Według mnie to RUDY koleś który kilka razy się przewija w tle. Nikt nie wspomina jego imienia ale pamiętam, że był w znaczących miejscach nie wiadomo skąd. Możliwe że jest z tym tylko jakoś związany. Myślę że pierwsza dziewczyna, czyli Faith spadła na ten płot z apartamentowca Bigbiego i tam też została zabita. To na razie moje domysły.
a wg mnie zabija szef śnieżki przy "użyciu" jeźdźca bez głowy. a przynajmniej ma z tym coś wspólnego. przypomnij sobie książkę z bajkowymi postaciami. a rudy, hym... też może być w to jakoś wplątany.
Obrona rudego (nie mogłem się powstrzymać) : http://www.youtube.com/watch?v=EE1LtiStrk0
Zabija lustro poprzez zanudzanie na śmierć i nakłanianie do samobójstwa ;]
A tak na serio, myślę że te zabójstwa są skierowane w Bigby'ego, ktoś zabija kobiety do których się zbliża
w końcu złemu wilkowi nie brakuje wrogów...
Ten 'rudy' pan to nie jest nikt przypadkowy. W plikach gry model postaci nazywa się Cryer - to jest postać z bajki o chłopcu, który krzyczał 'wilk', żeby nastraszyć ludzi. Zresztą od nazwy tej bajki jest nazwany ostatni odcinek gry :)
Ciekawa teoria i też zwróciłem uwagę na rudego. Tylko, że Telltale wydaje mi się zbyt sprytne, żeby tak sugerować zabójcę od pierwszego odcinka.
Sądzę, że to zmyłka i spodziewam się dużego zaskoczenia. Myślę, że podobnego do tego, gdy wyszło na jaw kim jest "końcowy boss" w The Walking Dead.
Rudy głównym złym gry no jasne xD
Ja nie potrzebuje żadnych więcej dowodów.
DLA TYCH PO EPIZODZIE 3
Crooked Man = Bluebeard a ten to jedyny rozsądny wybór pasujący do profilu.
Odcinać głowy to w jego stylu.
Wszystko co jest dawane inne to proste zbijanie z tropu.
W między czasie Bluebeard robi co chce, pierwszy gna do do biura tweedlów by zgarnąć swoich ziomków.
Ma kase na opłacanie każdej szelmy, a sądząc po zachowaniu bardzo mu na rękę, branie kolejnych stołków władzy naczelnej.
Liczyłem na więcej tropów i jeszcze szybszym tempie morderstw po pierwszym epizodzie... A tu takie zwolnienie tempa ze strony mordercy. Widać dostał co chciał.
Ciekawa teoria i też o tym myślałem. Problem jednak w tym, że to zwyczajnie za proste. Takie wyjście nie pasuje do TTG. W rudego też nie wierzę. Bluebeard wg mnie nie jest mordercą, ale może być jakoś powiązany.
Co do Bluebearda - [SPOILER] to nie może on być mordercą, bo jego postać pojawia się w komiksach z nieskazitelną kartoteką, więc to odpada [SPOILER END]
A jeśli chodzi o Crooked Mana - to sorry, ale temu, że jest on cokolwiek winny, zaprzecza scena w klubie ze striptizem. Bigby i Snow idą po Crane'a i Georgie dopiero wtedy dzwoni do CM mówiąc 'Mamy problem'. Jeśli CM byłby mordercą (a Georgie dla niego pracuje) to czemu dopuściliby Crane'a z pierścieniem (rzekomo, ale tego nie wiedzą) łamiącym czar nałożony na dziewczyny? Przecież gdyby on działał, to dziewczyny wyjawiłyby tożsamość mordercy - gdzie tu logika? Crooked Manowi i Georgiemu chodzi tylko o kasę i dlatego wezwał wsparcie do klubu - bo gdyby Bigby i Snow aresztowali Crane'a, to on już nigdy nie oddałby im kasy, którą im wisi.
