Czemu w kinach jest tak mało takich filmów (opartych na faktach, które wzbudzają do refleksji?)
Porównać sobie szajs, który obecnie grają, jakieś transformersy, czy inne badziewie typu strzelaninki rodem dla półmozgów...
PS. Czy tylko ja dostawałem gęsiej skórki podczas seansu?