
Jedna z najważniejszych postaci w uniwersum "Fallout", pojawiająca się w grach "Fallout 3" i "Fallout 4". Jest przywódcą Bractwa Stali na Wschodnim Wybrzeżu, a także potomkiem Rogera Maxsona, założyciela organizacji. Jego życie i charakter stanowią pomost między dawnym ideałem Bractwa a jego nową, surową i militarną wizją.
Arthur pojawia się po raz pierwszy w "Fallout 3" (Sean McCoy) jako młody chłopiec żyjący w Cytadeli, głównej siedzibie Bractwa Stali w Waszyngtonie. Wychowuje się pod opieką Eldera Oweni Lyonsa, który pełni wobec niego rolę mentora i opiekuna, ponieważ Arthur jest ostatnim żyjącym potomkiem rodu Maxsonów – legendarnej linii założycieli Bractwa.
Mimo młodego wieku, chłopiec jest świadomy swojego dziedzictwa i odpowiedzialności. Członkowie Bractwa widzą w nim symbol nadziei i przyszłości organizacji, a sam Lyons traktuje go jak przybranego syna. W tym okresie Arthur jest jeszcze niewinny, ciekawy świata i pełen podziwu dla żołnierzy Bractwa – nie jest jeszcze skażony fanatyzmem czy ideologicznym rygorem, który później stanie się jego znakiem rozpoznawczym.
Po wydarzeniach z "Fallout 3" Arthur dorasta w cieniu konfliktów i rozłamów w Bractwie. Po śmierci Eldera Lyonsa i jego córki, Scribe Sarah Lyons, organizacja zaczyna się rozpadać. W tym chaosie młody Maxson zostaje uznany za naturalnego następcę tronu – nie tylko ze względu na nazwisko, ale też charyzmę i zdolności przywódcze. Jednoczy rozbitą Wschodnią frakcję i odbudowuje jej potęgę, przywracając Bractwu dawną dyscyplinę i militarne zasady. Jego ideologia jest znacznie bardziej radykalna niż ta, którą reprezentował Lyons – Arthur wierzy, że tylko siła i kontrola technologii mogą zapewnić przetrwanie ludzkości.
W "Fallout 4" Arthur Maxson (Derek Phillips) dowodzi Bractwem z pokładu monumentalnego sterowca Prydwen. Jego Bractwo to potężna armia zbrojna, której celem jest zniszczenie wszelkich zagrożeń dla ludzkości – zwłaszcza synthów, supermutantów i Instytutu. Dla Maxsona są to aberracje, które należy unicestwić, aby ocalić czystość gatunku ludzkiego. Choć jego działania bywają brutalne, Arthur potrafi inspirować swoich ludzi i wzbudzać w nich prawdziwe oddanie. Jest wojownikiem o żelaznych zasadach, ale też człowiekiem uwięzionym w ideologii, którą uważa za jedyną słuszną.