzie 8 kwietnia :)
http://www.telltalegames.com/blog/64290/the-wolf-among-us-episode-3-039a-crooked -mile039-arrives-next-week
także wielkie wyczekiwanie i odliczanie :)
No to kto już grał, jak wrażenia?
Dla mnie zdecydowanie lepiej niż poprzednio. Epizod trzyma poziom i jest niemal wszystko. W sumie brakuje tylko jakiegoś trzęsienia ziemi, bo że to nie Crane jest mordercą było oczywiste. Okazuje się, że poza morderstwami mamy jeszcze do czynienia z czymś na kształt mafii. Końcówka absolutnie wymiata. Wreszcie Bigby w pełnej krasie. Zwiastun kolejnego epizodu też mocno nakręca. Osobiście, tak jak po drugim miałem lekki niedosyt, tak tym razem jestem zadowolony.
Epizod świetny!! Jak potraktowałeś braciszka na końcu? Jak tylko zaczęli szprycować ołowiem to już wiedziałem że załatwię skubańców, tylko że teraz Bigby został mordercą, w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłem :P
Zostawiłem przy życiu. Właśnie pomyślałem, że reakcja Snow może być nieciekawa. Teraz szykuje się pościg i zemsta w stylu najlepszych filmów akcji lat 80-90 :D. No i przeczuwam starcie z Blueberdem. Nie wiem jak było u was, ja najpierw poszedłem do siedziby braci, a w tym czasie Sinobrody spalił wszystko w biurze Crane'a. Swoją drogą, dziwne że za każdym razem, gdy coś się dzieje Buffkin nawala.
ja wlasnie nie bylam u braci bo byłam najpierw u Crana a potem u Holly a potem juz nie mialam mozliwosci pojscia do nich
Bigby coś znalazł u braci?
Papiery na ludzi, w tym zmarłe dziewczyny. Było tam napisane jak nazywa się wiedźma, albo tylko sam adres, nie pamiętam już. I tak to co najważniejsze było u Holly, Ciekawe czy dało się wyrobić do 12;00? chyba nie.
eee czyli ta sama sytuacja była u Holly też znalazł adres wiedźmy, szkoda ze nic szczególnego i waznego nie znalazł :/
Niestety, to jest TTG. Co ma się stać i tak się stanie. Nieważne jakiego wyboru dokonasz. Z drugiej strony, hym... to bardziej film interaktywny, niż gra.
Tak, bardzo mało gry w tej grze, tylko troszeczkę chodzenia, eksploracji i klikania. Powinni właśnie to otagować tak jak mówisz, jako nowy gatunek ''interactive movie game'' ;) Mi bardzo odpowiada takie coś, mordobicie już mi się przejadło dawno temu
Ciekawa alternatywa, zwłaszcza dla współczesnych produkcji. Fajne jest też to, że te wybory choć ograniczone to dają jakąś różnorodność. Szkoda, że gra tak mało popularna. Z drugiej strony, dzięki temu choćby tutaj nie ma hejterów i trolli i można sobie spokojnie porozmawiać.
I chyba wybory są mimo wszystko lepsze (w sensie, bardziej różnorodne właśnie) niż w Walking dead. Fajnie by było gdyby jakaś kolejna, nowa produkcja TTG, posiadała jeszcze większą możliwość wyboru. Albo gdyby pojawiły się różne możliwe scenariusze, w tym również zakończenia, jak np. w Heavy Rain.
Tak, są lepsze, ale nadal to nie jest to. Marzy mi się np. możliwość popełnienia błędu w dochodzeniu i gra się do tego dostosowuje. To by właśnie wywoływało różne scenariusze i zakończenia. W grach TTG to wszystko jest nieco złudne. Tylko, no właśnie... Ja bardziej do tego podchodzę jak do interaktywnego filmu/komiksu, a nie oczekuje mega rozbudowanego RPG. W tym świetle TWAU jest perfekcyjny.
Dało się pójść do wszystkich trzech miejsc. Osobiste doświadczenie ;) Wybaczcie spóźnioną odpowiedź.
Użyteczny żeby znowu wpakować kilo ołowiu w Bigbiego :P Ciekawią mnie bardzo konsewkencje tego a tu trzeba czekać 2 miesiące minimum pewnie :( powinni maximum co 2 tygodnie to wydawać, poczekalibyśmy te pól roku dluzej ale niech gra wychodzi regularnie !
Myślę, że to miało raczej większe znaczenie dla relacji Bigby - Snow, albo i wszyscy baśniowcy. Nie zdziwię się jeśli teraz u Ciebie inni uznają Wilka za potwora i będą bardziej skorzy do walki, mniej do rozmowy.
Jest tak jak mówisz, w samej zapowiedzi nowego epizodu w tej opcji, w której dokonuje się zabójstwa, pojawia się stwierdzenie, że ooo, teraz to ludzie będą myśleć, że Bigby wraca do "starych nawyków", czy jakoś tak to było.
Koniec odcinka był po prostu świetny, a sam odcinek najlepszy z wszystkich trzech! Jak Bigny się przemienił to byłam tak podekscytowana! Taką mam ochotę zagrać już teraz dalej, a tu trzeba czekać jakieś dwa miesiące.
Bliżej temu do ogra w sumie. No ale to już czepialstwo troche :D. Krwawa Mery kozacka i jak zwykle w tej grze, nie spodziewałem się tego :Ze zwiastunu wynika, że kolejny będzie jeszcze lepszy. Prawdopodobnie dziewczyny złamią zaklęcie i w końcu się czegoś dowiemy. Mam nadzieje, że nie trzeba będzie zbyt długo czekać.
ten epizod jest lepszy niż 2, więcej akcji :) że crane mordercą... serio ktoś pomyślał, że Crane jest morderca? :D
Odcinek na poziomie, jak zwykle, chociaż ja zwracam uwagę na szczegóły i w kilku miejscach TTG trochę przekombinowali. Gdy oglądamy co działo się w poprzednim odcinku, przesłuchiwany Dee ma na głowie kapelusz. Nie miał go wtedy. Sam pogrzeb wyskoczył ni z gruszki ni z .. Graficy zamiast dać nowe stroje Snow, Nerissie i Holly tylko przemalowali poprzednie na czarno. Holly bezsensownie obwiniała Bigbiego o likwidację ciała siostry. Dlaczego Snow, Bigby i Crane wyszli z klubu tylnym wyjściem... I tak dalej. Psycho Mary to zdecydowanie najciekawszy punkt odcinka.
Finał był mocno pesymistyczny. Bigby przegrał, siła i pazury nie zdały się na wiele, ocalał cudem. Jego wrogowie są zbyt potężni. Są jak mafia. Mają Fabletown w garści. Czy jeden wilkołak zdoła ich pokonać?
Obawiam się, że historia robi się coraz bardziej zagmatwana, a twórcy nie dadzą rady złożyć wszystkiego w sensowną całość. Bardzo dużo rzeczy pozostało do wyjaśnienia. Między innymi; czego Dee szukał w mieszkaniu drwala, co Faith ukradła szefowi, dlaczego ona i Lily zostały zamordowane, kto to zrobił, skąd Mary miała siekierę, na co mafii Crane, dlaczego ktoś chciał go wrobić w morderstwo, co z tym wspólnego ma Bluebeard, czy wszędobylski rudy odegra jakaś rolę, o co chodzi z czarem rzuconym na dziewczyny z klubu, i czy wstążki to tylko wstążki.
Dee najprawdopodobniej szukał w mieszkaniu drwala albo tego stroju który został ukryty u Toada, albo owej siekiery (która chyba jest posrebrzana, co ma sens w związku z tym, że to najprawdopodobniej pamiątka z poprzedniej krainy Fables i najprawdopodobniej jej użył Woodsman do walki z Bigbym - konkretniej to w bajce o czerwonym kapturku.) To z siekierą wyjaśniło by też skąd Mary ją ma. Crane nikt nie chciał wrobić w morderstwo, wpakował się w to sam przez swoje dewiacje seksualne, mafii "Crooked Mana" był winny sporą ilość forsy, co zresztą można usłyszeć w wiadomości na sekretarce w jego apartamencie (O dziwo głosem na wiadomości chyba jest Blood Mary co tylko potwierdza moje podejrzenia.) Wszędobylski rudy może być po prostu mrugnięciem do graczy, czar rzucony na dziewczyny z klubu nie pozwala im mówić tajemnic o interesach klientów i swojego szefa (który przecież nawet wezwał Crooked Mana i jego ekipę na miejsce gdy odkryliśmy Crane'a.) Bluebeard może mieć związek z Crooked Manem. A co do reszty pytań, to musimy zaczekać na finał.
Na pewno nie szukali oślej skóry. Toad pokazał ją bliźniakowi, a ten to zignorował. Szukał czegoś innego. Podczas przesłuchania Dee mówił, że Faith ukradła coś jego szefowi (Crooked Man). Kradłaby siekierę??? Zauważ, że grubasy wysłane zostały do dwóch miejsc - do APARTAMENTU FAITH i APARTAMENTU DRWALA. Oba powiązane z ZAMORDOWANĄ - a więc jej dom i miejsce które odwiedziła przed śmiercią. Czemu szukaliby siekiery u Lawrenca, hm?
Moja hipoteza. Woody sprzedał siekierę, by mieć za co pić. Gdzie sprzedał? Jack mówił, że dorabia w lombardzie, BA, ten lombard jest w zwiastunie czwartego odcinka. Mówił też, że lombard należy do... Crooked Mana.
Crane sam był sobie winien, ale czy zostawiłby kompromitujące zdjęcia w tamtym miejscu? Dlaczego ktoś zabił akurat w pokoju jego schadzek? Chciałbym, aby to wszystko wyjaśniło się podczas dwóch najbliższych odcinków, a nie zostało w sferze domysłów.
Dee szukał u drwala i mieszkaniu Faith jej zdjęcia. Jest to wyjaśnione gdy u braci przejrzy się jej teczkę (Nazwana "Donkeyskin). Dziwne, ale tak to jest wyjaśnione. Zdjęcie ukradli od Crane'a.
Tak, teraz widzę.
Z tego co ja zrozumiałem, wynika z teczek, że grubasy dostały zlecenie na znalezienie zdjęcia, skradzionego przez Faith Crane'owi. To stawia następne pytania. Co wspólnego Faith miała z Crane'm, co było na zdjęciu, dlaczego je skradła, a jeśli Tweedles fotki nie znaleźli to gdzie ona jest. I czy miała coś wspólnego ze zdjęciami w pokoju 207.
Dee kilka razy zapewniał Bigbiego, że są po tej samej stronie. Może kłamał, ale jeśli nie... czyżby Crooked Man tylko chronił swoje interesy, a nie miał związku z morderstwami?
Dużo pytań. Odpowiedzi (lub ich brak) zaważą na ostatecznej ocenie gry.
Bardzo liczę na drugi sezon. Komiksy mają potencjał, jeszcze byłoby sporo do roboty. Niestety, gra nie jest tak popularna jak TWD, więc może być krucho z seqelem. A szkoda, bo wg mnie jest lepsza.
i sam Bigby, zdecydowanie bardziej charaktery niż Lee. W ogóle, uniwersum Fables. Tu nigdy nie możesz być niczego pewnym i też cała mitologia tego świata, genialne. W porównaniu z tym świat TWD wydaje się oklepany. No ale to zombie są popularne i promowane.
Jak zwykle gram, można powiedzieć "aniołkiem", moje wczucie się w postać Bigby'ego nie pozwoliło mi nie zabić jednego z braci. Wiem, że to popsuje relacje na linii Show-Bigby, ale w tej sytuacji, w takich okolicznościach jak zobaczyłem opcję "Kill", musiałem :P
A jak zareagowała Snow, kiedy go zabiłeś? Ja się powstrzymałam i dlatego ciekawa jestem, co działo się w innym wypadku.
jak oglądałam let's playa, to była taka sama rekacja jak utrzymał bliźniaka przy życiu, czyli wielki szok :D
Teraz tak, ale głowę daję, że w kolejnym epie to będzie miało znaczenie. Przy okazji, kto w pierwszym epie poszedł najpierw do mężą Donkey Skin?
Nic właśnie, z Toadem wszystko było tak samo jak w opcji, kiedy szło się do niego w pierwszej kolejności. A Lawrence w sumie nic ważnego nie powiedział. W sumie szkoda, ale z drugiej strony pewnie jego obecność w grze do niczego się nie przyczyni, skoro w innej opcji może nie żyć :(
Właśnie tu wychodzi, że wpływ decyzji gracza na fabułę jest tylko pozorny. Z tego co piszesz to nic istotnego sie nie zmienia, a szkoda. Z zabójstwem Dee będzie pewnie podobnie.
Dlatego tych gier nie należy przechodzić ponownie, decyzje takie jakie pierwsze przyjdą na do głowy, by magia "wyborów" nie prysła.
Z Lawrencem nawet nie miałem jak pogadać. Najpierw podszedłem do tego ołtarzyka przeczytać kartki i gdy skończyłem, Holly już do mnie podbiła.
Ze Śnieżką i tak mam pogorszone relacje za nie spalenie drzewka, a przy zabiciu Dum'a... no cholera, ile oni we mnie ołowiu wpakowali, i tak Bigby ledwo przeżył.
Nie wiem do końca jak z kolejnością wyboru gdzie się pójdzie. Jakbym poszedł do Apartamentu na początku, Bluebeard pewnie u braciszków by po podpalał rzeczy jakieś :P