PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608109}
8,6 39 tys. ocen
8,6 10 1 39002
Wiedźmin 2: Zabójcy królów
powrót do forum gry Wiedźmin 2: Zabójcy królów

Pierwsze wrażenia.

użytkownik usunięty

Jak tam się czują gracze?
Gierka zajebista czy nie?
Ja się pokusiłem i odpaliłem na najniższych, i jednak sam początek jest już miazgą.

Zajebiście. Odpaliłam na najmniejszych, mimo że mam komputer ponad wymagania gry, a cholerny Wiedźmin się nie dość, że lekko zacina, to jeszcze mi co chwilę prąd wyłącza. Świetny sobie znalazłam sposób na wydanie 100zł.

ocenił(a) grę na 8
Ookami88

Spróbuj wyłączyć ubersampling, wywal steroniki nvida 3d vision i ściągnij najnowsze sterowniki do karty graficznej. Te 2 pierwsze powodują największe spadki wydajności, a nie graficznie nie zobaczysz prawie żadnej różnicy

A po swój egzemplarz jadę jutro z rana, ale nie wiem czy skuszę się na pogranie, bo dzień później ostatnia matura z polskiego. A potem...

ocenił(a) grę na 8
rAd_

hej rad_ mam pytanko kupiłem sam klucz do gry i teraz nie mam pojęcia skąd ściągnąć grę masz jakiś pomysł?

ocenił(a) grę na 9
mosku

próbuj megawarez... jak mogłeś kupić sam klucz xD?

ocenił(a) grę na 8
Marcinekk

Jestem za granicą tutaj na razie nie ma dostępu do polskiej wersji którą chciałem i długo nie będzie a gra premium z przesyłką z polski kosztowałaby tyle co wersja kolekcjonerska.Mi się to też wogóle nie podoba ale tak to jest.Mogłem też poczekać miesiąc bo ktoś jedzie do polski ode mnie za miesiąc na wakacje.Ale nie mógłem wytrzymać na pewno znacie to uczucie.Zapłaciłem 70 za klucz na allegro (na maila wysyłają) i 8 zł za http://5fantastic.pl coś w stylu rapidshhare ściągam właśnie płytę.Tak więc nie polecam i szczerze odradzam bo mam sam klucz bez niczego powtarzam tylko klucz orginalny do gry .No i chciałem być w końcu uczciwy bo mogłem wogóle nie kupować i grać na piracie.Ale mam nadzieję że było warto przepłacić za ten pieprzony klucz żeby sobie normalnie pograć w zajefajną grę i jak coś nie będzie halo napisać do pomocy technicznej z czystym sercem że mam orginał i ich przy okazji wyklnąć czemu mi gra nie działa:)

ocenił(a) grę na 8
mosku

ps trochę przesadziłem wyszło by około 170zł z wysyłką nie tyle co ver kolekcjonerska.ale to nadal dwa razy tyle

ocenił(a) grę na 8
mosku

Ja bym się bał na allegro klucze do tak nowej gry kupować. Chyba, że sprzedawca zaufany i ma dużo punktów (choć to nie zawsze oznacza, że jest uczciwy)
A ja ruszam po moją kopię, która już czeka do odebrania

ocenił(a) grę na 8
rAd_

No i wyszło szydło z worka gram na piracie w tym czasie cczekam na grę kupioną w polsce a klucz okazał się niewypałem .Wysłałem klucz do twórców wiedźmina stworzyli specjaly email do problemów tylko z kkluczami bo okazało się że było ich więcej nawet z grami z pudełek pełnymi , napisali na wstępie od razu że klucz jest od ruskiej wersji zabezpieczonej starforcem nie jak w europie secureromem i że nie pójdzie. Jednak sprzedawca z allegro już na nastepny dzien po premierze napisał że w razie problemów z kluczmi bo sie zdarzaly przyslemy nowy lub pieniadze zwrócimy.No i czekam na pieniadze allegrowicz w sumie uczciwy 14000 pozytywów miejmy nadzieję.
ps. Napisali że nie mają już kluczy na stanie a na allegro widziałem że mają tylko 4 ze 100 sprzedane. podejrzewam że chcieli zrobić interes kupili u ruskich grę taniej a teraz kicha bo zabezpieczenia są inne.

