Gra jest świetna. Tylko psuje ją nasz polski komentator pan Mateusz Borek, który wraz z Romanem Kołtoniem robią to w taki sposób jakby czytali z kartki. Psuje to nieco atmosferę meczu. Zero emocji w czasie gdy pada gol, zwłaszcza po pięknej akcji wnerwia mnie do bólu. Oj przydał by się tu niezapomniany Świętej Pamięci pan Ciszewski komentujący spotkania naszej wspaniałej reprezentacji w 1974 roku.