Kaseta to była ściema- nie istniała! a Haywood wkręcił się w całą zabawę do tego stopnia że nie mógł się wyplątać poza tym to był snobistyczny chłopak dla którego więzienie byłoby końcem świata więc wolał walczyć do ostatniej minuty i zginąć niż się poddać.

Kaseta była ściemom w wykonaniu pani detektyw ale jako taka istniała, miał ją Haywood. Zostawił dziurę i opakowanie po taśmie u siebie w domu.

Opakowanie po kasecie mogło być opakowaniem jakiejkolwiek kasety, którą nagrywał, a wiemy że robił to już wcześniej, np. w przypadku nagrywania swojego zbliżenia z Lisą. Pani detektyw wykorzystała to jednak sprytnie, aby zmylić Justina.