pps mój sprzęt win 7 64b
proc:DualCore AMD Phenom II X2 Black Edition 550, 3100 MHz
ram:3giga
graf:Gainward GeForce GTX 260 896mb
zasilacz:600wat ocz
nie napisałem żeby się chwalić tylko żeby powiedzieć że nawet na tym sprzęcie na opcji ultra gra chodziła przyzwoicie(7/10) przeszedłem prolog i spotkałem 1 raz elfa z opaską. Żre dużo ramu
opinia plusy:
-prolog bardzo klimatyczny świetnie opowiedziana historia
-grafika genialna idealnie że tak powiem dopracowana
i wiele innych
minusy:
- walka podobne odczucie co Footsoldier13 poniżej
-prolog tto bardziej film niż gra chyba z godzinę zajęło mi "przejście" a może więcej
-może przeciwnicy nie tacy ciężcy ale trzeba stosować na nich głupie taktyki ciach i od tyłu itp(chyba wolałem z 1 forme walki ale to dopiero poczatek)
-grafika może za bardzo cukierkowa ktoś już napisał jakoś nie pasuje mi do klimatu wiedźmina
-tutorial trochę skopany przy smoku to chyba miałem z 30 powtórek bo nie wiedziałem za bardzo jak uniknąć podpalenia
ogólnie dużo by pisać ale "lubię to":)naprawdę warto kupić grę nie sam klucz

użytkownik usunięty

Gra jest niesamowita, GOTY na 100%!

ocenił(a) grę na 10

Jak tak dalej pójdzie to będę musiał poodejmować wszystkim innym grom po dwie gwiazdki :)

wsad3a

Po (sic!) paru godzinach akcji ratunkowej i kilkakrotnej instalacji, mogę powiedzieć: nareszcie! Jako bodajże pierwsza dziewczyna wypowiadająca się na filmwebie o tej grze, i zapewne jedna z ostatnich;) to chciałabym powiedzieć, że płeć zazwyczaj piękna też może Wiedźmina śmiało kupić - o ile nie odstrasza jej fantastyka. Co prawda przeszłam na razie sam prolog, zresztą niecały, ale oprócz typowej bieganiny z mieczem, już się pojawiło kilka ciekawych moralnych wyborów.
Ogólnie to jest naprawdę, naprawdę ŚWIETNIE! :D

Ookami88

Oj wcale nie taka ostatnia! :) Gra już chodzi, po zmniejszeniu rozdzielczości śmiga nawet na wysokich detalach.

I jedna rzecz mnie zirytowała - skoro już pokazali cycka i bobra Triss, to dlaczego sam Geralt biegał w kalesonkach?

ocenił(a) grę na 9
Anja_Parus

Bobra;d
Ale triss jest zajebista trzeba powiedzieć, by się tarmosiło:D

ocenił(a) grę na 9
Marcinekk

pomozcie blagam mam juz gre zainstalowana ale potrzebuje jakiegos klucza jak mam go zdobyc weszlem na ich strone i all wpisuje a to chce nr serii prosze o pomoc

ocenił(a) grę na 8
marcinek77

Klucz jest chyba z tyłu instrukcji. Uważaj na 0 i O bo się wyglądają tak samo

ocenił(a) grę na 9
rAd_

Jestem już w połowie (chyba) I aktu.Gra jest mega.Questy bardzo ciekawe, dialogi również, grafika sam miód, klimat jest, bardzo fajnie się ciacha mieczem. Przechodzę wolno, żeby grać jak najdłużej ; )

Joecrou

Na samym początku byłem przerażony ponieważ wyobrażałem sobie zupełnie inaczej dwójkę. Oprócz tego, wiedźmin 2 był pierwszą grą po długiej przerwie od grania. Ale do pierwszych 3 minutach, gra tak mnie wciągnęła że nie mogłem się od niej oderwać :) Jedyne co wg mnie jest kiepsko zrobione, to samouczek. Wydaje mi się że w jedynce było czytelniej... Ale każdy normalny gracz się szybko "połapie" ponieważ starowanie nie jest skomplikowane.

