Na scenariuszu, koncepcji, na samej Aeon. Takie rzeczy powinny być karalne. 6 lat minęło a
ja ciągle czuję frustrację...
Widać, że gatunek fantastyki jest tobie całkiem obcy. Dlatego omijaj go szerokim łukiem aby się nie męczyć i nie psuć innym dobrej rozrywki.
Nie zrozumiałeś. Uwielbiam Aeon Flux, znam na pamięć wszystkie odcinki animacji, oglądałem je nieskończoną ilość razy, pamiętam je jeszcze dobrze jak leciały na Liquid Television w MTV. Uważam po prostu że filmowa adaptacja zabiła cały koncept.
Nie znam wcześniejszych animacji i dzięki temu nie jestem obarczony wizją tych obrazów, podobnie jak jest to w przypadku porównywania jakiegokolwiek filmu do książki. Film nigdy nie będzie dokładną adaptacją książki.To samo jest z animacją lub filmem rysunkowym a filmem aktorskim. Nie da się ze sobą porównać, ponieważ są to różne płaszczyzny.
Dla mnie Aeon Flux jest obrazem bardzo dobrym, ma swój klimat, efekty specjalne są z najwyższej półki również gra aktorska nie budzi zastrzeżeń. Zresztą Charlize Theron to jedna z moich ulubionych aktorek.
Owszem, ale gdyby nie pierwowzór, nie byłoby wersji filmowej. A zresztą, nie ma co gadać na "sucho". Polecam serdecznie animację, dwa krótkie sezony. Jest wyśmienita.
Serial Aeon Flux jest NIEPORÓWNYWALNIE lepszy.
Swoją drogą - 9/10? Ja tyle nawet terminatorowi nie dałem... Ledwie kilkadziesiąt filmów w historii zasługuje na taką ocenę.
Jakiej książki? Nie ma żadnej książki. A serial jest niesamowity, chyba byli naćpani, jak go robili.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że ten film jest po prostu NUDNY. Mizerię scenariuszową już pominę.
Świat to lustro, to co nas razi, właśnie to szczególnie co nas denerwuje, jest w nas samych.
Niejako uwierając nas sygnalizuje problem poprzez zdenerwowanie.
Na tej samej zasadzie co ból ciała, np. zęba. Bólem wewnętrznym psychika/dusza sygnalizuje problem, że trzeba coś zrobić, naprawić w tym zakresie. Czyli zwyczajnie masz tu jakiś temat do przerobienia. Im bardziej boli tym jest to ważniejsze (dla Twojego wewnętrznego rozwoju, czyli bycia w harmonii ze sobą i światem).