Na północno-zachodniej granicy Indii Brytyjskich stacjonuje 41 pułk lansjerów bengalskich. Granicy zagrażają wojownicy z plemienia Afridi, dowodzeni przez Mohammeda Khana (Douglass Dumbrille). Porucznik lansjerów Alan McGregor (Gary Cooper) wita w pułku dwóch nowych oficerów, Forsythe'a (Franchot Tone) i Donalda Stone'a (Richard... czytaj dalej
Beznadziejnej nawet jak na swoje czasy zrealizowany film wojenny w którym no karykatura tego co widzimy na ekranie wylewa się litrami… no już nagłupsze to jest chyba to jak MacGregor podnosi z ziemi karabin Automatyczny… w tamtych czasach olbrzymi sprzęt z którego strzelano z ziemi z podstawy i zaczyna z nim biegać...
ze wspomnianymi w filmie jednostkami wojskowymi. Jeśli tak, to lokalny zwyczaj perswazji wobec ludności muzułmańskiej za pomocą zaszywania w świńską skórę wygląda interesująco. Nikogo nie ubijamy, a przsłuchiwany wije się...
kiedy McGregor daje po nosie Forsythe'owi. Taki niewinny szczeniacki humor u skądinąd poważnego dorosłego faceta.
o dyscyplinie. To, co mówią dowódcy w filmie - imperium opiera się na bezwzględnym podporządkowaniu jednostki interesom pułku. W momencie, kiedy do planów zaczynają wkradać się osobiste sympatie i antypatie, nawet najlepiej zaplanowane kampanie biorą w łeb. I dlatego mamy to wysyłanie własnego syna do sprzątania...