Niektorzy mowia ze now wersja dawn of the dead jest o wiele lepsza ja odpowiadam im mylicie sie. Co z tego ze miała lepsze efekty ale nie miała tego klimatu co ta z 78. Co prawda harakteryzacja nie była wzorcowa ale jednak niektore akcje zabieraja dech w piersiach :)
cóż to kwestia gustu, ta część mi się bardzo podobała, ale nowy świt też miał świetny klimat i chyba mnie bardziej trzymał w napięciu.
Nowa wersja jest straszna, ale inaczej:). Znaczy się, że jest śmieszna, ale niezamierzenie. "Poranek" Romero rządzi i chyba nie powstanie już film o zombie lepszy od niego.
Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Film ma 'to coś' co sprawia, że nie można od niego oderwać wzroku. Teraz już takich filmów nie robią :P