PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608108}
8,6 39 259
ocen
8,6 10 1 39259
Wiedźmin
powrót do forum gry Wiedźmin

Fabuła i klimat w Gothicu są nie do opisania.
O Wiedźminie mogę powiedzieć, że są dobre.

Dangeris

Co kto lubi - Gothic to moje dzieciństwo, ale mnie nic nie zastąpi rodzimych słowiańskich klimatów. Te dwie gry są dość różne i sama nie mogę się zdecydować która gra jest moją ulubioną - pierwszy Gothic, czy Wiedźmin :> fakt jest jeden - obie z przesadą uważam za arcydzieła

plomykowka

Za to ja wolę o stokroć Wiedzmina , przede wszystkim za wciągającą i długą fabułę. Zawszę gdy będę miał do wyboru te 2 gry na pewno wybiorę wiedzmina. Wystarczy porównać z encyklopedii gier , która z nich ma większą liczbę fanów i ocenę ---> Gothic 3 - to zaledwie 7,8 a Wiedzmin 2 - aż 9,2 na 10

aven121

Nadmienię tylko, że Gothic 3 to już odstąpienie od klimatu, wyglądu i systemów pierwszych dwóch części. Szczerze mówiąc to najgorsza część z całej trylogii i prawdziwie podobała się ponoć tylko fanom serii. Gdyby jednak wziąć część II i pierwszego Wiedźmina (gdzie tu sens porównywać grę z 2002 z najnowszą częścią), to wg encyklopedii różnią się o 0,1 oceny :> tylko tak mówię, bo to nadal kwestia gustu, promocji, silnika graficznego, etc. Gothic to (stara już) gra o specyficznym klimacie, który nie każdemu się spodobał. Coś jak S.T.A.L.K.E.R. ...

aven121

Och, no i nie wspomniałam o najważniejszym - Gothic w końcu słynął ze swojej nieliniowej fabuły. Świat jest ogromny, wypełniony mnóstwem pobocznych zadań a my mamy zawsze do wyboru kilka dróg rozgrywki (obozy, frakcje). Nie pamiętam czy w Wiedźminie fabuła była liniowa ale na pewno nie dawała takiego poczucia wolności jak w Gothicu. Za to podążając za scenariuszem nie pozostaje nam w Wiedźminie nic jak zachwycać się nim i pięknymi lokacjami i założę sie, że nikt nie jęczał grając w Wiedźmina, jak to mało ma wyborów w fabule. Podkreślam tutaj, że te dwie gry są po prostu bardzo różne i ponownie jest to głównie kwestia gustu :>

użytkownik usunięty
plomykowka

zgodzę się że Gothic (1i2) miażdży wiedźmina. zwłaszcza jedynka miała niepowtarzalny klimat. oceny to nie wszystko ani liczby fanów, ale jak nawet to oceniać to tylko do Gothica 2 Noc Kruka, potem zszedł na psy.
a wiedźmin? podobał mi się. nigdy go jednak nie skończyłem bo potem był strasznie nudny. walka była jak dla mnie beznadziejna a było jej pełno i gdzieś w tym akcie co do miasta wszedłeś i magistra tropiłeś chyba przestałem grać całkiem.
dwójka też mnie wkręciła. ale ma dokładnie te same wady co gothic (oczywiście grafa o wiele lepsza) - mechanika ssie!! w walce nie tyle zagraża przeciwnik co sterowanie. okienka inwentarza czy rozwoju postaci niezbyt są pomyślane. Gothic mnie tym nie odstraszył ale wiedźmin powoli zaczyna. w gothicu nie ginąłem przez kiepskie sterowanie z tego co pamiętam^^ ale fabularnie - i mam na myśli historię sposób jej pokazania, "aktorów" i ogólnie świat - wszystko to piękna sprawa. szkoda tylko, że mankamenty techniczne cieszyć się tym nie pozwalają. na większości przeciwników jeszcze żyć się da ale na bosie pierwszym dochodzę do wniosku, że powoli kończy się moja przygoda z tą grą. co z tego, że historia świetna skoro walka to esencja gry a nie daje mi żadnej frajdy, raczej frustruje?^^

