Czy polscy twórcy filmowi nie mogą mieć własnych pomysłów, wymyślać własnych filmów? Przecież pomysł jako żywo został zaczerpnięty (żeby nie napisać "zerżnięty") ze wspaniałego z resztą, włoskiego oryginału "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie (Perfetti sconosciuti)", z Kasią Smutniak również w roli głównej... Ciężko to też podciągnąć pod remake "klasyka", bo oryginał młody, z 2016 roku...
Jakieś to niesmaczne i odpychające...
Jak twórcy oryginału sprzedali prawa do scenariusza to nie widzę w tym nic złego, swoją drogą polska wersja tego filmu jest którąś z kolei nie wiem nawet którą ale z pewnością będziemy poza top5
I wszystkie wersje są totalnym rżnięciem oryginału? Czy może francuzi i turcy byli ambitniejsi? Bo mam dziwne wrażenie graniczące z pewnością, że jedynie polaczkom nic się nie chciało zmieniać tylko wypromować nasze pożal się boże gwiazdeczki i celebrycików, którymi polskie kino rzyga i nie są oni jacyś wybitni.
Bez przesady, takie rimejki to dziś norma. Wiadomo - Ty i ja obejrzeliśmy ten film mimo, że był po włosku i trzeba było czytać napisy, ale większość widzów co nie ogląda włoskich filmów albo nie lubi czytać napisów - tego filmu po prostu nie zna. I autorzy zdają sobie z tego sprawę, a jeśli jeszcze na tym zarobią, to im w to graj.
Podobnie jest z filmem "Nietykalni" i "Upside". "Upside" to po prostu amerykańska wersja francuskiego pierwowzoru, nakręcona tylko po to, by sprzedać coś, co Jankesi by dawno obejrzeli, gdyby im się chciało oglądać film po francusku z napisami :P
Możemy się na to oburzać albo po prostu przyjąć do wiadomości, jako kolejne zjawisko w dzisiejszej kinematografii.
Kupili prawa, robią wrsję na nasz rynke, z naszymi problemami i humorem, francuska na przykład jest słabiutka, jestem ciekawa tureckiej, ale nie wiem gdzie by to znaleźć
Żeby to jeszcze były nasze problemy na nasz rynek, przecież to jest totalnie zerżnięte z włoskiej wersji!!! Właśnie problemy i nawet dialogi są identyczne. Jedyna różnica to to, że jak się już wszystko spieprzyło to trzeba się zielskiem upalić, przecież takie to polskie tak? A takiego wała polskie, bo zjaranie się zielskiem to już bardziej chyba karaiby, więc też takie urozmaicenie, że rzygać się chce.
Nie zmienia to faktu, że jakoś strasznie razi mnie w oczy ten "remake", który jednak dla mnie wewnętrznie to plagiat.
Ty chyba nie znasz definicji wyrazu plagiat. Przecież to oznacza nic innego jak kradzież, a tutaj wszystko jest robione za zgodą oryginalnych twórców. Przestań się burzyć albo jak już musisz to nie używaj chociaż takich zakłamanych wyrażeń bo to niesamowicie krzywdzące dla ludzi, którzy tworzą ten film. To samo odnosi się do autora tego wątku.
"To samo odnosi się do autora tego wątku." - mam nieodparte wrażenie, że to ta sama osoba.
Bo wpis @wiiilkuuu nie ma znamion wejścia nowej osoby do dyskusji, tylko kontynuacji wypowiedzi założyciela wątku, tak się to czyta.
Pozdrawiam.
Zaskoczę Cię... Do tej pory wypowiedziałem się tylko raz, więc te swoje spiski to idź poszukaj proszę gdzie indziej.. Albo wnieś coś rzeczowego do dyskusji... Albo nie, w sumie mnie to nie interesuje
Btw nie do Ciebie pisałam.. ale ok, moje wrażenie mogło być mylne.
A co do filmu mam takie samo zdanie jak Ty, czemu dałam wyraz na tym forum i we wpisie pod zwiastunem.
Pozdro.
To chyba ty nie rozumiesz znaczenia słowa plagiat. To, że była zgoda na wykorzystanie scenariusza nie oznacza, że trzeba nic nie zmieniać tylko zrobić po polsku z polskimi aktorami, dodając jedynie jaranie zielska.
Patrząc w ten sposób każdy teatr popełniałby plagiat kilka razy w miesiącu sięgając po uznane scenariusze! Zmierzenie się z wybitnym dziełem po raz kolejny to inny wymiar artyzmu!
Jest masa osób która nie widziała oryginału ,podejrzewam również że wiele osób była zafascynowana jakimś filmem nie wiedząc że jest to remake ;)
już widziałam, no jest " zerżnięty" w ogólnym zarysie .Różni się szczegółami, które ja dostrzegam, ale zakończenie inne.
A to ciekawe... zakończenie inne? To może jednak warto obejrzeć... bo gdyby było takie jak we włoskiej wersji to pobyt w kinie mija się z celem
zakończenie gorsze, a to co zmienili względem oryginału (czego jest bardzo mało), jest zmienione na gorsze..
Zgadzam się, tez widziałam. Nic nie ma w wersji polskiej oryginalnego, a już na pewno nic wnoszącego powiew świeżości. No i ta końcówka... no nie wiem, może polscy „twórcy” ( a raczej odtwórcy ), po zapoznaniu się z forem Filmwebu zdecydowali się nie kombinować... No, ale nie wyszło to moim zdaniem filmowi na dobre.
Jedyne, co mi się podobało, to dobra gra aktorska. Na pewno jeśli ktoś nie widział wersji oryginalnej, to warto. Ale jeśli widział - powtórka z rozrywki i szkoda kasy na bilet.
A ja oglądałam "Dobrze się kłamie" kilka lat temu i mimo to, polska wersja podobała mi się również. Fakt , dużo watków jest powielonych i wiedziałam z góry co będzie dalej, jednak warto się wybrać do kina, dla doskonałej gry aktorskiej, pięknej Kasi i uroczej Oli Domańskiej, która jak myślę, skradła show samej Smutniak ;)
Hollywood robi remake na potęgę. Amerykanie nie lubią czytać, tak więc prawie każdy większy hit nie anglojęzyczny kręcą na nowo. Sporo amerykańskich horrorów to remake z Japonii
Tak samo "The departed" (polski tytuł "Infiltracja") Martina Scorsese to hollywoodzka przeróbka "Infernal affairs".
no nie wiem czy to norma, ja rozumiem remake starych filmów, ale oryginał jest bodajze z 2016 xD dlaczego ten oryginał ma aż 5 remake, nie wiem.
Mi się wydaje, że Polacy w odróżnieniu od Amerykanów są już przyzwyczajeni do oglądania filmów z napisami, lub lektorem. Można to potwierdzić faktem, że włoska wersja jest dużo popularniejsza na filmwebie. Nie wiem jednak jak wyglądały wyniki box office.
Było jeszcze Perfectos desconocidos (2017) powstały już chyba 4 wersje z innego kraju więc w sumie czemu też nie Polska chociaż osobiście nie rozumiem fenomenu tego filmu at all
Właśnie tak czytam opis filmu i od razu wiem, że to już widziałam... No nic, ale nie ma co krytykować, póki się nie zobaczy.
Włoska, oryginalna wersja była super, bardzo oryginalny pomysł. Pamiętam, że po obejrzeniu tego filmu gralismy w to ze znajomymi i powiem wam, że to potrafi być ryzykowna gra ;)
Było dotychczas dziesięć autoryzowanych i jeden plagiat. Aktualnie trzy kolejne w produkcji
Polecam całą listę.
www.filmweb.pl/film/%28Nie%29znajomi-2019-830289/discussion/3110384
Prawda jest taka, iż myśl przewodnia jest tą z włoskiej wersji (co jest w pełni legalne), ale akcja osadzona została w polskich realiach. Całość zrealizowano fantastycznie, obnażono przywary polskości. Polecam wybranie się do kin, od 27 września, obejrzenie i dopiero ocenianie, mając ku temu podstawy, a nie kreując tak krytyczne słowa opierając się jedynie na zwiastunie i domysłach.
Ale przepraszam, co tam jest innego poza drobnymi szczegółami, niż w wersji włoskiej? Widziałam film i się nie dopatrzyłam...
Wychodzi na to, ze kulturowo i realiami jesteśmy z Włochami baaaaaaardzo zbliżeni.
Nareszcie mądra wypowiedź. Najgorsi komentujący: nie wiem ale się wypowiem!
Film miałam okazję zobaczyć przedpremierowo. Dobre, rodzime kino. Świetna rola Ostaszewskiej, a kontrowersyjne zakończenie moim zdaniem przy dość bardziej zabawnym wydźwięku połowy filmu i równie mocniejszej dramaturgii drugiej połowy filmu niż w oryginale, trafione w punkt.
Pozdrawiam
Zgadzam się. Monolog Ostaszewskiej niesamowity, świetnie napisany i odegrany. Byłem sceptycznie nastawiony do polskiej wersji, niesłusznie, jak się okazało.
Zgadzam się, byłem niemal siłą ciągnięty do obejrzenia (szczególnie, że ostatnio obejrzałem całe 15 minut gwałtu na Mayday, bo nie da się tego nazwać adaptacją) - i mile się rozczarowałem. Może dlatego, że nie gra Szyc, Karolak itd, tylko aktorzy którzy naprawdę cos potrafią.
Oglądałam już w wersji tureckiej, włoskiej i francuskiej, scenariusz jest tak napisany, żeby wpleść realia i przywary, kulturę danego narodu. Najsłabsza była dla mnie francuska, ale jestem ciekawa polskiej wesji filmu, bo włoska i turecka były super.