Niezły, niezły. Naczytałem się tu kiepskich opinii ale nie był taki denny na jaki się zapowiadał.I choć nie jestem fanem Charlize to obejrzałem go. Sam pomysł dobry ale może nie do końca wykorzystany. Dałem mocne 6/10 :)
Dennym bym go nie nazwał.
Dało się to strawić , ale rewelacji nie było.
Moim zdaniem zepsuty dobry pomysł na film.
Uroda głównej bohaterki go nie uratowała.
A szkoda.
JA bym się przyczepił do nazwy ruchu oporu - monikanie :). A czemu nie sylwianie, justynianie czy katarzynianie??
no, no nie jest zły, może by chociaż więcej efektów i czystej walki by sie przydało ; )
Masz racje - opinie innych są nieprzemyślane tak jak zapał twórców nad tym filmem, spodziewałem się futurystki, i ją dostaliśmy,
ale i S.F jako gatunek spisał się banalnie, co do fabuły hmm.... ma sens jednak zastanawia mnie dlaczego jedna kobieta, która co prawda dzięki urodzie powala, co cieszy męskie oko, no i umiejętności oraz dobry sprzęt musiała sama stawić zadaniu.
Ale film dał radę i daję 10/10 :)
No, nie całkiem sama ostatecznie, bo na początek dostała Sithandrę do pomocy, a w ostatniej scenie jej niedoszli zabójcy z jednej frakcji też okazali się pomocni. Zresztą kilka razy jest podkreślone, że jest najlepsza...
Tak pomysł całkiem dobry fabuła nie liniowa, reszta elementów też OK. W sumie nie ma poważniejszych wad.
Ja Charlie uwielbiam, więc w tym filmie patrzyłam na nią z przyjemnością, a film bardzo mi się podobał, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego przez jakieś 26-30 lat swojego życia Charlie nie spotkała ani razu tego swojego ukochanego z poprzedniego życia? Ich miasto-państwo nie zostało pokazane na tak duże, by to nie było prawdopodobne.