PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608108}
8,6 39 257
ocen
8,6 10 1 39257
Wiedźmin
powrót do forum gry Wiedźmin

gra nie jest za bardzo intuicyjna, przez co dużo się traci. pierwsze skille wbiłem w 2 akcie. irytuje mnie bardzo bieganie przez całą mape 4 razy, dla jednego zadania, tego ze szczątkami przyjaciela. system walki jest najgorszym jaki w życiu spotkałem. zamiast patrzeć na te wymyślne akrobacje skupiam się na kursorze. nie lubię też tych stylów walki, a jakby tego było mało to są jeszcze różne miecze i wszysko trzeba skillować. spoko jest system podejmowania wyborów widoczny nawet w innych aktach. najlepsze są polskie dialogi z przekleństwami które tworzą klimat. pewnie za niedługo znowu dam jej szansę, już trzecią. może tylko by pograć w kości :-)

p0p0

Mam podobne zdanie. Wg mnie gra jest na siłę przedłużana. Nie dziwię się, że jej przejście z zadaniami pobocznymi zajmuje tak ogromną ilość czasu, skoro w każdym z nich trzeba biegać z jednej lokacji do drugiej i w dodatku czekać na odpowiednią porę dnia... Myślę że bez takich zabiegów czas gry skróciłby się co najmniej 2-krotnie. W dodatku wczytywanie gry przy wejściu do każdego z domów doprowadza do szału skoro trzeba odwiedzić tyle lokacji.

Style walki - wg mnie do wywalenia, niepotrzebnie utrudniają życie, bo na pewno nie sprawiają większej frajdy w grze. Także zbyt duża ilość wrogów np. na bagnach nie działa na korzyść - są oni bardzo słabi, ale jednak wolałbym spokojnie przejść z punktu A do B. Ogólnie nie mam zbyt dobrego zdania o Wiedźminie - spodziewałem się czegoś ZNACZNIE lepszego, a tak mam wrażenie że gra jest po prostu nie dopracowana i wręcz nudna. Jedyny element który naprawdę mi się podoba, przynajmniej na razie to brak naprawdę dobrych decyzji - zawsze ktoś cierpi.

Pozdrawiam.

ocenił(a) grę na 10
Miczal

System walki mi tez na poczatku sie nie podobal ale po paru godzinach sie przyzwyczailem , mi tam nie przeszkadzalo bieganie miedzy lokacjami . Jedyne co mi sie nie podobalo to ladowanie podczas wchodzenia do domow . Fakt gra na poczatku przynudza ale w miare czasu robi sie coraz ciekawiej , wedlug mnie wiedzmin to najlepsze rpg jakie powstalo :-)

Marsoni

Każdy ma prawo do własnego zdania, mi niestety ta gra, a raczej rozwiązania w niej zastosowane, po prostu nie podchodzą. Może kiedyś ją przemęczę, bo na razie jestem chyba przy końcu aktu trzeciego, a mam w zwyczaju kończenie gier. Jeżeli kiedyś kupię drugą część i będzie ona równie irytująca to się rozgniewam :).

Pozdrawiam.

Miczal

Polecam obejzec sobie jakis film - skoncy sie w dwie godziny, nie bedzie zadnych wrogow do pokonania zadnych irytujacych styli iwogole nie trzba bedzie nic robic.

Sherlock91

Może zapuszczę sobie gameplay z Wiedźmina na YT. Popatrzę sobie jak ktoś inny się męczy.

Miczal

>>> Mam podobne zdanie. Wg mnie gra jest na siłę przedłużana.