Kolejna sprawa to grafika, zupełnie inna. Wygląda ślicznie i nawet nie jest tak bardzo wymagający, jak na taki poziom detali. Ale u mnie niestety przycina się na ultra... W każdym bądź razie mam na wysokich na intel core 2 duo 3ghz, 4 gb ram'u, GeForce 9800GT, i pełna rozdzielczość czyli 1680x1050 - i raczej chodzi mi płynnie, ale nie grałem dużo także jeszcze będę musiał to przetestować ;)

Joecrou

Ta gra jest tak cholernie zbugowana, a system walki tak niedopracowany, że tylko irytuje. Czekam na patcha, bo jak tego nie poprawią to chyba się potnę.

ocenił(a) grę na 10
0wner2

Trochę cierpliwości gra jest zajebista ale patch faktycznie by się przydał.

Lord_Kane

Wiem, że jest zajebista, ale tyle bugów odbiera mi całą przyjemność z niej :(

0wner2

0wner2 napisz co masz na myśli , co Cię najbardziej irytowało

Ookami88

co ma płeć do grania w Wiedźmina...

ocenił(a) grę na 8

Moje pierwsze wrażenie jest takie, że nie dość, że instalowało się piekielnie wolno, to nie chce się włączyć i wyskakują błędy. Mam dość dobry komputer a tu taki zonk :(

ocenił(a) grę na 8
szepcik

Niestety, nie pójdzie mi, gdyż mam za słabą kartę graficzną (GeForce 8600) ;(
<cenzura>!!!

użytkownik usunięty

Gra jest zajebista, grafika bardzo dobrze wykonana nawet na najmniejszych wymaganiach robi spore wrażenie( niestety tylko z taką grafiką się spotkałem )
Z pewnych przyczyn nie zacząłem jeszcze porządnie gry, siedzę sobie w prologu i ćwiczę na razie walkę, tłukę się z kolesiami przy baliście, przyznaję bez bicia że z początku walka z nimi była trudna, BA! Zabili mnie z 3 razy, następnie postanowiłem jednak używać znaków ponieważ przeciwnicy jednak wydali się być wymagający( na normalnym poziomie ).Kiedy rozpocząłem sekwencje z udziałem znaków walka była do wygrania po kilku od takich sobie walkach przy baliście zaczęło mi to wychodzić wręcz świetnie, następnie ( głupi ja ) stwierdziłem że mogli na początku Geralta wyposażyć w eliksiry!
Z udziałem trucizn walka była z góry skazana na moją Viktorię, co więcej spostrzegłem że dodano już na samym początku gry ( nie wiem po co ) dwa miecze stalowe, STALOWE!Czemu nie mogli od razu dać nam tego lepszego we władanie tylko zostaliśmy zmuszeni do bez sensownej zmiany broni na samym początku gry!( znaczy się kto chciał, ten inny miecz zadaje o 1 zwiększone obrażenia o ile się nie mylę )
Wszystko pięknie wykonane, grafika, dialogi, fabuła już z początku cholernie do siebie przyciąga i mówi " graj dalej, zobacz co Cię jeszcze czeka ".

Mam jedyne zastrzeżenie do owej walki, dobitki wręcz genialne, ciosy mieczami również lecz uniki oraz blokada totalnie skopana...dajcie spokój!
Możliwość dwóch bloków, jeszcze do zniesienia ale dlaczego przy każdym uniku musimy albo obejść przeciwnika albo turlać się po ziemie?!
Gdzie piruety! Będą dostępne dopiero w ripoście... wiem wiem,ale czemu już nie możemy przeskakiwać przeciwników!?
Możliwość ruchów jakie wiedźmin może wykonać przy ofensywie (że się tak wyrażę) jest zbyt mała...minimalna.
Nie mówcie że nie denerwuje was to że już z początku na NORMALNYM poziomie są problemy z płotkami!Jesteśmy przecież mutantem, jesteśmy sprawniejsi, szybsi i ogólnie zajebiści!
Znaków Geralt powinien używać na mocniejszych przeciwników, nie na jakiś tam zapchlonych rycerzyków, gdybyśmy zaczynali historię od nowa, grali wiedźminem który dopiero wyruszył na szlak to się całkowicie zgadzam mogły by istnieć takie problemy w walce, ale do cholery my wcielamy się w legendę i najwyraźniej twórcy gry o tym zapomnieli.
Byłbym bardziej za wariantem " więcej przeciwników, wiedźmin silniejszy " lecz z kolei bez przesady.
Głównie w swojej wypowiedzi narzekam na wigor którego jest znacznie za mało.
Z drugiej strony nie mogę tak narzekać na walkę, jest zrobiona genialnie, 4-5 ciosów i nie żyjemy, to jest bardzo realistyczne!Świetne!
Dzięki temu musimy być całkowicie skupienie na przeciwnikach oraz jesteśmy zmuszeni do obserwowania otoczenia i analizowania go.

Walka na samym początku ( przy baliście ) przypomina mi walkę Gerata w Blavieken, obchodzenie żołnierzy i pojedyncze wykańczanie, lecz nie zapominajmy o tym że zbój z Blavieken byli cholernymi zabójcami, ekspertami w swoim fachu lub prościej się wyrażając byli lepsi niż żołnierze.

Pomijając walkę która niesie ze sobą tylko małe wady\zalety bo już sam się zagubiłem w mojej ocenie, gra jest ARCYDZIEŁEM, a to dopiero na razie dla mnie początek, dla niektórych połowa gry a dla jeszcze innych to już tylko końcówka zapewne.
Póki co nie wystawiam oceny, ponieważ nie poznałem się na tej grze.

Pozdro!^^

ocenił(a) grę na 9

No właśnie walka... kompletnie mi to nie wychodzi. Grałem niewiele, ale już kilka razy musiałem się nieźle namęczyć na poziomie normalnym.
Mógłbyś napisać, jak ty to robisz? Bo u mnie znaki niewiele pomagają + praktycznie zerowa regeneracja życia.

ocenił(a) grę na 9
FifiQ

Próbuj wyciągać przeciwników pojedynczo, używaj znaków.Tarczowników blokuj, wtedy wypadają z równowagi, a ty możesz zadać cios.Doskokuj do kolejnych przeciwników.

użytkownik usunięty
FifiQ

Więc tak jeden koleś to żaden problem, najczęściej ( przykład walki pod balistą występującej w prologu ) schodzą po dwóch silnych uderzeniach.
Kiedy jest dwóch przeciwników, należy atakować ich na przemian żeby żaden z nich nie był w stanie wyprowadzić ciosu np. jeżeli biegnie jeden za drugim, pierwszego potraktować silnym ciosem następnie drugiego dwa razy szybko ciąć i znów przełożyć atak na pierwszego(szybki cios) co powinno równać się z jego śmiercią, i na koniec dobijamy drugiego szybkim cięciem.
Jeżeli przeciwników jest dajmy na to 6.
Dwóch zwykłych żołnierzy.
Dwóch którzy pakują do Ciebie jak do kaczek z kuszy.
Jeden z tarczą ciężko zbrojny.
Jeden z mieczem dwuręcznym, w ciężkiej zbroi.
Kiedy stoją w " kupie " najłatwiej powinno pójść w ten sposób:
Rzucasz queen, mijasz wszystkich którzy stoją Ci na drodze do kuszników, zabijasz strzelców.( po tej akcji działanie znaku powinno się zakończyć )
Zabijasz żołnierzy w mniej więcej taki sposób, uderzasz silnym, odskakujesz( unikasz starcia z ciężkozbrojnymi ) następnego rąbiesz silnym po raz kolejny odskakujesz lecz tym razem dobijasz wcześniej zranionego żołnierza następnie wykańczasz żołnierza od którego odskoczyłeś.
Nadszedł czas na ciężkozbrojnych.
Można ich zranić na kilka sposobów:
- podczas kiedy wykonuje atak musisz ciąć go szybkimi ciosami.
- ogłuszenie Aardem, często mi się udawało a następnie efektowne dobicie.
- odskakiwanie podczas ataków i cięcie w plecy.
-zablokowanie ataku E, wyprowadza to ciężkiego z równowagi, wtedy należy atakować silnymi ciosami.
Z jednym kolesiem nie jest ciężko, lecz jest ich dwóch.
Zawsze warto spróbować ogłuszyć jednego na samym początku, kto wie może się uda.
Podczas tej walki musisz sobie sam pokombinować, jak jest Ci łatwiej.

użytkownik usunięty
FifiQ

Trzeba penie poruszać kursorem, aby zmieniać kierunek uderzenia na innego przeciwnika.

ocenił(a) grę na 7
FifiQ

Mam tak samo: przy baliście nawet z używaniem znaków padłem około 5 razy. W wąskich przestrzeniach np. jaskiniach gdzie wroga jest od groma, nie mamy się jak poruszać i po prostu giniemy. Chciałem przejść tą grę na normalu, ale po paru godzinach gry zrozumiałem że nie da się bez wielokrotnego padania i wczytywania.
Moje pierwsze wrażenie? Niedopracowana. Np. dlaczego dalej nie można przeskoczyć głupiej ławki? Dlaczego teren poruszania się jest tak ograniczony, w sensie mogę iść drogą bez zejścia na bok i zwiedzania lasu? Dlaczego w trakcie jednej walki na pięści usłyszałem 3 razy "K*rwa poczekaj aż się odsłoni!" ? Dlaczego postacie w mieście bez przerwy powtarzają to samo jedno zdanie?
Dlaczego gdy na instrukcji w kodzie pisało 0, w rzeczywistości trzeba było wpisać O by cd-key zadziałał?
No i po prostu poziom trudności, szczególnie walka w zamkniętych pomieszczeniach 1 vs 3&lt;... bez styku walki grupowej.
Pomimo tych minusów wierzę że naprawią to i owo gdyż fabuła, dialogi, krajobrazy, wygląd walki, ekwipunek, Triss Merigold - to wszystko i wiele więcej jest świetnie zrobione, na bardzo wysokim poziomie i szkoda by się zmarnowało.

użytkownik usunięty
Pieniak3

Z tego co wiem to jest jakaś umiejętność dzięki której będziesz mógł ranić więcej niż jednego przeciwnika za pomocą miecza to jest chyba Młyniec....albo Młynek, coś takiego.

ocenił(a) grę na 7

Tylko ciekawe od, którego lvla? Albo w trailerze pokazywali petardę smoczy sen + znak igni i że niby tak wybucha i wszystkich jara, a w realu to cip*waty atak...

użytkownik usunięty
Pieniak3

Skąd mam wiedzieć od którego, po prostu informuję Cię że coś takiego istnieje.

ocenił(a) grę na 8
FifiQ

Ja sobie golnąłem Jaskółkę i spokojnie bez większych problemów sobie z nimi poradziłem

ocenił(a) grę na 8

Jak już udało mi się ją uruchomić, stwierdziłam, że jest bardzo dobra:) Choć na początku trochę minęło, zanim oswoiłam się z systemem walki. Szkoda, że nie można wstrzymać gry. Poza tym denerwuje mnie sposób picia eliksirów. Długo minęło, zanim to odkryłam. Nawiasem mówiąc wczoraj gram sobie, a tu jakiś koleś w karczmie nuci "szła dzieweczka do laseczka" czy coś takiego XD

ocenił(a) grę na 7

[Skrót na końcu posta. Chciałem być rzetelny.]

Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia co do tej gry. Przeszedłem ją już, zajęła mi około 50 godzin gameplayu, a wydaje mi się, że byłem dość rzetelny - nie wykonałem tylko jednego zadania z ostatniego aktu "starożytny manuskrypt", bo mi się nie chciało męczyć z takimi paleniskami. (Nie wykonałem też pewnego "półzadania", którego rozwiązanie aż wyszukałem w necie - o tym później.) Oczywiście mam na myśli tylko jedną ścieżkę fabularną, ale przejście pozostałych powinno zająć już góra 30 godzin. Bawiłem się dobrze, ale mam wiele zastrzeżeń.

Pierwsza sprawa - gra jest "nieobszerna". W trakcie gry przemierzamy bardzo niewiele lokacji, z których wszystkie są ładne i w miarę ciekawe, jednak nie zmienia to faktu, że jest ich raptem cztery, a ich łączna przestrzeń jest mała. Osobiście jestem zapalonym eksploratorem i zaglądam w każdy możliwy zakamarek. Morrowind czy Gothic 3 to była przesada. Wszystko co pomiędzy Gothic 1 a 2 pod względem obszaru to dla mnie ideał. Wiedźmin jest maleńki w porównaniu z nimi. Wielka szkoda, bo przy takiej grafice chce się podziwiać (wąwozy między Kaedweńskim obozem a miasteczkiem Vergen są przecudne! Podobnie droga z widokiem na miasto w akcie trzecim), zaglądać we wszystkie zakamarki itd. Być może projektantom kończył się czas, a nie chcieli odraczać premiery. Niestety jednak sekretów jest stanowczo za mało. Jakiś niezwiązany z fabułą loszek do przejrzenia tu i tam, coś ciekawego w lasach wokół Flotsam (szkółka leśna, cokolwiek do cholery), góry i przełęcze wokół Loc Muinne - aż się prosi o tego typu dodatki.

