PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=339292}

Źródło wszelkiego zła?

Root of All Evil?
7,3 2 467
ocen
7,3 10 1 2467
Źródło wszelkiego zła
powrót do forum filmu Źródło wszelkiego zła?

Świetny dokument, chociaż przyznam Wam szczerze że wolałabym aby jednak był dowód na istnienie Boga. Życie byłoby znacznie prostsze gdyby istnienie Boga było pewnikiem. Sami chyba to przyznacie - mielibyśmy cel (raj po śmierci) do którego moglibyśmy dążyć, a śmierć nie byłaby w naszych oczach ostatecznością, mielibyśmy poczucie przynależności, bezpieczeństwa, opieki Kogoś Nad Nami. "Wiara" w to że jest tylko tu i teraz i żadnego Boga nie ma powoduje, że - przynajmniej ja - czuję się trochę zagubiona i osamotniona. I bardziej boję się śmierci niż wtedy gdy byłam pewna że Bóg jest.

Niemniej jednak bardzo podobały mi się sentencje końcowe filmu, prawie się wzruszyłam. :)

Generalnie - o ile ludzie nie czyniliby zła w imię religii - uważam że wiara w Boga jest ok. Na moje to ludzie mogą wierzyć nawet w ten orbitujący czajnik, o ile trzyma ich to we wspólnocie, są przez to szczęsliwsi, lepsi i czują się bezpiecznie. Zauważcie że dla sporej ilości osób które straciły kogoś bliskiego, największym pocieszeniem jest to że kiedyś się jeszcze spotkają. Czy to nie byłoby piękne?

Dokument zobrazował wszystkie moje przemyślenia, wszystkie moje wnioski do których dochodziłam przez ostatnie lata. Nie mogę jednak stwierdzić że jestem 100% ateistką. Prawda jest taka że BARDZO CHCIAŁABYM w coś wierzyć, natomiast mój rozum mówi mi coś innego.

Zauważyłam, że w niektórych postach atakujecie ludzi wierzących. Dla mnie to nie jest w porządku. To ich sprawa. Nie interesuje mnie czy ktoś wierzy w Jehowę, Allaha czy w latające gruszki - wartość człowieka mierzę jego osobowością i charakterem. Denerwuje mnie natomiast fanatyzm religijny. Dla przykładu - w tym filmie były osoby wierzące, które chętnie i roztropnie uczestniczyły w dyskusji, ale też byli fanatycy którzy najchętniej wrzasnęliby "tylko ja mam rację i spadaj". To drugie podejście dla mnie jest nie do przyjęcia. Sama znam ludzi bardzo wierzących (róznych religii) i z chęcią pokazałabym im ten film, ale wiem że część z nich zwyczajnie by się obraziła. To smutne. Szanuję ludzi którzy z chęcią poszerzają swoją wiedzę, wymieniają poglądy, a dopiero wtedy dokonują wyborów, nawet jeśli moim zdaniem są one abstrakcyjne.

Ostatnio jedna moja znajoma (b. wierząca) następująco skomentowała słowa Z. Religi, który powiedział że wierzy tylko w ewolucję, w Boga nie: "to straszne. Taki uczony człowiek, taki wykształcony, a powiedział taką bzdurę".
Hmm...

Sighma

Czytałem książkę Dawkinsa o tym-"Bóg urojony".Facet zionie nienawiścią do religii.Fanatyk ateizmu.Ale niektóre jego argumenty są słuszne.Ja lubię Dawkinsa i jego książki.Wiele z nich przeczytałem.Mądry facet.Ma jakiś uraz do religii.Podejrzewam,że dlatego ,że jest ewolucjonistą,a wszelkie religie zwalczają,mniej lub bardziej,ewolucjonizm.Jeśli chodzi o religię,to Dawkins ma sporo racji.Wiara jest wykorzystywana do niecnych celów.Do zdobycia władzy,kontroli,uzasadniania niesprawiedliwości.I to częściej niż nam się zdaje.Niedawno odkryłem,że ja żyję w państwie de facto wyznaniowym.A kto w to wątpi niech się postawi w pozycji innowierca.
Bycie człowiekiem religijnym nie oznacza bycie ciemnym,zabobonnym.Są i mądrzy wierzący.Ale to gatunek zagrożony wyginięciem.

ocenił(a) film na 9
pirks4

Jako agnostyk zawsze twierdziłem, że zagrożeniem dla ludzkości nie są ani ateiści ani ludzie autentycznie wierzący lecz "kryptoateiści" którzy w ogóle w Boga nie wierzą lecz wykorzystują religię dla osiągania korzyści

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones