PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734}

Łowca androidów

Blade Runner
1982
7,7 217 tys. ocen
7,7 10 1 216943
8,5 99 krytyków
Łowca androidów
powrót do forum filmu Łowca androidów

Film wiadomo - rewelacja, ale napisy to skandal ! Na ich temat można napisać doktorat. W tym miejscu przytoczę tylko najsmakowitszy kąsek. Gdy Rachael pyta Deckarda czy będzie ją ścigał, jeśli wyjedzie, zniknie - on odpowiada: No, I would't, czyli: Nie. Ja nie będę. A co my widzimy na ekranie ? "Nigdy. Nie mam zielonego pojęcia." Ta uwaga w niesłychanie trafny sposób określa kwalifikacje tego, kto owe napisy popełnił. Takich kwiatków jest więcej. Dodatkowo maniackie i zgoła zbędne tłumaczenie tekstów drugoplanowych, dochodzących zza kadru, powoduje m.in iż dowiadujemy się, że panienka z rozkładówki, której fotkę hipotetyczny mąż Rachael wiesza w sypialni ma: ...różowe ciało i zielone (!) nogi. Dużo lepsze są tłumaczenia lektorskie, aczkolwiek są nierówne i różne w różnych wersjach filmu. Podsumowując najlepsze tłumaczenie jakie znam, to to, które widziałam wiele lat temu w kinie. Było tak dobre i adekwatne, że pamiętam je do dziś. Dzięki temu (i pewnej znajomości języka) mogę oglądać film w oryginale i nie katować się przy czytaniu tych grafomańskich napisów. P.s. A co Państwo powiedzą na "zabawną" pomyłkę, gdy w teście na empatię mowa jest o rozszerzaniu się naczyń włosowatych, a w napisach widzimy: "wypadanie włosów" ? Naczynia włosowate a włosy, to chyba całkiem co innego, ale nie dla naszego miłego tłumacza. Mam nadzieję, że gdy się zestresuje, to jemu wypadną włosy (najlepiej wszystkie).


costatus

W uzupełnieniu: powyższe opinie na temat napisów dotyczyły wydania DVD (pięciopłytowego). Podejrzewam, że w kinie takie cuda się raczej nie zdarzają.

costatus

Mam poprzednią wersję reżyserską (oglądaną chyba ze 20 razy) wciąż jeszcze na kasecie. Widziałem też wersję, której nie kończy zamknięcie drzwi... Kwiatki tłumacza, o których piszesz są rzeczywiście beznadziejne.
Film ewidentnie ma swój klimat, jednak trzeba powiedzieć, że dzisiaj to już nie to samo. Film oglądany po raz pierwszy na przeglądzie w kinie filmowym w latach 85 czy 86, wieczorem, światła samochodów, sylwetki ludzi rozciągały klimat poza kino, dawały taki realizm, którego nie można znaleźć już teraz.
Nie ma bańkowych monitorów...
(i kina przy grzegórzeckiej w krakowie)

użytkownik usunięty
haarec

Dwupłytowa wersja też, niestety, jest z tym "zielonym pojęciem". Jestem wkurzona, bo film pięknie odnowiony, dźwięk taki, jak trzeba, a tłumaczenie i jakość napisów woła o pomstę do nieba! Za tę cenę!!!

ocenił(a) film na 10

Zgadza się. Napisy do wersji ostatecznej są beznadziejne. Na szczęście lektor w bardziej sensowny sposób został przetłumaczony.

ocenił(a) film na 8
kAPITAN_rOWEN

Ja tez potwierdzam, ze tlumaczenie w kilku miejscach jest bez sensu. Oprocz tych wpadek przez Was wymienionych zauwazylem jeszcze 3-4 inne. Raz "probably" przetlumaczone bylo jako "na pewno"!