ocenił(a) grę na 10

Spłoń na stosie :D

W dalszych etapach Wiedźmin jest fenomenalny ze względu na fabułę! Do tego dochodzi otaczający Cię piękny, całkiem rozległy, bardzo swojski świat. Mechanika ssie? System walki w W1 jest zajebisty! Wciągający, angażujący gracza, wymagający myślenia. Walka nie daje Ci satysfakcji? No, skoro doszedłeś do pierwszego bossa to się nie dziw...Geralt po zdobyciu kilkunastu poziomów walczy tak widowiskowo jak żadna inna postać w żadnej innej grze. Ubijanie hord przeciwników przy pomocy wprost akrobatycznych combosów jest niesamowicie satysfakcjonujące. Sterowanie też jest jak najbardziej w porządku, co w nim było takiego złego?

Do rażących technicznych błędów wiedźmina można zaliczyć tylko czasy ładowania (co szybko stało się nieaktualne ze względu na patche), słabą mimikę postaci i...brak skakania.

użytkownik usunięty
PhateAdemar

w wiedźminie chcieli robić rewolucję w izometrycznych rpgach pod względem walki. ale syf wyszedł. mi się fajnie grało w baldurki, neverwinterki, diablo, fallouta, dragon age.... pewnie parę tytułów pominąłem w wyliczance (z tego co pamiętam była też kamera tpp ale jeszcze gorsza a ten system walki do takiej nie pasuje moim zdaniem). nie trzeba się było silić na oryginalność, są sprawdzone wzorce i jak pokazują gry Blizzarda - umiejętne zmieszanie zgranych dawno świetnych pomysłów w jednej grze potrafi stworzyć prawdziwy hicior. we wszystkich wymienionych wcześniej tytułach ja uwielbiałem walczyć w wiedźminie szlag mnie trafiał na walkach. rpg powinno być właśnie albo takie izometryczne (bardziej strategiczne) gdzie walki toczą się leniwie i można grać z ręką na myszce a drugą na kanapce, albo tpp bardziej zręcznościowe gdzie cały czas musisz siekać, unikać, blokować itd. tymczasem w wiesiek niby był typowym zaklikiwaczem przeciwników a jednak zmuszał do upierdliwego gapienia się w ekran i klikania myszką w określonych momentach. jeśli się to ludziom podobało to ok. mnie bardzo szybko obrzydziło grę.
a wczytywanie poziomów było problemem ogromnym a naprawiono go wcale nieprędko, ja grę kupiłem po kilku miechach po premierze a problem rozwiązano długo po tym jak grać przestałem o ile pamiętam....

Wiesiek 2 mnie strasznie wkręcił, ale ten kejran przegiął pałę. kicając jak zając po całej arenie ciężko nie zgubić jego ruchów z kamery. a wtedy zwykle mam strzała. a parę strzałów i zgon. ta walka prędko pewnie mi tą grę obrzydzi. i pewnie wrócę do przechodzenia gothica 1i2 na nowo^^ nowa grafa pozwoliła mi na luzie wieśka odpalić i pozwala mi też grać w stare gry bez baboli w obrazie^^ a w ogóle apropo wieśka. musiałem szukać porad jak się napić (w sumie pewnie wystarczyło przeczytać instrukcję, ale niewiele gier cRPG, zwłaszcza z niby samouczkiem do tego mnie zmusza) wczoraj szukałem po co są mutageny a najlepsze, że dzisiaj ze wstydem przyznałem się do tego koleżance która jest już w 2 akcie, zaczęła parę dni przede mną (i gra na easy^^) i okazało się że ona sama nie wie co się z mutagenem robi!^^ to nie symulator myśliwca dla hardcorów żebym się miał doktoryzować z niego nim zagram:/ to wada. co innego poziom trudności wysoki a co innego komplikowanie spraw które powinny być proste...

ocenił(a) grę na 8

Chciałbym się podpisać pod narzekaniem na system walki w "jedynce". Ta cała klikanina niezbyt mi się podoba. PhateAdemar napisał, że wymaga on myślenia. Gdzie? Wystarczy, że walnę jakiś znak, poklikam, dam znak, poklikam, i tak aż do śmierci :o. Jednocześnie nie czaję zarzutów wobec kejrana. Kamera działa przecież bardzo dobrze, odpowiednio ukazując najpotrzebniejsze elementy. A już zupełnie rozwaliło mnie to o mutagenie. Człowieku, z tego co czytałem, w dawnych rpgach poziom skomplikowania każdego aspektu gry przekraczał obecne dzisiaj ogólnie przyjęte normy. A ty się żalisz z powodu jednej zagwostki, porównując przez nią grę go symulatora myśliwca? :3 Nieźle.

użytkownik usunięty
Wafe7

co rozumiesz jako dawne RPGi? jeśli coś rodzaju falloutów czy Baldurków pierwszych to one nie były skomplikowane w obsłudze - po prostu rozbudowane jeśli chodzi o rozwój bohatera/drużyny no i do zasad trzeba się było przyzwyczaić ale to nie było wcale trudne. jeśli zaś mowa o jakichś jeszcze z dekadę jakoś starszych Ishtarach czy eye of beholderach to nie wiem czy były skomplikowane, jak były nowe to nie miałem z nimi przyjemności, a polatach były tak toporne że choć chciałem dać im szansę za nic nie chciało mi się z nimi męczyć^^
jeśli chodzi o Kairana to nie wiem ilu graczy przeszło go za 1 razem że niby taki prosty jest. zanim się człowiek oswoi, na jakiej zasadzie walą te jego macki, potem przebije się przez irytujące QTE... co swoją drogą mnie wnerwia. w jedynce walka nie pozwalała się zrelaksować bo się człowiek za tym znaczkiem od kombosów gapić musiał. tutaj z dupy mu wyskakuje QTE. o ile jeszcze w połowie walki z bossem można je zrozumieć (co nie znaczy że się go spodziewać - co z kolei oznacza game over zwykle) ale np w trakcie dialogów? pamiętam jak zagadałem matkę tego dupka z pierwszego miasta (nie gram w to ostatnio bo czekam aż kupię oryginał, troszkę się w pamięci już zaciera teraz wszystko) i się włączyła rozmowa oni sobie gadają ja sobie wyluzowany oglądam cutscenkę (w wielu grach to norma, że w cutscenkach z dialogami postacie sobie kuku robią ale gracz nie ma na to wpływu tylko sobie ogląda - tak było choćby w mass effectach) a tutaj niespodzianka pojawia się QTE i nim zerknąłem co mam kliknąć (czasem pojawia się "wciśnij ppm by pominąć") to nie żyłem. niestety nie sejvowałem dawno bo walki po drodze były proste, efektem czego prawie pół godziny grania musiałem powtarzać (nie dużo? może. ale i tak wkurza! a to że walka prosta nie znaczy, że mi się 100 kelnerów chce od nowa zabijać^^) bo swoją drogą jak na grę w której co zakręt coś próbuje zrobić nam krzywdę - czasem w formie QTE z tyłka - autosave powinno być o wiele częstsze. anyway, Kairana zabiłem gdzieś za 10 może razem. irytująca walka zwłaszcza, że na początku człowiek nie wie w co on wali (czy losowo, czy tam gdzie stoimy, czy tam gdzie się chcemy przemieścić itd) ja to za 1 razem nawet nie wiedziałem czym ten znak odpalić co na niego jest (dotąd używałem tylko okazyjnie tego "force push" na przeszkody i tarczy w walkach) zresztą mój ulubiony recenzent gier (yahtzee) na tej właśnie walce olał tą grę. ja byłem od tego krok. zwłaszcza, że co piszecie o super kamerze? ciągle się kulałem z przerwami na zastawienie pułapek bo nie wiedziałem jeszcze wtedy jak już mówiłem jak działają macki. no i przy 3 czy 4 kulnięciu się pod rząd kamera tak się ustawiała, że widziałem kawałek jednej macki a nie potwora, a nim widok poprawiłem dostawałem kokoska.

