Ogólnie film mi się bardzo spodobał. Bohaterowie całkiem realni, troche stereotypów, ale bardzo
delikatnie wyeksponowanych. Widać działke behawiorysty wiec film ogolnie życiowy i ciekawy. Sam
tytuł po angielsku jest juz jakimś wyjasnienie co my tu ogladamy.
Rozwinęłam myśl bo mam pytanie Czegoś nie złapałam. O co chodziło z tym przyjacielem i tym
samolotem serio nie kumam. Barney zapamiętał to wydarzenie jako wypadek i nie do konca bylo
wiadomo czy go postrzelił czy sam wpadł do wody a póżniej daja na koniec z tym samolotem czego
totalnie nie obczajam ktoś zechciał by mi odpsać bo się zastanawiam czy cos mi umkneło...
Spoiler!!!
No wiec w telewizji mówili, że Boogie umarł od obrażeń spowodowanych upadkiem z dużej wysokości, prawdopodobnie skok ze spadochronu, ale przeciez on zeskoczył do wody z pomostu. W ostatniej scenie widzimy jak samolot nabiera wodę z jeziora i ja wypuszcza,a razem z woda wypuszcza piłkę. Oznacza to, że taki sam samolot, który wtedy krążył niedaleko po prostu zagarnał Boogiego z wodą i potem go wypuścił- stąd też te obrażenia. Czy Barney się tego domyślił pomimo zaawansowanego Alzheimera, nie wiadomo, chociaz ja odniosłam wrażenie, że tak;]