tej roli jak przysłowiowy wół do karety! Film ten "ni jak" ma się do serialu z lat 60-tych. Chłystkowaty wyraz twarzy Vala Kilmera psuje cały klimat. Ogólnie - typowa amerykańska sieczka...
Za bardzo przywiązałeś się do Rogera Moore'a :)
Ten "Święty" to zupełnie inny film, osadzony w zupełnie innych realiach.
Val Kilmer mi się podobał, stworzył ciekawą postać, rzeczywiście być może nie do końca realistyczną, ale nie pozbawioną pewnego romantyzmu i niewątpliwie atrakcyjną :) Jak na kino czysto rozrywkowe oceniam ten film na 8/10.
moim zdaniem Val Kilmer stworzył zupełnie nową, inną postać i to mi sie podobało,