PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1199}
7,3 7 682
oceny
7,3 10 1 7682
7,7 3
oceny krytyków
Śmierć jak kromka chleba
powrót do forum filmu Śmierć jak kromka chleba

do gloryfikowania poprzedniego bestialskiego i ubogiego ustroju, w którym panowała stokroć większa bieda i niesprawiedliwość społeczna niż dzisiaj, w którym ludzie mieli po równo (bo nikt nie miał nic), który tłamsił wolność słowa, nie pozwalał zarabiać, nie pozwalał się odpowiednio kształcić i na dziesiątki lat zniszczył charakter Polaków, czego skutki odczuwać będziemy jeszcze długo. Jest mi wstyd. Mówić dobre rzeczy o komunie (jakiekolwiek!) jest jak mówić dobre rzeczy o hitleryzmie.

A film w sumie trochę więcej niż przeciętny.

ocenił(a) film na 10
doorshlaq

Nie zgadzam się z tobą!W naszym cudownym kapitalizmie nie ma bogactwa ani tym bardziej sprawiedliwości!
Jest bieda bezrobocie bezdomni emigracja zawiść egoizm
Władza i pieniądze w kręgu towarzystwa wzajemnej adoracji a plebs dojony okłamywany i manipulowany

dorota70760

Być może, ale i tak wszystko jest lepiej niż było - nawet jeśli chodzi o kwestie sprawiedliwości, bogactwa, zazdrości, egoizmu i manipulowania plebsem.

ocenił(a) film na 10
doorshlaq

kiedyś nie było bezrobocia! teraz to najcięższa klęska społeczna Praca jest sensem naszego życia,motorem postępu i źródłem dobrobytu Bezrobocie w Lubelskim to dramatyczne sytuacje wielu rodzin "Krzyk i wołanie biednych"
Sprawiedliwość nie istnieje i nikt jej nie widział

dorota70760

Za PRL-u to dopiero była sprawiedliwość, zwłaszcza jeśli chodzi o mordowanie AK-owców po wojnie czy fakt, że partyjni mieli olbrzymie przywileje kosztem prostych ludzi, a większość spraw załatwiano po znajomości. Prosty człowiek miał problemy z dostaniem zwykłej kiełbasy, którą ludzie typu Gierka zapewne się zajadali bez przeszkód.
Pewnie, że nie było bezrobocia. Dzisiaj, żeby do czegoś dojść, trzeba a) coś umieć, b) coś robić, a nie się lenić. PRL wychował naród nierobów, którzy dostawali pracę tylko po to, żeby nie narzekali Pracownik nie musiał nic umieć (bo po co coś umieć, skoro każdy idiota dostaje jakąś posadę?), a także często nic robić (bo po co harować, skoro i przy lenieniu się dostaje się wypłatę i stanowisko?). Teraz jest lepiej - praca jest dla pracowitych i wykwalifikowanych, a nie dla każdego lenia i debila.

ocenił(a) film na 9
doorshlaq

Ile masz lat? Tylko tak na serio bez dodawania sobie.

Sanderus

Nie odpowiem na to pytanie, bo wiem, po co pytasz. Chcę, żebyś dyskutował z argumentami, nie z moim wiekiem.

PS. Powiem tylko, że wystarczająco.

doorshlaq

Oj, chyba nie bo pieprzysz o tym jak to było źle, a nie masz najmniejszego (najwidoczniej) pojęcia.

Jak się cofniesz o czterdzieści lat w jakimkolwiek kraju i zobaczysz jak było, to w żadnym chyba nie okaże się, że prawie pół wieku temu było lepiej. Okaże się, że w Anglii jest mięso na kartki, a FBI, i CIA wcale nie jest jakieś szczególnie bardziej wyrozumiałe od SB i UB.

A jak się żyło? Lepiej, czy gorzej? Większości przeciętniaków żyło się lepiej, min. dlatego że wcale kapitalizm w Polsce nie zawitał.
Było w PRL'u bardzo dużo problemów do rozwiązania, to fakt, ale transformacja ustrojowa zamiast je naprawić wszystko spieprzyła - nie dlatego że była zła, ale dlatego że została źle przeprowadzona.

I nie pi***dol o PRL'u tak jak Ci propaganda karze - to nie było jedno wielkie getto, wszyscy mieli w co się ubrać, wszyscy mieli co jeść (dziś niekoniecznie), owszem nie mieli komórek (BO TO BYŁO 40 LAT TEMU!) ale to co człowiekowi naprawdę potrzebne, każdy miał.

Victor_Fw

Chyba ty nie masz pojęcia, jak było. A może po prostu byłeś z tych, którzy byli odpowiednio ustawieni i było ci fajnie. Niestety, wbrew twemu dość zabawnemu (a jednocześnie przerażającemu albo słabą pamięcią, albo brakiem wiedzy, albo po prostu złą wolą) postowi, większości przeciętniaków żyło się tragicznie. W sklepach nie było nic, a jeśli było, było do dupy. Cenzura, bieda, całkowita samowolka milicji, zakazy wyjazdów, szykany wobec ludzi o odmiennych poglądach, propaganda sukcesu (na którą pięknie się nabrałeś) - faktycznie, było pięknie. Jedynym (jedynym!) plusem była dostępność pracy (ale co z tego, skoro zarabiało się ZERO) - no ale dziś też praca jest, a jeśli ktoś nie umie jej znaleźć, jest SAM sobie winien. Nie wiem, czemu kłamiesz/żartujesz, że było lepiej, tak samo nie wiem, o co ci chodzi z komórkami (czy ja coś pisałem o komórkach?). Nie wiem, skąd pomysł, że "wszyscy mieli co jeść" (tzn. mieli, jesli komuś chce się stać całą noc w kolejce, a potem mieć nadzieję, że pan milicjant nie będzie miał gorszego dnia - moja teściowa niosła kiedyś mięso ze sklepu, podszedł do niej milicjant, wyrzucił jej wszystko na brudną ziemię i poszedł). Jestem zażenowany.

PS. "każe", nie "karze". a propaganda była tylko wtedy, teraz przeciwnie - niektórzy starają się przedstawić PRL z sentymentem, jakby on na to zasługiwał.

dorota70760

W obozach pracy też nie było bezrobocia. Jak uważasz, że praca jest sensem Twojego życia, to kop rowy i zasypuj potem. Będziesz mieć masę roboty a dobrobytu ani trochę.

ocenił(a) film na 5
doorshlaq

Moim zdaniem to chybiony pogląd, że w PRL wszyscy mieli po równo bo nikt nie miał nic. Właśnie odwrotnie. Większość dostępnej pracy była państwowa. Chciałeś pracować, musiałeś iść po pracę do aparatu państwowego. Nomenklatura polityczna rozszerzyła się ze stricte politycznej, także w ekonomiczną. Ci wszyscy zarządzający spółkami państwowymi, ośrodkami turystycznymi, kulturalnymi, centralami handlu zagranicznego (w 100% to były rezydentury oficerów wywiadu) stawali się częścią aparatu państwowego PRL. A wszyscy oni mieli dostęp do odrębnych sklepów, mieli własne ośrodki wczasowe, mieli kontakty w fabrykach. PRL to był Folwark zwierzęcy. Wszyscy są równi ale niektóra zwierzęta są równiejsze. Ludzie nomenklatury PRL żyli jak przysłowiowe pączki w maśle, a z pewnością lepiej niż przeciętny człowiek. Z resztą kto wierzy w równość do tej pory jest naiwny. Natura tak to zbudowała, że równości w świecie ludzi, zwierząt czy roślin po prostu nie ma. I jaki to nie byłby ustrój polityczny, tej równości (w szczególności ekonomicznej) nie będzie (Kaczyński sądzi inaczej i rozdaje biednym i leniwym na lewo i prawo). Oczywiście trzeba dążyć do niej, ale tylko w jednym aspekcie: równości ludzi wobec ustanowionego prawa.

Kazikowy


Nie wiem, czemu pisałem ten post lata temu, dziś na pewno bym tego nie zrobił. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek przejawiał takie głupie poglądy. Może miałem jakieś inne powody? Nie wiem. Może po prostu zmądrzałem, może wtedy trollowałem, nie mam pojęcia. W każdym razie nie mam zamiaru bronić tych bzdur, które tam wyżej nawypisywałem.

Tak czy inaczej. przestańmy w końcu mówić, że "natura tak to zbudowała, że równości nie ma". Gówno prawda. To ludzie budują ten nieludzki system zwany kapitalizmem, nie natura. W naturze nie ma kapitalizmu, nie ma wyzysku, nie ma prezesa firmy zarabiającego tysiąc razy więcej od harujących na niego pracowników, nie ma milionerów unikających podatków mimo brania dotacji od państwa, nie ma "kreatywnej księgowości" i tak dalej, i tak dalej. Natura jest tu tylko wymówką usprawiedliwiającą wygodnictwo, skrajnie infantylnym uproszczeniem, w które niektórzy chcą wierzyć, by wmówić sobie i innym, że nie da się nic zrobić z niesprawiedliwością i nierównością. Oczywiście, że się da, kiedy tylko ludzie przestaną się oszukiwać w ten sposób. I należy dążyć do równości ekonomicznej, z mnóstwa powodów, bo na dłuższą metę skorzystają na tym wszyscy, nawet ci, którzy tak się przed tym wzbraniają. Oczywiście nie w taki sposób, jak robi to PiS, dla którego jest to wyłącznie kupowanie głosów, lecz gruntownie i systemowo. Biednym trzeba pomagać (nie nazywając tego "rozdawaniem", bo to pomoc, a nie rozdawanie). Trzeba też zerwać ze szkodliwym, durnym stereotypem, łączącym biedę z lenistwem, a lenistwo z biedą, bo choć co prawda jedno może czasem wynikać z drugiego, to jednak na ogół nie wynika, bo Polska pełna jest ludzi, którzy ciężko harują, a są biedni, oraz ludzi, którzy gówno robią, a hajsu mają po uszy.

Moim zdaniem nie ma sensu odpowiadać ludziom na komentarze sprzed 11 lat, bo z reguły są mocno nieaktualne. Czasami poglądy autorów dojrzewają, a czasem już nawet nie pamięta się, czemu coś się twierdziło.

Nie mam ochoty na polemikę. To nic osobistego, doceniam twoją kulturalną ripostę, po prostu uprzedzam cię na wszelki wypadek, że nie chcę dyskutować na polityczne tematy na filmwebie, więc konstruowanie jakiejś odpowiedzi przez ciebie mijałoby się z celem. Od lat nie angażuję się tu w żadne rozmowy, oceniam tylko i komentuję oceny znajomych i to tyle. Takie dyskusje, jakie tu prowadziłem, zżerają tylko czas i nerwy. Oczywiście masz prawo odpowiedzieć, po prostu pamiętaj, że prawdopodobnie się nie zrewanżuję.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones