7 Krasnoludków w tym jedna, dziewczyna (oczywiście czarna), karzeł i reszta facetów wygląda jak stare menele spod żabki z murzynkiem na czele.
A i zrumieniona Śnieżka w paskudnych ubraniach.
Jak widziałem zdjęcia z planu to prawie się popłakałem ze śmiechu. Zamiast krasnoludków wysocy faceci, do tego różnych nacji, a w tym kobieta. Normalnie żenada.
"Wysocy faceci różnych nacji do tego kobieta"... To brzmi jak prawdziwa dorosła niemiecka ŚNIEŻKA ;)
Jeszcze tajemnicą zostało, ile z "krasnoludków", będzie LGBTQ2S? Ja obstawiam przynajmniej 3 z 7? W Holllywood mają chyba ostatnio taki przelicznik, że prawie 50% osób jest z jakiegoś spektrum LGBTQ2COŚTAM.
ps. Nie rozumiem, tej dyskryminacji wobec karłów pracujących w Hollywood? To ciekawe. Firma "woke", dyskryminuje karły na rzecz, czarnoskórych?
Buhaha, tak to jest jak polityka ślepej niby "antydyskrymiancji" wjedzie za ostro, że nie zauważasz, że sam dyskryminujesz ludzi "małych" którzy mają ciężko z robotą w Hollywood.
A ja uważam, że te zmiany mogą wyjść na dobre. Przynajmniej będzie to coś nowego i świeżego, a nie kolejna opowiadana do znudzenia klasyczna baśń, których powstało sporo. Zresztą naprawdę w 2024 roku potrzebujemy historii o wczesnej nastolatce piorącej gacie siedmiu facetom? - Nie brzmi to dobrze. Jak dla mnie zmiana krasnali na magiczne istoty oraz dodanie do tego składu postaci kobiety wydaje się ciekawym rozwiązaniem. Co do Śnieżki, faktycznie, jej sukienka to niestety odwzorowanie 1:1 z animacji, o ile to nie fejk.
To będzie opowiadana do znudzenia klasyczna woke-bajka: jestem niezależna, nikogo nie potrzebuję, miłość jest fe, ważna tylko kariera, kasa i wolność, a przede wszystkim - JA. Ja ja ja...
Niezależność, kariera, kasa, wolność, ja - wymieniłeś same wartości i zalety, które trzeba w sobie pielęgnować.
Nie mam depresji, więc nie potrzebuję wartości na poziomie gimnazjum żeby "pchać dni do przodu". Zdrowy psychicznie człowiek nie myśli tymi kategoriami, po prostu żyje.
Wartości "na poziomie gimnazjum", które dla wielu osób są drogowskazem w życiu, za które gotowi są oddać życie i które wspominają na łożu śmierci... Nie wiem co zdrowy psychicznie człowiek myśli, ale jeżeli nie ma w życiu miejsca na emocje i uczucia to chyba jednak takie życie nie jest zdrowe.
Panie kolego zdrowy psychicznie człowiek ma inne zajęcia niż hejtowanie i wredne zaczepianie ludzi w internecie niesamowita hipokryzja z Pana strony
to ja was chłopaki pogodzę - niezależność, kariera, i kasa to wartości ekonomiczne, które choć ważne nie są tak naprawde wartosciami moralnymi, wartościami wyższymi takimi, jak przyjazn, wiara, miłość, poswiecenie :)
...i Pan uśmiechnął się do niego i lud spożywał owce i leniwce, nietoperze i płatki śniadaniowe... Amen :-)
no i dobrze, wspieram - wartości o które warto walczyć, choćby dla swojego "ja", skoro inni nie są zainteresowani :)
Skąd wniosek że inni nie są zainteresowani? Może właśnie inni mi są niepotrzebni, bo ja jestem najlepsza, najmądrzejsza, najzdolniejsza i nikt na mnie nie zasługuje?
Ta historia nie ma być o czymś nowym świeżym ale o uniwersalnych wartościach których ten film będzie pozbawiony. JA JA JA JA JA ile razy jeszcze to powtórzysz choroba współczesnej cywilizacji wytrysk ego bez niczego w zamian to nie są zalety.
Idea "ja, ja, ja", czyli skupienie się na sobie, karierze, zarabianiu dobrych pieniędzy, osiągnięcie niezależności i wolność, jak najbardziej jest zaletą. To wartości, bez których nie da się żyć. A jak ktoś twierdzi inaczej to oszukuje samą/samego siebie. PS. Zdradzę ci sekret. Nie ty o tym decydujesz, o czym ma być ten film, a tylko i wyłącznie sami twórcy, którzy wykładają na ten projekt pieniądze. Lol. Btw. wracając do tematu filmu, za scenariusz odpowiada Greta Gerwig, więc wiadomo, że będzie to feministyczne kino. Gerwig tylko takie historie tworzy. Jak ci się nie podoba, zostań przy wersji z 37, jak wczesna nastolatka zamiast kopnąć chcącego ją zamordować myśliwego w miejsce, gdzie słońce nie dociera, zakrywa się rękami, pierze gacie i tyra w domu siedmiu facetów, a na koniec całuje ją martwą obcy typ. Co kto woli. Ja, jako widzka w 2023 roku, zdecydowanie czekam na nowy projekt. Myślę, że Greta Gerwig nie zawiedzie. Tyle ode mnie na ten temat. Bez odbioru.
"Zdradzę ci sekret. Nie ty o tym decydujesz, o czym ma być ten film..."
O czym jest "śnieżka" zdecydowali TWÓRCY jakieś 200 lat, temu! Nie kompromituj się ze swoimi pseudofilozoficznymi wysrywami, bo ręce opadają!