Rozumiem, że faktu iż grasz w cRPG nie zauważyłeś? Bo typowe cRPG nie pozwalają Ci ukończyć się za szybko. Dopóki nie wbijesz odpowiedniego poziomu postaci to nie masz czego szukać u trudniejszych przeciwników.

zygdresze

Wypunktuję, żeby nie było niedomówień:
1. Zauważyłem, że gram w cRPG
2. Nie mam nic przeciwko wbijaniu poziomów. W mojej wypowiedzi DOKŁADNIE zaznaczyłem co mi się w niej nie podoba, ale mogę to zrobić jeszcze raz kopiując odpowiedni fragment napisanego tekstu:
"Wg mnie gra jest na siłę przedłużana. Nie dziwię się, że jej przejście z zadaniami pobocznymi zajmuje tak ogromną ilość czasu, skoro w każdym z nich trzeba biegać z jednej lokacji do drugiej i w dodatku czekać na odpowiednią porę dnia... Myślę że bez takich zabiegów czas gry skróciłby się co najmniej 2-krotnie. W dodatku wczytywanie gry przy wejściu do każdego z domów doprowadza do szału skoro trzeba odwiedzić tyle lokacji."

Czyli uważałem, że Wiedźmin jest przedłużany ponieważ:

a) bieganie z jednego końca miasta na drugi może na samym początku jest fajne, ale po kilkunastu godzinach strasznie nuży. Można by to było bez problemu pominąć, jeżeli użyto by jakiegoś systemu szybkiej podróży już na początku gry.
b) trzeba było czekać na odpowiednią porę dnia w celu porozmawiania z kimś, a można to było zrobić jedynie w gospodzie.
c) ciągłe ekrany wczytywania w połączeniu z nie najszybszym dyskiem (laptop) doprowadzały do szału (choć nie sądzę, żeby to było celowe).

Eliminując 2 pierwsze punkty dostalibyśmy grę ZNACZNIE krótszą, ale producenci woleli pójść inną drogą i poświęcić tempo rozgrywki na rzecz jej przedłużenia. Gdyby to było ciekawe nie miałbym nic przeciwko, ale wg mnie było to robione na siłę, żeby się pochwalić długością gry. Przy Falloucie: NV, Dark Souls czy sadze Baldur's Gate nie odniosłem takiego wrażenia mimo, że w każdą z nich przegrałem BARDZO dużo czasu.

Może kiedyś by mi się to spodobało, ale na nieszczęście twórców zbyt wiele gier cRPG w swoim życiu przeszedłem i widziałem dużo lepsze rozwiązania niż te zastosowane w mechanice Wiedźmina.

Pozdr.

PS Kolejna osoba odgrzebuje moją ponad roczną wypowiedź.

Miczal

W wersji Wiedźmina "Edycja Rozszerzona" skrócono czas oczekiwania między ładowaniem się lokacji, więc trzeci punkt można skreślić, i znacznie też odciąża to punkt pierwszy, który wymieniłeś.
Swoją drogą napisałeś tylko o mankamentach i negatywach. Panie, nie bądź pan malkontentem.

_wilczur_

Zobacz z którego roku były moje wypowiedzi. Z tego co kojarzę, to edycja rozszerzona została wydana jakieś 4 lata temu, więc w nią grałem. Mimo to ładowanie było dla mnie dość długie, a raczej (co było bardziej przeszkadzające) bardzo częste. Nawet nie chce mi się myśleć co było wcześniej.

Nie mogłem zbytnio zaznać tych zalet skoro kilka wad zabierało mi całą przyjemność z gry.

Miczal

Odniosłem się tylko do Twojej wypowiedzi z września roku pańskiego teraźniejszego, żeby nie wykopywać zwłok postów sprzed kilku lat. Zresztą w Wiedźmina część drugą grałeś na pewno, i wady z jedynki powinny pójść w zapomnienie, przynajmniej połowicznie. Z tym, co wypunktowałeś się zgadzam. Nadal czekam na cRPGową produkcję, która bez sztucznego wydłużania gry będzie trwać kolosalną liczbę godzin, jak w przypadku części z sag Final Fantasy powyżej dziesiątej.
Wiadomo, że side-questami, bieganiem nawet między głównymi questami, achievementami, ukrytymi lokacjami, ukrytym wszystkim, wydłuża się czas gry w cRPGach, Jest jakiś RPG w którym jest inaczej? (Datowany później niż rok 2000)

_wilczur_

W wiedźmina 2 nie grałem, bo nie lubię zaczynać serii od środka.

