Racja. Filthy Thirteen, a dokładnie Demolition Platoon, Regimental HQ, 506th PIR, 101AD, słynęło z irokezów. Pomysłodawcą tejże fryzury w tej jednostce był Jake McNiece, który tłumaczył wszystkie swoje niesubordynacje wiarą Indian. Kiedy przełożony wydał mu niezadawalające polecenie, McNiece wyłgiwał się wiarą, hehe. Także żeby nie było przed D-Day'em wszyscy członkowie malowali na twarzach barwy wojenne, jak również ścinali włosy na "irokeza". Jedynym wyjątkiem bez irokeza jednakże też z barwami wojennymi na twarzy w Filthy Thirteen był Marino Ferra który został przydzielony z 326th Engineer Battalion. Dodajmy że nie tylko Demolition Platoon ścinał włosy na irokeza. Można także zobaczyć zdjęcia z okresu op. Varsity gdzie żołnierze jednego z plutonów 17th AD dostali polecenie od swojego dowódcy (nie pamiętam nazwiska) żeby zmienić fryzurę na "irokeza". Nie spodobało się to dowództwu no ale cóż począć. Oczywiście fryzura "na irokeza" nie była powszechna jedynie w tych jednostkach. Robiło ją sobie wileu spadochroniarzy przed skokiem. Dorzucam fotki:
Filthy Thirteen
http://a392.idata.over-blog.com/500x363/3/00/93/00/Mes-Images-24/Exeter-JPEG.JPG
17th AD (Varsity)
http://img34.imageshack.us/img34/5885/varsity2.jpg
dziękuję za pouczającą odpowiedź na moją pijacką prowokację, przepraszam wszystkich weteranów Demolition Platoon piszących na forum, żabojadów nie przeproszę. pozdrawiam militarystów z miasta Hanny Reitsch .
Klasyczny przykład postawy "Nie znam się, to się wypowiem"... Film generalnie słaby jak na kino wojenne, jedyne co ratuje go przed mianem totalnej klapy to wątek wewnętrznych odczuć żołnierzy i ukazanie zmęczenia ciągłymi działaniami wojennymi, choć jak dla mnie, to za mało... niestety