Druga sprawa - w lokacjach można natrafić na pewne niedoróbki. W lesie niejeden raz zablokujemy się na jakimś korzeniu czy wystającej gałęzi, której pogromca potworów nie może odgiąć. Głupie to. Takie obiekty ładnie wyglądają, ale powinny być "bezkolizyjne", by nie irytować. Co więcej - lokacje są niepotrzebnie zawikłane. Powtarza się problem z jedynki, gdzie nie dało się przeskoczyć przez płotek, a nie było w nim żadnej furtki i żeby przejść od punktu A do B, oddalonych od siebie o długość miecza lecz oddzielonych płotkiem, trzeba było zasuwać przez całe miasto. Pech, bo twórcy obiecali, że się tym zajmą. Tym razem nie rzuciły mi się w oczy płoty, ale np. niepenetrowalne krzaki. Inną, poważniejszą niedoróbką jest fakt istnienia lokacji bez wyjścia. Osobiście znalazłem jedną (SPOILER BEGINS HERE): po wymarszu Henselta na Vergen jego obóz stoi pusty. Można do niego wejść poprzez kaniony, plaże itd., ale nie da się z niego potem wyjść - Geralt nie doskoczy do klifu, z którego musiał zeskoczyć, by wrócić tą samą drogą, inne drogi są poblokowane niewidzialnymi ścianami lub morzem (wiedźmin nie umie pływać), a wrota są zamknięte dopóki się nie udamy do obozu z Vernonem Roche'em by spróbować uratować jego oddział oraz Ves.
(SPOILER ENDS)

Trzecia sprawa - minimapa. Nie wiem, jakie ona pokazywała ścieżki, ale na pewno nie te, które prowadziły do jakiegokolwiek celu. Żeby gdziekolwiek się dostać, używałem mapy spod przycisku M. Jaki jest sens robienia tak nierzetelnej minimapy? Nie mówiąc już o tym, że była zbugowana: gdy schodziłem do podziemi, a potem wychodziłem z nich, mapka dalej pokazywała poziom niższy. Szczególnie to nieprzyjemne w drugim i trzecim akcie, gdzie podziemia są pod miastami. Wreszcie mapka ta jest nieczuła na "piętra" przy pokazywaniu drogi do celu zadania. Może to drobnostka, ale irytuje, dopóki nie pozna się dobrze lokacji. Niejednokrotnie mapka pokazuje też wrogów, ktorych nie ma. Tym dziwniejsze jest jej zachowanie, że zazwyczaj nie pokazuje ona żadnych wrogów, np. nie liczmy na to, że wlepianie gał w mapkę ustrzeże nas przed uderzeniem w plecy wypłaconym przez endriagę, która właśnie się zjawiła. W jednym miejscu (trzeci akt) walczy się też z dwoma krabopająkami naraz, ale tylko jeden jest zaznaczony na mapie podczas walki. Aż załadowałem starszego save'a po walce, żeby się przekonać, czy to się znowu zdarzy - zdarzyło się :D

Czwarta - kilka absurdów w stylu: nie da się medytować w alejce, ale dwa kroki dalej na ulicy już można; nie da się wskakiwać na krawędzie ani zeskakiwać z nich, gdy w pobliżu są wrogowie itd.

