to jest raczej dramat psychologiczny, a nie obyczajowy. "Śmierć niewinności" podchodzi nawet gatunkowo pod thriller, więc pisanie takich głupot, że jest to dramat obyczajowy jest błędem. a co do oceny to na ten film natrafiłem przypadkowo przerzucając programy. ostatnie 25 minut jest naprawdę niezłym filmem, mamy bardzo dobrze przedstawioną chorobę psychiczną i bohaterka zaczyna wzbudzać u nas ogromne współczucie, chociaż dokonuje fatalnych czynów(zabicie dzieciaka nie jest małą bolączką). na plusa zasługuje też na wpół wrażliwa i na wpół demoniczna rola Valerie Bertinelli, której wzrok czasami może na słabonerwowych widzów porażająco zadziałać. w dodatku wszystko oparte na faktach. minusy za to ze jest to film telewizyjny, a poza tym te wszystkie zamieszania tej Laurie z mężem wydają się nieco przesłodzone, ale ogólnie można wytrzymać. znakomicie przedstawiona choroba psychiczna(chociaż nie dorównuje chorobie Carol Ledoux:]), zbyt zacukrzona pierwsza połowa, a w dodatku wszystko oparte na faktach. myślę, że można obejrzeć
mi też sie podobał i nie rozumiem jak mógł mieć tak nicką ocene:( ja sam mu daje 8/10...dlaczego tak wysoko...poprostu zrobił na mnie wrażenie:)
mi też sie podobał i nie rozumiem jak mógł mieć tak nicką ocene:( ja sam mu daje 8/10...dlaczego tak wysoko...poprostu zrobił na mnie wrażenie:) ląduje w moich ulubionych.