film moze nie byl idealny ale fatalna gra aktorow ? czlowieku zastanow sie co ty piszesz bo jesli zdobywczyni oscara gra fatalnie to ty jetes chory
Myślę że ciężko tutaj mówić o "dobrej grze aktorskiej" jeśli sam film i scenariusz jest gówniany i głupi. Tu nawet najlepszy aktor nie bardzo może cokolwiek zdziałać niestety :(
Film jest często porównywany do "Ultraviolet" Kurta Wimmera, i faktycznie ma z nim wiele wspólnego - tandetne sceny walk, osobiście uważam że są na poziomie "Power Rangers" :P tylko ze słabszymi efektami (brak błyskawic itp :P ), zbyt przesadzona fabuła, mało przemyślana i za bardzo "wycudaczona". Proponowane wizje technologii przyszłości nie przekonują mnie zupełnie (Jestem fanem dobrych książek i filmów SF, dlatego jestem dość wyczulony na punkcie futurystycznej tandety, która razi moje oko w tym filmie)
Jedyna rzecz która nieco przykuła moją uwagę to ciekawe podejście do ideii klonowania ludzi jako sposobu podtrzymania gatunku, oraz przedstawienie możliwych implikacji takiego postępowania. To odrobinę na + dla "Aeon Flux" względem "Ultraviolet", które to jest już całkowitą chałą...
Ah, no i miłą ozdobą filmu jest oczywiście Charlize, bardzo smakowicie wygląda w tej obcisłej czarnej skórze, mniam :D