Strasznie ciężko było mi wystawić ocenę temu filmowi. Z jednej strony nie dorównuje jedynce klimatem (właściwie film ten, mimo nawiązań do pierwszej części, prezentuje inny styl), z drugiej pozytywnie mnie zaskoczył. Bałem się, że zostanie tylko bezmyślna nawalanka, jednak było inaczej.
Gdy włączałem dwójkę, spodziewałem się beznadziejnego sequela, a jest całkiem nieźle. Ciekawa fabuła, świetne nawiązania do jedynki (LINA!!!) i zabawne dialogi dostarczają kawałka dobrej rozrywki.
Z początku irytowała mnie postać Romeo, wklejony trochę na siłę w miejsce Rocco, chociaż zrekompensował się rozmową z dozorcą i późniejszym wejściem ;) Denerwuje gra Julie Benz, nie widać jej rzekomego geniuszu. Pamiętacie, jak agent Smecker wkraczał do akcji? No to wiecie, co mam na myśli.
Ostatecznie daję ósemkę, według mnie "Wszyscy Święci" to całkiem udana kontynuacja jedynki. Poza tym jest duża szansa na trzecią część, mam nadzieję, że nie będzie trzeba czekać dziesięć lat :)