co w tej grze jest takiego szczególnego(poza niezłym humorem, chociaż on szybko się nudzi)
Postacie, to, że większość wyborów ma rzeczywisty wpływ na przebieg gry (ba! To czy zagrasz w grę po przejściu gry innym sposobem ma przebieg na wydarzenia w grze!), fabuła, muzyka, no i nie można zapomnieć o genocide run, który u części graczy, którzy przeszli grę na pacyfiście, wzbudza na tyle duże emocje, że nie przechodzą nigdy genocide woląc obejrzeć jego przejście na yt!
Ja jestem jednym z tych pacyfistycznych graczy ;P
Po prostu po przejściu Pacifist Run i pokochaniu wszystkich postaci nie mogłabym zabić którejkolwiek z nich i móc potem patrzeć w lustro ;^;
[TUTAJ SPOJLERY]
Zwłaszcza, że po takiej akcji trzeba oddać duszę Charze, potem każdy kolejny Pacifist to Soulless Pacifist i na końcu ona przejmuje twoje ciało i perfidnie pokazuje jak zamordowała twoich przyjaciół tak jak ty zamordowałeś ich we wsześniejszej turze.
Ja nie mam nawet serca zresetować gry...
Szczerze to ja nigdy nie skończyłam Geno D:
[spoiler]
Nie specjalnie mam ochotę komukolwiek oddawać duszę, więc zresetowałam prze końcem x3c
ja zacząłem od genocide i tak mi się teraz nie chce pacyfista bo jest za nudno xp
A kiedy ta gra zaczyna być dobra? Bo ja od dwóch godzin naciskam jeden guzik w kółko, i słucham (czytam) wymuszonych żartów.
To chyba zależy od człowieka. Mi zajęło nieco dłużej niż te dwie godziny by się wciągnąć.
Gra nie jest długa, więc po prostu polecę przejście całości pacyfistą (~10h) i wtedy ocenić grę.
Przemęcz się przez neutrala, potem skończ true pacifista. Ja nie mam już żadnych wątpliwości