obejzalem raz i nigdy wiecej nie zamierzam
pol godziny minelo i same nudy, ale mysle ok, wielki film, dostal nagrody, pewnie dalej sie rozkreci, a tu dup4, coraz wieksze nudy i tak do samego konca,
nie wiem, moze jest w tym filmie cos wartego nagrod ale napewno nie scenariusz, kij w oko temu kto pisze takie flaki z olejem
A ja myśle, że chłopaczku nie masz pojęcia o tym co prezentuje ten film. Albo oglądałeś jakieś ścierwo z bazaru co typki od lewych szlugów podpisali łowca jeleni i poprostu wcisneli ci pod tą nazwą zupełnie inny film.W każdym razie napraw błąd idz do wypożyczalni, poproś obsługującego o pomoc jeśli dalej będziesz miał problem ze znalezieniem właściwego "Łowcy jeleni" i nie kupuj lipnych CeDeczków z bazaru.Po obejrzeniu prawdziwego filmu możesz zrobić wszystkim przysługe i sam zgłosić swój wpis do usunięcia.Aha i mi za dobre porady nie musisz dziękować, nie ma sprawy!!!
zapewniam cie chlopaczku ze widzialem wlasciwego uofce jeleni
a na bazarze przestalem kupowac jak sobie neta zalozylem :asd
Po prostu enjoy jak zobaczył że film jest arcydziełem a w dodatku wojennym to pomyślał sobie że to będzie film pokroju "szeregowiec ryan" lub, o zgrozo, "Wróg u bram". Że wszystkie zalety filmu będa podane pięknie na tacy. Cóż, jednym z powodów dlaczego arcydzieła nazywane są arcydziełami jest potrzeba wysilenia mózgownicy na tyle by je docenić, a nie myślenie "że dostał nagrody no to zaraz coś się będzie działo".
Nie działa to w tę stronę.
Pierwsze 30 minut filmu chce nam przybliżyć sylwetki bohaterów ich przyjaźń, co ma kluczowe znaczenie w dalszej części filmu. Widzimy prawdziwy ból po stracie przyjaciela, zupełnie inny niż w innych filmach.
Ostatnia scena dopełnia wszystkiego(Dla tych co oglądali wiedzą)
do tych przymiotników dodałbym "wstrząsający" zwłaszcza sceny ucieczki z niewoli wietnamskiej i rozpaczliwe sceny z helikopterem
Zgadzam się pod względem oceny Łowcy Jeleni, film w starym, dobrym stylu, ale o zgrozo, co chcesz od Szeregowca Ryana czy Wroga u Bram? Też dobre filmy...
Szeregowiec Ryan - fenomenalnie nakręcony, ale infantylny znacznie bardziej niż średnia hollywoodzkiej gumy do żucia dla oczu w wersji 'kino wojenne'
Wróg u Bram - kino akcji/przygodowe z wojną w tle nakręcony w formule westernu(ten dobry kontra ten zły) ze scenariuszem baaaardzo luźno opartym na książce pod tym samym tytułem opisującej legendarny pojedynek pomiędzy fenomenalnym Erwinem Königem(bądź Heinzem Thorvaldem wg innych ruskich "źródeł") o którym w Niemczech nikt nigdy nie słyszał(o tym też), instruktorem berlińskiej szkoły snajperów, której nigdy nie było a słynnym radzieckim snajperem Wasilijem Zajcewem, który tak naprawdę nigdy nie miał miejsca i został wymyślony przez radziecką propagandę, pokazujący stracie słabego militarnie lecz silnego duchem narodu rosyjskiego z niemieckim gigantem wraz z jego czołgami i samolotami, których zdaje się, że miał znacznie więcej niż ruscy(po prostu brak słów) w rzeczywistości tak nieprawdziwy historycznie i nawet bardziej obraźliwy dla narodu niemieckiego niż brytyjsko-amerykańska Enigma dla Polaków, a w szczególności obraźliwy wręcz wulgarny dla tej garstki żołnierzy z 6. armii, której dane było jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swój dom
Tak, "wstrząsający" to idealne słowo. Dodałabym jeszcze "poruszający", zwłaszcza ta ostatnia scena... Genialne zakończenie, ale nic nie mówię, nie lubię spojlerów (jakby się u zaplątał ktoś, kto jeszcze nie widział). A Enjoy może powinien wrócić do tego filmu za jakiś czas. A zresztą, to jego sprawa, co ogląda, no nie? Filmy nie są po to, by się nimi "katować" tylko, żeby czerpać z nich przyjemność. Jeśli oglądanie "Łowcy" to dla niego coś męczącego (mnie też wymęczył, ale w innym sensie), niech po prostu wróci do swoich ulubionych filmów. Amen.
@ Villemo95
WOW!!! Nie potrafię nawet wypowiedzieć tego, jak bardzo się zgadzam z tym, co piszesz! Toż to ŚWIĘTA PRAWDA!
widać, że podszedleś do oglądania tego filmu uprzedzony..."wielki film"...znajdź czas i obejrzyj go jeszcze raz...tym razem uważnie i ze zrozumieniem...
A ja akurat Ciebie rozumiem :D. Ja dałam temu filmowi 10tkę, aczkolwiek rozumiem te osoby, którym film wydawał się nudny. Bo faktycznie - nudny był, ale (bez obrazy) dla ludzi prymitywnych ;).
"Film po 30 minutach jest nudny"
To jak wytłumaczysz fenomen filmu "Dawno Temu W Ameryce" również z De Niro, który jest nudny całą pierwszą godzinę, a po całym filmie (4h) żałuje się, że się skończył?
Nie ocenia się filmów po pierwszych scenach.