Gry po 2000 bez (odczuwalnego) przedłużania:
- Knights of the Old Republic 2 (w 1 niestety nie grałem, ale z tego co wiem raczej nie powinno się ich traktować jako kontynuacje),
- Gothic i Gothic II,
- Dragon Age Origins (mimo, że fabuła była dla mnie bardzo słaba, to gra się nie dłużyła),
- Skyrim ( gdy chce się przejść wszystko, to jest beznadziejny, ale przez jakieś 20 godzin była to dla mnie najlepsza gra na świecie :D ),
- Fable (pierwszy, reszty na oczy nie widziałem)
- Tron Bhaala (sprawdziłem - 2001 :D)

i wspomniane wcześniej Dark Souls oraz New Vegas. Jeżeli Mass Effecty traktujemy jako cRPG to ME2 i ME3.

Trochę tego jest jak widzisz, a nie wysilałem jakoś szczególnie pamięci, tylko podałem te gry, które mocno zapadły mi w pamięć. Wcale nie trzeba wydłużać na siłę.

Pozdr.

ocenił(a) grę na 9
p0p0

gra cię przerosła

Rockman92

Szczerze to kupiłem ją znowu i z całej serii wydaje się najbardziej klimatyczna. Jak zwykle stawianie na grafikę kosztem scenariusza nie wychodzi na dobre. Teraz kiedy odpocząłem od niej myślę, że szybciej zaakceptuję niedociągnięcia i nazwę to taką urodą.

ocenił(a) grę na 9
p0p0

gra jest bardzo specyficzna i nie dla niedzielnych graczy. Można ją pokochać albo nienawidzić. Ale w kręgach fanów rpg (zagranicznych, nie mówię o Polakach) ta gra uchodzi za na prawdę bardzo udaną i oryginalną. Ja bym dał jej drugą szansę na twoim miejscu

p0p0

Próbowałeś "Edycję Rozszerzoną", która jest nieco poprawiona, w stosunku do pierwszego wydania? Niektóre niedociągniecia zniknęły bezpowrotnie, więc łatwiej byłoby nazwać to "taką urodą".

_wilczur_

Oczywiście dołożyłem 10 zł do rozszerzonej. W grze pewnie trochę się zmieniło, np lepszej jakości intro, ale za to w dodatkach była kicha.

ocenił(a) grę na 6
p0p0

A mnie z kolei najbardziej nie podobały się lokacje - kanały w postaci skrzyżowanych korytarzy to już naprawdę przeżytek, jaskini mało, bo i ich konstrukcja nieciekawa, jako że jedyny sposób, aby coś w nich zobaczyć to wypicie Kota, po którym również na powierzchni mamy zaburzone widzenie. Gdyby cały świat wyglądał tak jak ostatni quest prowadzący do de Aldersberga, to dopiero mielibyśmy epicką opowieść z wyjątkowym klimatem. A tak - mamy średniowiecze z elementami fantasy. Dla mnie zabrakło decyzji, czy twórcy chcieli oddać podobieństwo do rzeczywistości, czy też miał to być świat a'la Śródziemie. Dążenie do jakiejś domniemanej unikalności Temerii sprawiło, iż wcale nie miałem ochoty na zwiedzanie i podziwianie bagien po raz n-ty.

Mr. President1

Mnie brakowało porządnych przeciwników w dużej ilości w danej lokacji. Utopców i Topielców nie liczę bo ich nadmiar w dalszej części gry wkurzał niemiłosiernie.
Przykładowo idziesz do krypty, ubijasz dwa Feldery, jedną Alpę i musisz wracać do miasta i odczekać jakiś czas, zanim stwory się zrespawnują.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones