ale nie powiedziane, że śmieszny. Stereotypowość ukazania postaci wprowadza sporą dawkę gagów sytuacyjnych. Mamy więc swoisty komediodramat. Raczej nie było to zamierzone ze strony rezysera ale wyszło popisowo. Historia dzięki temu nie nudzi, potrafi zelektryzować. Duży plus za wielojęzyczność postaci. Niemcy po niemiecku, Anglicy po angielsku, Norwedzy po norwesku. Realizm to spory atut produkcji. Cholera wie - może autentycznie tych pięcioro żołnierzy było takimi stereotypowymi Brytolami i Szkopami (film na faktach). Jeśli tak - tym bardziej historia nabiera wyjątkowości i warta jest obejrzenia;-) 8/10