Kino nieszczególne, napaciane i trochę przegadane, takie dosyć tekturowe. Ale utworzono tutaj, jako taki, wylewający się z ekranu klimat świąt - proszę popatrzeć na aurę i na to świąteczne szaleństwo. Do tego trafnie obsadzeni w rolach głównych niezawodna Jamie Lee Curtis i Allen. 5/10. Oglądałem rok temu podczas...
Fajny film w stylu lat 80-90tych. Dużo fajnych aktorów, np. Dan Aykroyd. W książce lub na audiobooku jest parę drobnych różnic w stosunku do filmu np. bałwan nazwany jest Śniegórkiem i jest na strychu, a nie w piwnicy. Fajny film, ale do Kevina to Ho, ho mu brakuje. Pozdrawiam.
Mi się bardzo podobał ;)) Przyjemnie się oglądało. Były śmieszne momenty, w których można było sie uśmiac ;p Mikołaj Martin był świetny !! Ten, jego uśmiech itp . Wspaniała Jamie Lee Curtis. Końcówka była wzruszająca, ten dobroczynny czyn sąsiada ;) Daje 8 i dodaje do ulubionych bo naprawde wyjątkowo się czułem...
ciekawostka:
Kiedy Marty przyjeżdża na przyjęcie, przynosi konserwę z szynką. Zadowolona Nora serwuje ją podczas przyjęcia. Później Luther zauważa tą samą, pełną puszkę i zabiera ją do sąsiadów.
czy Martin przypadkiem też nie przynosi konserwy z szynką?
Co to ma być, do cholery?!?"Święta Last Minute"?!?Lubicie mówić po polskiemu? Do diabła, można to było przetłumaczyć chociażby "Święta na cito" (jak by to głupio nie brzmiało), chociaż byłoby zwrot używany w języku polskim! Pytanie za królestwo: czemu w Polsce nie ma dobrych tłumaczy?...
znany przecież z Raportu Pelikana czy chociażby Firmy warto chyba zaryzykować ksiązki ma niezłe a film no cóż jak nie pójdziemy to się nie dowiemy ;)
Czytałam książkę i naprawde mi się podobała, więc z chęcią obejrzę film, a co więcej zachęcam wszystkich. Nie warto skreślać filmu, który może okazać się fajny tylko dlatego, że tytuł został źle przetłumaczony
....i już trochę trąci myszką. Jak na komedię - nieśmieszny. Dużo przedświątecznego stresu. Cały film czekałam na relaksujące kadry z ciepłych krajów i gorących plaż, miałam nadzieję że bohaterowie w końcu pozwolą sobie na wspaniałe, inne święta poza domem... a tu zonk... w dobie przedświątecznego stresu, porządków,...
więcejFilm pierwszy raz oglądałem w 2009 albo 2010 roku na Polsacie i na tyle mi się spodobał, że wracam do niego co roku w okresie świąt. Co prawda jest to banalna historia z humorem niezbyt wysokich lotów i oczywiście patetycznym finałem jakie to święta rodzinne są ważne itd., ale całość została zgrabnie nakręcona i...
Żenada i wstyd takie coś kręcić i brać w tym udział. Wolałabym, żeby Nora i Luther po prostu polecieli na te wakacje i wtedy nie powstała by ta szmira. Kiedyś obejrzałam, bo się nudziłam w święta, ale to był pierwszy i ostatni raz. Wolę się jednak nudzić. W sumie cały film polegał na tym, że mieli jechać na wakacje,...
więcej