Piąta - rzeczy, z którymi można wejść w interakcję, nie wyróżniają się w żaden sposób na tle reszty. To jest uciążliwe właściwie tylko w lesie, gdzie giną pośród ozdobnej roślinności, jednakowoż wkurza. Można klepać w Z co kilka kroków, ale to wywołuje frustrację i tworzy nawyk olewania zrzucanych przez przeciwników łupów, co może się źle skończyć. "Półquest", o którym wspomniałem we wstępie, to bzdet - jeśli mamy cztery rzadkie składniki zrzucane przez silniejsze potworki, to dostajemy schemat fajnego miecza, koniec questu. Nie da się tych składników zdobyć w akcie 3. Ja olałem jeden z nich w akcie 2 (język zgnilca), no i quest w plecy. Sam quest jest zresztą błędem projektanckim, którego każą się wystrzegać w każdej cholernej szkole.

Szósta - problemy techniczne z walką. Pominąwszy fakt, że Geralt ochoczo i chaotycznie zmienia cel, jeżeli nie jesteśmy NAPRAWDĘ opanowani, zdarzają się rzeczy, które frustrują, a przed którymi nie da się ustrzec. Menu szybkiego wyboru działa słabo, bo często nie zmienia używanego znaku czy przedmiotu po pierwszym kliknięciu, co może się skończyć śmiercią i reloadem (zwłaszcza gdy oczekiwaliśmy znaku Quen, a poleciał Axii czy też chcieliśmy rzucić nożem, a Geralt klęka by rozstawić pułapkę). Miałem też dziwne problemy z silnymi ciosami (PPM) - czasami Geralt stawał jak wryty zamiast prać. Zdarzało się też, że Geralt nie chciał wyciągnąć miecza po cutscence póki nie dostał pierwszego ciosu. Sporo to znaczy zwłaszcza w pierwszym akcie i podczas walki z mocniejszymi potworkami czy bossami. To kolejna sprawa - golemy, Letho i Draug, być może także inni mocni wrogowie, potrafią wykonywać nieprzerywalne łańcuchy ciosów już na normalu. Golemy oraz Draug potrafią łoić Geralta odrzucającym ciosem zanim ten wstanie, zaś Letho umie rzucać kartacze w leżącego wiedźmina aż padnie. Irytująca cecha, bo przyjęcie nawet jednego ciosu od nich może być śmiertelne pomimo pełnego paska życia. Gra nie jest przez to trudniejsza, jedynie bardziej frustrująca. Mimo to przeszedłem grę na normalu, jednak rzucałem tonami mięsa przy tych okazjach. Jest też jakiś bug ze znakiem Quen - czasami jedno jego rzucenie nie aktywuje tarczy i trzeba spróbować drugi raz, na co najczęściej nie ma czasu w walce. A, jeszcze - obszarówki przechodzą przez ściany (nie zdziwcie się, jak Was golem załatwi zza rogu :D)

(NASTĘPNY PUNKT JEST O FABULE, SPOILER NA SPOILERZE I SPOILEREM POGANIA)
Siódma - fabuła. Ludzie zachwycają się nią, bo marketing ich przekonał, że jest świetna. Jednak oceńmy chłodno. Fajnie, że da się przejść grę na kilka sposobów, jasne. Niezależnie od tego - temat Dzikiego Gonu został poruszony, okazało się, co się okazało, czyli nic ciekawego: Gon porwał Yennefer. Ani Gonu, ani Yennefer w grze ani widu, ani słychu. To jest słabe pisarstwo. Zaraz w pierwszym akcie okazuje się, że Geralt zna królobójców. Po jakimś czasie przypomina sobie - tak, pomógł im, walczył u ich boku. I tyle. Kolejny dyndający, zmarnowany koniuszek. Wreszcie - zakończenie. Cośtam się w fabule dzieje do końca, ale wszystko jest tak niejasne, że potrzebujemy deus ex machina - Letho, który bez żadnego wyraźnego powodu postanawia nam wszystko wyjaśnić, nim uda się swoją stronę. Po raz kolejny - amatorszczyzna w opowiadaniu historii. Taki zawód na sam koniec? Przepraszam, a to twórcy nie wiedzą, że odbiorca najlepiej pamięta wstęp i zakończenie, a z rozwinięcia mu większość umyka? Przykro mi, wg mnie to wszystko słabizna. Przydałby się jeszcze jeden akt, w którym sami dochodzimy do wszystkiego tego, co powiedział nam napakowany wiedźmin. Może z jego pomocą? Może bez? Może wpleść tutaj coś więcej o ich dawnej znajomości? Poza tym NPCe, oprócz może Letho i Ves, są wyzuci z jakiejkolwiek osobowości. A szkoda, bo jak pamiętamy, u Sapkowskiego żadne dwie postaci nie były takie same, nawet cholerni szynkarze mieli imiona i jakieś zgrubne rysy charakterologiczne.
(KONIEC STREFY SPOILERÓW)

