Genialny matematyk Max Cohen (Sean Gullette) znajduje się o krok od rozszyfrowania tajnego kodu, dającego władzę nad materialnym i duchowym światem. Wkrótce orientuje się, że jest śledzony przez agentów potężnego koncernu giełdowego i ultraortodoksyjną sektę religijną. Musi wybierać między zdrowym rozsądkiem a szaleństwem, świętością a
I oglądam go raz na kilka lat i zawsze robi na mnie tak samo piorunujące wrażenie. Ta odważna form się nie starzeje.
Moi Mili,
dziś przed Nami całkiem trudna pozycja (przepraszam, nie oglądamy tutaj komedii romantycznych; jedynie moje życie zaczyna niepokojąco przypominać turecki serial o liczbie odcinków, których główny bohater nie potrafiłby policzyć)
zgubiłam wątek
szewc zabija szewca
bumtarara bumtarara
aha...
Tezy , hipotezy, moment zwrotny...Ponadczasowe dylematy w ujęciu matematycznym i kabalistycznym. Formalnie zgrzytliwy ... ale dotkliwy , hipnotyzująca muzyka.
Większość was sugeruje na forum, że film chce przekazać to, że ludzki mózg nie ma nieskończonych możliwości, że trzeba wiedzieć kiedy należy przestać szukać wiedzy, bo można skończyć tak jak Sal (zawał, po którym dał sobie spokój z liczbami i wiódł szczęśliwe życie, ale gdy do nich wrócił, kolejnego zawału nie...