Wg mnie zostały dwie opcje - albo mordercą jest ktoś inny, kogo jeszcze nie poznaliśmy (bądź znamy, ale dobrze się maskuje - obstawiam Grendela, o nim za chwilę) ALBO to Krwawa Mary jest morderczynią, ale tylko dlatego że działa dla zabawy we własnym zakresie - w końcu chciała odciąć Bigby'emu głowę (z tym jednak kłóci się fakt, że chociaż topór Myśliwego pasuje do narzędzia zbrodni [ostrze nasiąknięte magią, w tym wypadku druidów - odc. 1] to Mary nie mogła go użyć, żeby zabić Faith, bo topór został zabrany przez Dee z mieszkania myśliwego już po pierwszym morderstwie).
Jeśli idzie o Grendela - znamy wszyscy jego nastawienie do ludzi z Fabletown; mógł chcieć zmusić ludzi stamtąd do zainteresowania się losem słabszych bądź rozpoczęcia poszukiwań Lily (o tym za chwilę). Poza tym był w Woodlands po tym, jak znaleziono głowę Faith - czekał w kolejce. Sam tam nie mieszka, więc mógł ją podrzucić po drodze. Wnioskując z początku odcinka 2, Grendel mógł podrzucić drugą głowę pod budynek i iść do baru, w końcu głowy nie widziała po drodze nawet Śnieżka (pojechała po zwłoki i nie była w biurze) - ale tego Gren nie wiedział, myślał że to Śnieżka. Po tym, jak Bigby powiedział Holly, kim naprawdę była zabita, jego reakcja [mówię o tekście 'no tak, oczywiście że pi****a królewna Śnieżka jest bezpieczna] była trochę, no... nazbyt żywiołowa. Możliwe że chciał zabić Śnieżkę, żeby wyrazić swoją frustrację w opieszałych poszukiwaniach Lily. Telltale mogłoby zrobić taki numer, bo gracze - po walce w pierwszym odcinku - od razu odrzucili go jako podejrzanego, a to jak przedstawiono go w odcinku 3 mogło mieć na celu wzbudzenie naszej sympatii. Tymczasem, jeśli się przyjrzymy, to Gren miał motyw i możliwości, żeby popełnić te zbrodnie.
Oczywiście mogę się mylić i może się okazać, że odcinanie głów zlecił Crooked Man jako ostrzeżenie mieszkańców Woodlands (Crane'a, Piękną, Bestię itd.) żeby ruszyli tyłki ze spłacaniem kredytów, ale takie rozwiązanie wydaje mi się za proste :)
Z Bluebeardem to racja. Zacierał ślady swoich ciemnych interesów u Crane'a i bliźniaków, ale nie zabił prostytutek. Byłoby to sprzeczne z komiksem.
Crane z pewnością nie chwalił się magicznym pierścieniem, gdy przyszedł do klubu. Crooked Man odbił Ichaboda z rąk Snow i Bigbiego, bo za dużo wiedział o interesach półświatka. CM pewnie nie obawiałby się wyjawienia prawdy o mordercy, bo sam nim nie jest. To mafiozo dbający o swoje układy. Zbijanie ludzi pracujących na jego konto nie jest dobrym pomysłem. Skoro CM nie zabił, to raczej nie zrobiła tego Mary, jego podwładna.
Topór Woodsmana zniknął razem z właścicielem po walce na początku pierwszego odcinka. Nie wiemy, czy wrócił do zrujnowanego apartamentu i porzucił tam broń. Raczej nie. Zresztą, Tweedles szukali czegoś innego. Moim zdaniem, Woody sprzedał topór w lombardzie, w którym pracuje Jack, a którego właścicielem jest Crooked Man. Brodacz jest alkoholikiem, potrzebował kasy. To brzmi dużo sensowniej.
Pomysł, że Gren zabijał kobiety, aby zwrócić uwagę władz Fables jest absurdalny. Podczas przesłuchania Dee mówił, że nie mógł zabić Snow/Lily, bo w tym czasie był razem z szeryfem, tak? W takim razie Grendel odpada z kręgu podejrzanych, bo także był w Trip Trap cały czas.
Głowę Faith mógł podrzucić Jack. Dla zysku. Zwróćcie uwagę, że nosi podarte JEANSOWE spodnie.
Nerissa pewnie wie, kto jest mordercą. Ja na miejscu Bigbiego przesłuchałbym INNĄ podejrzaną personę, bo kilka drobiazgów wskazuje na nią.
Rzeczywiście, z tym toporem masz rację... dopiero teraz zwróciłem uwagę, że gdy w pierwszym odcinku lustro pokazuje Bigby'emu myśliwego, w tle widać szyld PAWN SHOP. Rzeczywiście mógł go sprzedać :)
Lily zginęła zaraz po wizycie Crane'a (na którą umawiała go Snow na początku gry), niekoniecznie bezpośrednio przed podrzuceniem głowy. Gren mógłby zawieźć ją tam i wrócić do baru kilka minut przed przyjazdem Bigby'ego. Poza tym - zależnie od wybranych dialogów - gdy Bigby mówi myśliwemu, że Faith nie żyje i widzimy chwilę potem reakcje Grena i Holly, to tylko ona wydaje się być zaszokowana tym co słyszy, Gren nawet nie drgnął. Poza tym Holly kryje wszystkich swoich znajomych (cała scena tego dotyczy) więc może kryć i Grendela (tzn. to, że nie był w barze. Ona chce dawać wszystkim alibi, ale nie wiedziała co takiego robi Gren). Po prostu wydaje mi się, że Telltale skorzysta z zasady 'najciemniej pod latarnią', a poza tym Grendel tak samo jak CM, Krwawa Mary Myśliwy i bliźniaki Tweedle nie występują w komiksach, więc to musi być ktoś z nich.
BTW, skoro przy tym jesteśmy to [SPOILER] w komiksach Mr Toad jest pochowany na Farmie, tak? Możliwe więc, że zginie on i jego syn (którego w komiksach nie ma), bo wiedzieli za dużo? [SPOILER END] W kocu wciąż pozostaje nierozwiązana kwestia tego, kto powiedział "nie śmiej się ze mnie" (na forum Telltale piszą, że to mógł być Hans, ale wydaje mi się to średnio prawdopodobne).
Teoria z Grenem zabójcą do mnie nie przemawia. Między wydarzeniami z gry i tymi z komiksu jest trochę lat. Nie wiadomo, co stało się z niektórymi. Toad mógł wyjechać na farmę, bo nie stać go było na czar maskujący i tam zginął.
Motywy zbrodni - albo zemsta albo chora fantazja. TJ słyszał głośne kroki na nabrzeżu. Ktoś duży i ciężki albo kilka osób. Polecenie "nie śmiej się" wydał albo pomocnik mordercy, albo on sam. Z pewnością w 5 części czeka nas walka z głównym przeciwnikiem. Musi to być ktoś na tyle potężny, aby Bigbiemu nie poszło łatwo.
Od drugiego epizodu podejrzana wydaje mi się Vivian. Do niej dzwonił Crane, aby przełożyć "masaż", czyli zabawę z sobowtórem Snow. Jednak Lily poszłą do pokoju hotelowego. Vivian nie poinformowała jej? W pokoju 207 były niedopałki papierosów Huff and Puff, które pali Bigby. Kto palił? Lily, Crane, morderca? W pierwszej scenie z Vivian, widzimy, że pali, a w Pudding and Pie jest automat z tymi papierosami. "Book of Fables" nie ujawnia historii Vivian. Kartka od niej na stole w czasie pogrzebu jest dość zagadkowa. Nie twierdzę, że Vivian jest mordercą, ale może być pomocnikiem.