Chociaż to plagiat filmó Hitchcocka (zwłaszcza "Psychozy") to film bardzo lubię... Zaskakuje i wciąga...
hmmm... ja tam widziałem mnóstwo nawiązań do filmów Alfredzia, ale raczej do "zawrotu głowy" i "pokoju z widokiem na podwórze". Ja tego z pewnością nie nazwałbym plagiatem. De palma po prostu w swoich filmach wielokrotnie odnosi się do filmów Hitchcocka (jeszcze bardziej chyba w Blow oucie), chcąc wystawić je na piedestał. Pewnie jestem w mniejszości, ale do mnie bardziej przemawia de Palma niż Hitchcock, a Blow out i "świadek mimo woli" są w dziesiątce najlepszych moich filmów
Blow out bardziej niż do filmów Hitchcocka nawiązuje do słynnego filmu Antonioniego "Blow-Up" ("Powiększenie")
Heh, oczywiście pomieszło mi się z "Ubraniem mordercy: z 1980, tutaj oczywiście sa nawiązania do "Zawrotu głowy" - więc post powienien znaleźć sie na forum tamtego filmu. Jednak przyznaję się, że "Świadek mimo woli" też mi się wtedy podobał. Po ostatnim seansie jednak diametralnie zmieniłem zdanie o tym filmie. Nie wiem czemu, ale na nerwy działało mi to, że akcja jest niemal identyczną z tą pochodzącą z obrazu hitchcocka.
Ciekawe jest, jak przez rok gust może się zmienić. Chociaż wydaje mi się, że nie o gust tutaj chodzi, a o nijakość tego filmu. Po tym czasie stwierdzam, że to nie jest ani trochę oryginalny obraz, w dodatku wykonaniem przypomina lata 70-te. Dziś w życiu nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że to film w stylu Hitchcocka. To film nieudolnie naśladujący styl Hitchcocka - to byłoby dobre określenie.
PS - Poza tym, możliwe, że miał to być hołd dla Hitchcocka, ale moim zdaniem ten nie powinien tak wyglądać. Aby złożyć komuś hołd chyba nie kopiuje się jego filmu i nie nazywa swoim? Bo nie widzę, żeby tutaj pisało: na podstawie "Zawrotu głowy" i innych filmów Hitchcocka.
Sam w sobie nie jest zły, no ale bez przesady... Jeszcze pojęczałbym trochę na stronie "ubrania mordercy" ale poczekam aż puszczą w tv ;)
"Brian De Palma nigdy nie ukrywał fascynacji dziełami Alfreda Hitchcocka. Gdy dostał się do wielkiego Hollywood, postanowił złożyć mu hołd - nakręcił film "Świadek mimo woli". (...)
Krytycy natychmiast odkryli wzorce, na których De Palma zbudował swój scenariusz - to Hitchcockowskie "Okno na podwórze" i "Zawrót głowy". Nie chodziło jednak o samo naśladowanie mistrza - w swoją opowieść De Palma wpisuje też parodię filmu grozy, kalkę czarnego kina z lat 40., a nawet sceny z filmu pornograficznego (reżyserowanego przez samego siebie). Sposób prowadzenia kamery, oświetlenia planu i budowania kadru jednoznacznie odwołują się do dawnego kina. Dla jednych ta stylizacja była zaletą, dla drugich wadą, jednak recenzenci zgodzili się w ocenie występu Melanie Griffith. Córka hitchcockowskiej gwiazdy Tippi Hedren po dziesięciu latach przerwy triumfalnie powróciła na ekran."
Konrad J. Zarębski
Dokładnie. Nie mamy do czynienia z plagiatem ale z nawiązaniem do klasyki i pastisz. Właśnie skakałem po kanałach i trafiłem na świetną scenę z wierceniem dziury :) Fajny film ale De Palma ma na swoim koncie lepsze.
Brian De Palma, chciał oddać hołd wielkiemu reżyserowi, Alfredowi Hitchcockowi. Są tutaj nawiązania do "Okna na podwórze" (podglądanie sąsiadów), "Psychozy" (prysznic, podwójna tożsamość) i do "Zawrotu głowy" (praca kamery podczas jazdy samochodem, dziwny klimat, widz do końca nie wie o co chodzi, fobia głównego bohatera, śledzenie, akcja z aktorką porno). To wszystko było u Hitchcocka, no może oprócz aktorki porno, w "Zawrocie głowy" była to nieco inna sytuacja :) Nie wiem czy zauważyliście, ale roznegliżowany prezenter (sceny porno) był bardzo podobny do Hitchcocka.
A Melanie Griffith też nie dostała roli bez powodu w końcu to córka Tippi Hedren gwiazdy "Ptaków i "Marnie" ... Melanie miała sporo szczęscia bo ten film pomógł jej w odbudowaniu podupadającej kariery ... dobrze ze to właśnie ją obsadzono w tej roli a nie tak jak wcześniej planowano Jamie Lee Curtis (córka gwiazdy "Psychozy" ;)