Ostania sprawa, która teraz mi przychodzi do głowy (ten wpis i tak jest już zbyt długi) - "rozchwiany" poziom trudności. Na poziomie normalnym walki z róznymi potworami, zbrojnymi itd., nawet w sporych gromadach, to dziecinna igraszka. Stanowczo zbyt proste dla kogokolwiek, kto przeszedł Gothica, a także starsze gry TPP jak Legacy of Kain, Rune czy Severance: Blade of Darkness. Ba, nawet dla kogoś, kto przeszedł Wiedźmina 1. Dochodzimy jednak do bossów i mamy zonka, bo są naprawdę nienormalnie trudni. Kejran jest źle zaplanowany (chyba z kwadrans mi zajęło wpadnięcie na to, co trzeba zrobić po obcięciu mu macek), ale pokonywalny, jednak Letho to godzina klęcia, frustracji i reloadowania. Draug też jest potwornie trudny, chociaż przy walce z nim już mamy przedmioty, które wyrównują nasze szanse. Z czystej ciekawości załadowałem sobie grę przed walką z Letho i ustawiłem na łatwy poziom trudności - ani razu mnie nie zaatakował. WTF?


tl;dr: Gra naprawdę dużo robi swoim klimatem, wyglądem, urokiem i "żywotnością" otoczenia. Rozgrywkę znacząco psują jednak bugi i niedoróbki (czy może czasem "niedoszlifowania"). Mimo to miłość do postaci i świat zmusza gracza do brnięcia dalej. I tutaj czeka najgorszy zawód - fabuła jest krótka i, choć wydarzenia są dość "epickie", najwyżej średnia. Cierpi ona zwłaszcza na słabym zakończeniu najbardziej interesujących wątków. Oba te problemy rozwiązałby jeden dodatkowy akt i patch naprawczy. Gra ma jednak niewątpliwie masę zalet, zwłaszcza w sferze świeżych pomysłów. Na pewno odniesie komercyjny sukces, w większości zasłużony, ale w części wynikający z nachalnego marketingu i renomy części pierwszej. Oby jednak twórcy nie spoczęli na laurach.

użytkownik usunięty
samyazza

Nie przeszedłem, więc nie będę się wypowiadał na poszczególne tematy które poruszyłeś.
W większości zgadzam się z Twoją wypowiedzią, co do rzeczy na które natrafiłem.
Walka - mi tam szybki wybór odpowiada, rzadko z niego korzystam, ale nie miałem do czynienia z takimi problemami.
Dodając jeszcze coś do walki to...jest to dziwny element, bardzo realistyczny jak wcześniej napisałem, jeden błąd i tracisz połowę życia ale z drugiej strony denerwuje mnie to podczas spotkania z jakimiś chłystkami.To co również dało mi się we znaki to są to ciosy zadawane mieczem, czasami Geralt sam podleci do przeciwnika a innym razem po prostu nim machnie w miejscu.
Walka wręcz tutaj chłopaki dały ciała, dwa ciosy i nie dość że przegrywasz to jeszcze umierasz, totalne przegięcie pały, żeby usadzić jakiegoś obwiesia trzeba mu zadać z ok. 10 ciosów, natomiast wiedźmin wyszkolony w walce, bardziej wytrzymały i sprawniejszy fizycznie od zwykłego człowieka jest w tym wypadku jednostrzałowcem.
Gra w kości- niewygodnie ustawiona kamera.
Spaprane również zostało to że Geralt nie odpycha już ludzi na ulicy, tylko w idiotyczny sposób się o nich " ociera ".
W akcie pierwszym ( na razie tam zatrzymałem swoją rozgrywkę ), nie wiem jak to jest w innych lokacjach ale żeby do cholery nie oznaczyć księgarza w mieście, żadnej tablicy określających czy to jest księgarnia czy nie, nawet oznaczenia na mapie!
O gałązkach nie do przejścia kolega już wspomniał.