Gość gada jak zaprogramowany społecznie megafon. Jakby mu dali manifest czy jakieś inne badziewie i powiedzieli idź to szerzyć bo to nowa definicja moralności czyli definicja upadku. Jeżeli oczywiście ktoś się nie zgadza z taką osobą to staje się obiektem szykan. Z taką osobą nie ma sensu prowadzić dialogu.
Ale sprany mózg. Statystyki oraz badania pokazują że idea jajaja w przypadku kobiet się nie sprawdza. Największa ilość rozwodów (inicjowanych głównie przez kobiety), najwięcej kobiet na antydepresantach, największe ilości samobójstw(wszystko w historii ludzkości) ITP ITD.
Sprawdź na własnej skórze.
Śmieszne to co piszesz. Twórca decyduje o treści,tak,ale nie twórcy wykładają kasę. gerwig jest SŁABA. nie potrafi zrobić dobrego filmu komercyjnego i jednocześnie ideologicznego i tworzy film tylko ideologiczny. Bo jest słaba. Czy da się wrzucić do filmu swój punkt widzenia i zrobić taki ze nawet przeciwnicy będą go lubić? Królestwo niebieskie Ridleya
IMO wszelkie sprokurowane odgórnie nowomowy - a raczej tworzenie nowego jezyka upolitycznionego - istnieją w jednym celu - dzielenia ludności na "lepszy" i "gorszy" sort, czyli na posłusznych i niezbyt poslusznych. Nowomowy tworzy się w celu takim, aby władza wiedziała kto jest kto i ilu tych i tych wystepuje w danym rejonie. :) Mogę mówić posłanka, archeolożka, psycholożka, telewidzka, czy nawet sportowczyni :D w mowie potocznej, ale w oficjalnych dokumentach - np na dyplomie ukonczenia uczelni albo w info z ministerstwa powinnismy widzieć Pana doktora, Panią sędzię (nie sędzinę - sędzina to żona sędziego!), Panią profesor, Pana posła, i Panią poseł, albo Panią minister.
Jeżeli chcieli zmian, to mogli nakręcić film i nie używać tytułu "Królewna Śnieżka", bo obecnie to ten film ma mało wspólnego z baśnią. No ale tak to by się badziewie nie sprzedało, więc trzeba jechać na znanej marce.
A można było nakręcić "swój" film, ze swoimi bohaterami i swoją historią... Ale nie, trzeba odcinać kupony od znanych tytułów, bo na nowe pomysły trzeba mieć odrobinę talentu, pomysłu i kreatywności. Czyli coś, czy ostatnimi czasu trudno uświadczyć w kinematografii :D
PS. Mówienie tylko o SOBIE, SWOJEJ karierze, etc. to egocentryzm, które de facto jest patologią xD
Gacie nie gacie. Jako widzka zwracam uwagę na ogólny obraz przedstawiania kobiet w tekstach kultury na przestrzeni różnych dekad. Osobiście, o wiele lepiej ogląda mi się postacie jak Mulan, Pocahontas, bohaterki w Encanto, Elsę itd. jak Śnieżkę czy Kopciuszka. To ogólnie inne epoki. Inne było też podejście do przedstawiania postaci. Pewne elementy, które działały kilkadziesiąt lat temu, niekoniecznie sprawdzają się dzisiaj i w takich przypadkach przerobienie danych historii w wersjach live-action jest dobrym rozwiązaniem imo.
Nie bronię kobietom być niezależnymi. Problem polega na czym innym. Bycie niezależnym skończy się samotnością. Po drugie nachapanie się kasy samo w sobie jest marnym celem. Co z tym zrobisz na starość? Wątpię, żeby osoba patrząca tylko na siebie podzieliła się ze zgromadzonym majątkiem z osobami potrzebującymi. Bo albo jest się egoistą, albo nie. Też jestem niezależny, zajmuję się tylko sobą i dobrze mi z tym. Tylko wiem, że na starość może nie mieć kto się mną zaopiekować. Im więcej osób będzie myślało tylko o sobie, to społeczeństwo upadnie. Choćby przez brak dzieci. Rozwody skąd się biorą? Z niedostosowania społecznego. Ludzie nie potrafią żyć z innymi. Jako społeczeństwo dotarliśmy do takiego etapu, że wziąć rozwód jest bardzo łatwo, już teraz rozwód nie jest powodem do potępienia przez ogół. Za to mało kto z rozwodników myśli o próbie naprawienia związku, a właściwie o samym byciu w związku i mierzeniu się z problemami. Łatwiej to uciąć. Zawsze łatwiej niszczyć niż naprawiać.
Po pierwsze samotność jest stanem często niezależnym od nas, a nie daną sytuacją z wyboru. Wiele kobiet i mężczyzn, którzy mają partnerów/ki i czasem nawet dzieci, mogą czuć się samotni, odrzuceni i nieszczęśliwi. Tak samo osoba sama bez partnera może czuć się wolna i szczęśliwa. To nie ma nic do rzeczy. Po drugie dzieci nie są gwarancją, że ktoś na starość "poda ci szklankę wody". Znam takie przypadki, gdzie wszystkie dzieci wyjechały za granicę a rodzice zostali sami. Po trzecie trochę zabrzmiało tak, jakbyś ty chciał wygodnie dla siebie, ale inni już niech się męczą i żyją wbrew sobie. No nie. To tak nie działa. Teraz zwiększyła się świadomość i każdy decyduje o sobie, jak chce przeżyć swoje życie. I prawidłowo.
Świadomość wiary w uczciwość polityków i kretyńskie komentarze na Filwebie. Też mi zwiększenie śwaidomości.
Jak nie potrzebujemy to po kiego kręcą? Niech sobie czarnuszkę LGBT+ nakręca, a widzowie sami zdecydują czy chcą to ogladac.