co do mutagenów - to po pierwsze czytałem komentarze w necie - ludzi którzy nie kumali o co z nimi kaman są tłumy. znajomym co w to grali musiałem tłumaczyć a w grze byli dalej niż ja o wiele. mało tego widziałem dużo komentarzy pod tymi z wyjaśnieniami o co idzie mutagenom w stylu "ojej właśnie grę skończyłem szkoda że tego nie wiedziałem. przy następnym podejściu na bank to zrobię" - no to o czym my mówimy? i to tylko jeden z przykładów niepotrzebnego komplikowania gry (można było rozwój postaci uczynić przejrzystszym - a przy mutagenach wyraźnie napisać do czego służą) bo np nie wiem na ile poprawili inwentarz w rozszerzonej - w podstawce zarządzanie nim było debilne. spożywanie mikstur - absurd. tzn to że koncepcja taka, że trzeba to robić przed walką - ok choć dziwna. ale ze mozna to robic wylacznie z okna medytacji? skoro gra nie pozwala spozyc mikstury jakby czlek na nią w inwentarzu nie klikał - nie jest przyjazna dla uzytkownika. sa gry jak diablo czy dragon age - gdzie w ferworze walki klikasz potke i od razu jest uzyta a ty odnowiony. są gry typu gothic gdzie w ferworze walki mozesz spozyc miksture - ale twoja postac na prawde ją spozywa - czyli wyciaga butelke i pije. co moze oznaczac przyjecie paru ciosow i zgon nim skonczy. i to tez ma swoj urok podobnie jak pierwszy wariant. natomiast nie znam innej gry pokroju wieska gdzie pic mozna tylko przed walką i tylko w jakims upierdliwym specjalnym trybie zamiast po prostu sobie golnąć. i dla mnie nie ma to za grosz uroku^^ moze w cdprojekcie pomysleli ze tak bedzie realistyczniej - choc nie wiem z jakiego powodu niby - ale rpg w klimacie fantasy to ostatnia rzecz od jakiej oczekuje realizmu. nie widze sensu niepotrzebnego komplikowania rzeczy które powinny byc proste.

ocenił(a) grę na 8

Dziwne. Mi QTE nie sprawiało żadnych problemów (nie licząc smoka na początku gry), a w walce z kejranem było moim zdaniem aż zbyt łatwe. Z kolei zarzut wobec rozmowy z matką tego kutwy Loredo jest imho bez sensu. Powinieneś się orientować w sytuacji. Rozmawiasz z naćpaną rodzicielką tyrana. Czego się spodziewasz? Chędożenia? ;o

Mutageny, mutageny... O ile pamiętam, na początku wykorzystywałem je do eliksirów, a dopiero potem doszedłem, że można nimi ulepszać moce Geralta w menu rozwoju bohatera. Tu się mogę zgodzić, pomysł z nimi jest "nie ten teges". Sprawiają wrażenie dodanych albo pod koniec produkcji, albo na siłę. Mimo wszystko nie raziło to podczas rozgrywki, można było się obejść i bez nich.

Co do eliksirów uważam, że miało to służyć zwiększeniu poziomu trudności. Zanim udasz się na pole bitwy, musisz przewidzieć, z czym będziesz miał do czynienia, określić swoje słabe i dobre strony, i odpowiednio dobrać mikstury. Pojawia się więc aspekt taktyczny :p. A na to, że tylko w trakcie medytacji, jest imho solidne uzasadnienie. Przypominam, że owe eliksiry to potężne trucizny. Ich spożywanie powinno być kontrolowane, aby substancje rozprowadziły się po całym organizmie i wywołały odpowiednie reakcje. Temu właśnie sprzyja stan medytacji, nie sądzisz?

użytkownik usunięty
Wafe7

no nie powiesz mi że ty się spodziewałeś że jak w odpowiednim momencie spacji nie wciśniesz czy czegoś to jakaś głupia starucha zatłucze wiedźmina? po to gram w cRPG żeby cieszyć się swobodą, rozwojem postaci i poznawaniem ciekawych historii a nie wciskaniem przycisku jaki pojawi się na ekranie na czas. QTE to niech wciskają do strzelanek a nie cRPG - zwłaszcza, że w wieśku co zakręt napażanka nawet w miejscach które już 100 razy się oczyszczało z wrogów i niszczyło ich gniazda. rozmowa to jedyny moment żeby się odprężyć na fotelu i wyluzować. ale nie bo pojawi się gdzieś na dole malutki napisik żeby wcisnąć jakiś przycisk i nim człowiek na nim wzrok zogniskuje to zginie. chcesz to zachwalać - proszę bardzo. ja na cRPG "zjadłem zęby" i dla mnie jest to debilne i tyle. zresztą nie tylko mi się to nie podoba bo takich zarzutów wobec gry jest mnóstwo. i dobrze, jakbyśmy chcieli grać w klikanie guzików jakie pojawią się na ekranie to odpalilibyśmy guitar hero czy coś w tym stylu. jak człowiek ma się skoncentrować na cutscence jak musi wlepiać oczy w dół ekranu i patrzeć czy coś kliknąć nie musi żeby uniknąć zgonu? oparli na takim systemie boks i chociaż jest aż nazbyt prosty to ma to jednak sens. QTE mają sens tylko w niektórych grach a jak się już wciska do jakiegoś gatunku gdzie niezbyt pasują to trzeba robić je zgłową opierając na nich jakiś element rozgrywki. no i tu mamy boks. nawet w walkach z bossami gdyby na końcu takiej były zasadą to ok. ale do jasnej cholery pchanie qte do dialogu w grze crpg to zbrodnia i tyle. czy gra by cokolwiek straciła gdyby geralt obezwładnił staruchę bez naszego udziału? strażnikom czasem daje w cutscenkach po ryju bez pomocy! zwłaszcza, że nawet nie wiem jak z tą francą geralt się uporał, przyzwyczajony, że na kejranie po jednym qte były od razu chyba jeszcze 2 po wciśnięciu jakiegośtam przycisku jaki pojawił się na ekranie wcisnąłem momentalnie kolejny jaki się wyświetlił nie chcą ryzykować zgonu kolejnego. okazało się że to co się wyświetliło to było "ppm by pominąć" i najważniejsze mnie ominęło^^

ocenił(a) grę na 10
plomykowka

Liniowa fabuła w Wiedźminie? O_o Nie dawała poczucia wolności? O_o No coo Ty, przecież oprócz możliwości rozegrania głownego wątku na 3 różne sposoby dochodziło do tego jeszcze rozwiązywanie zadań pobocznych na więcej niż jeden sposób. Również mieliśmy frakcje przecież - ludzi, nieludzi, neutral :) Tutaj, jak dla mnie punkt dla Wiedźmina za większe właśnie zróżnicowanie bo miał naprawdę wiele wyborów, a, co ciekawe ich wyniki nie były znane od razu, tylko po kilku h, co dodatkowo dodawało grze smaczku i pokazywało, że naprawdę masz wpływ na świat.

"Podkreślam tutaj, że te dwie gry są po prostu bardzo różne i ponownie jest to głównie kwestia gustu :>"
Nie sposób się z tym nie zgodzić, obie gry są świetne i każdy fan cRPG powinien w nie zagrać.

ocenił(a) grę na 10
PhateAdemar

jak ktoś wyżej napisał, Gothic to gra mojego dzieciństwa i nie mam serca porównywać jej do obu wiedźminów. Ale muszę przyznać że wiedźmini są bardziej wciągający.

użytkownik usunięty
PhateAdemar

mnogość wyborów to nie to samo co otwarty świat. niezawielka lokacja, potem znowu niewielka lokacja. jasne - mogę wybrać w jakiej kolejności zwiedzać dzielnice albo czy zamiast którejś wybrać się na bagno - ale to jednak nie jest otwarty świat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones